Wiesz Onzo, może jeszcze poczujemy na własnych tyłkach z czym się wiąże stowarzyszenie i próby wdrażania jakichś standardów, chociażby tych związanych z bezpieczeństwem. PIsząc o sponsorach miałem na myśli bardziej organizację zawodów. Chociaż z drugiej strony życie pokazuje że można super impry robić bez formuły prawnej, vide Siemens Cup, który zrobili jako grupa luźno związanych osób Pablo, Kasya, Maslav i inni. Być może życie zweryfikuje zasadność tworzenia stowarzyszenia.
Jednak dla mnie osobiście ważną sprawą są jednak spoty, o których piszesz, napisałeś, że sponsora na to nie trzeba, oczywiście że nie trzeba sponsora, zresztą w moim poście nie kładłem szczególnego nacisku na sponsorów. Ale super byłoby gdyby się jakiś znalazł i zechciał sprzęt dać do testów
Ale wracając do spotów, sam tutaj patrzę na temat ze swojej własnej perspektywy, czyli Gdańska. Tutaj naprawdę nie ma za dużo możliwości, plaże nie są takie super, jesienią są odpływy w Rewie, to moża pojeździć, jak na zdjęciach na kiterewa.pl
Natomiast są jeszcze inne miejscówki, które by się super na buggy czy snowkiting nadawały lecz ich zarządcy są mocno skostniali i sformalizowani ciekawe czy nas to też czeka

i rozmowa jest z nimi trudna. Mówię przede wszystkim o aeroklubie, czy hipodromie. Kiedyś zwróciłem się do zarządców hipodromu, czy byliby w stanie wyznaczyć jakieś godziny w których można by się powozić z latawcem, to wkrótce, bez żadnego zastanowienia z ich strony dostałem odpowiedź, że jest to niemożliwe bo może stanowić zagrożenie dla koni i jeźdźców, co jest gówno prawdą bo chłopaki zimą jeździli i jakoś nikomu nie przeszkadzali. W każdym razie myślę, że zaistnienie w formule prawnej jednak mogłoby pomóc przełamać tego typu bariery. Tak mi się przynajmniej wydaje. Jak będzie, zobaczymy...
Dobrze, że krytycznie podjąłeś temat, jest okazja żeby wyjąśnić po co to wszystko....
Pozdrowienia