rączki Flexifoil 4-line z systemem bezpieczenstwa do kite'a

Snowkiting - wszystko związane z tą zimową odmianą kitesurfingu.
Tompey
Posty: 25
Rejestracja: 29 paź 2007, 03:09
Lokalizacja: Kraków /Olsztyn
Kontaktowanie:
 
Post03 lis 2007, 03:00

Cześć!

Chcę kupić latawiec Punsh Blaze II 10 m2 (z de-powerem) i do tego manetki Flexifoil 4-line handles z systemem bezpieczeństwa ... wiem, ze wiekszość z Was używa baru, i pewnie też z czasem kupię jak zacznę próbować jakiś ewolucji, ale na początek manetki bardziej mnie przekonują.
Czy te rączki to dobry wybór? Jak sprawdza się ten system bezpieczeństwa? Czy to wogóle przydatne, jak jest de-power?
jak zachowuje się kite po zastosowaniu tego systemu? Spada szybko pionowo na ziemię, czy wyczynia jakieś dziwne ewolucje?

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi
Tomek

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 lis 2007, 10:37

Jak sprawdza się ten system bezpieczeństwa?Czy to wogóle przydatne, jak jest de-power?


de-power nie jest systemem bezpieczeństwa, tylko regulacją mocy latawca, więc każdy system bezpieczeństwa jest przydatny!!!

Czy te rączki to dobry wybór?


używając rączek na pewno wyrobisz sobie krzepę w rączkach :wink: , bo cała siła kite'a przenosi się na twoje ręce, natomiast używając baru, siła kite jest skupiona na haku trapezu. Jednak bar ma jeden minus :wink: - musisz kupić jeszcze trapez :(

Awatar użytkownika
oXy
Posty: 355
Rejestracja: 29 sie 2005, 22:04
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post03 lis 2007, 14:32

...myśle,że do tego typu latawca rączki nie bedą złym pomysłem...

...możesz bez problemu zrobić linke trapezową...

....tak więc posiadanie ich, nie jest związane z przenoszeniem siły kite'a na ręce,ponieważ możesz je sobie odciążyć tak samo jak na barze...

pozdro...

przemass
Posty: 3798
Rejestracja: 06 maja 2006, 22:01
Deska: Encore Nirvana
Latawiec: Airush Razor
Lokalizacja: ChalupyCumbuco
Postawił piwka: 26 razy
Dostał piwko: 25 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 lis 2007, 17:59

A ja myślę ze system depower zawsze będzie dobrym pomysłem...Nie sądziłem że trzeba to tłumaczyć ale:

System depower

- zwiększa zakres wiatrowy latawca

- oraz jego bezpieczeństwo również np poprzez możliwość odpuszczania szkwałów.

Polega on na regulacji wielkości kąta natarcia kite względem wiatru - co przekłada się na regulację mocy jak napisał Yanosik.

Myślę że można śmiało stwierdzić że dzięki niemu istnieje Kitesurfing/Snowikiting w takim wydaniu jak możemy to obserwować. Dlatego jeśli masz do wyboru latawiec z de. a bez - bierz zdecydowanie ten pierwszy, nastaw się tylko na sporą różnicę w cenie.

Nie rozumiem jednego - skoro ktoś sprzedaje Ci latawiec z Depowerem - czyli jak rozumiem komplet z barem - po co Ci jeszcze manetki?

Sądzę ze powinieneś przynajmniej troche jeszcze poczytać o kite zanim zaczniesz się w to bawić, albo wybierz się na spot z udziałem jakiegoś znajomego który już lata - bez urazy
:hand:

Pozdrawiam

Tompey
Posty: 25
Rejestracja: 29 paź 2007, 03:09
Lokalizacja: Kraków /Olsztyn
Kontaktowanie:
 
Post03 lis 2007, 20:20

Dziękuję za odpowiedzi:)

yanosik pisze:używając rączek na pewno wyrobisz sobie krzepę w rączkach


Na to liczę;) chcę przypakować, a kite fajniejszy od siłowni :wink:

Trapezu na początku nie zamierzam kupować, nie sądzę by bezpiecznie było przypinać się do latawca barem, jak nie ma się wystarczających umiejętności. Jak opanuje latawca i będę czuł się z nim pewnie to wtedy pewnie kupię... możliwe jednak, że jak popróbuje bez trapezu to kupię błyskawicznie.

przemass pisze:Nie rozumiem jednego - skoro ktoś sprzedaje Ci latawiec z Depowerem - czyli jak rozumiem komplet z barem - po co Ci jeszcze manetki?


jak kupię ten latawiec, a póki co jestem napalony na niego, to będzie on nowy i żadnego baru nie ma w komplecie... nawet linek nie ma... tylko latawiec i worek na niego. Muszę więc od razu zamówić osobno linki oraz manetki.

A jak zachowuje się latawiec, jak zastosuje się taki system bezpieczeństwa? spada na ziemie od razu czy robi jakieś niekontrolowane ruchy, że wszystko się poplącze?

Pozdrawiam, dziekuję za posty i czekam na więcej :)
Tomek

przemass
Posty: 3798
Rejestracja: 06 maja 2006, 22:01
Deska: Encore Nirvana
Latawiec: Airush Razor
Lokalizacja: ChalupyCumbuco
Postawił piwka: 26 razy
Dostał piwko: 25 razy
Kontaktowanie:
 
Post04 lis 2007, 03:17

jak kupię ten latawiec, a póki co jestem napalony na niego, to będzie on nowy i żadnego baru nie ma w komplecie... nawet linek nie ma... tylko latawiec i worek na niego. Muszę więc od razu zamówić osobno linki oraz manetki.


Wydaje mi się ze powinieneś zapytać sprzedawcy jaki sprzęt poleca do tego latawca. Trochę dziwne że sprzedają sam latawiec, no ale OK.

A jak zachowuje się latawiec, jak zastosuje się taki system bezpieczeństwa?


Nie wiem jak zachowuje się TEN latawiec który chcesz kupić - ale w przypadku latawców z depowerem jednym z rozwiązań jest umocowanie leasha do linek sterujących - po zerwaniu zrywki latawiec opada na nich i nic się nie plącze. Ogólnie dużo zależy od samego latawca. Tak czy inaczej, jeśli jest to przemyślana konstrukcja i nic się nagle nie wydarzy, latawiec sie nie splącze.

Aha, skoro myślisz o zakupie najpierw rączek, potem baru, pomyśl czy nie lepiej zaoszczędzić na rączkach i nie iść z kimś kto Cie nauczy od razu poprawnie i bezpiecznie? Na pewno ktoś jeździ w Twoich okolicach.

Pozdrawiam

Tompey
Posty: 25
Rejestracja: 29 paź 2007, 03:09
Lokalizacja: Kraków /Olsztyn
Kontaktowanie:
 
Post05 lis 2007, 04:16

Dziękuję za odpowiedzi

Mam jeszcze pytanie, z jaką siłą ciągnie 10 metrowy latawiec?
Da się go utrzymać w rekach?

przemass
Posty: 3798
Rejestracja: 06 maja 2006, 22:01
Deska: Encore Nirvana
Latawiec: Airush Razor
Lokalizacja: ChalupyCumbuco
Postawił piwka: 26 razy
Dostał piwko: 25 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 lis 2007, 12:18

:? Wszystko się da - to zależy od wiatru. Bo to nie latawiec ma siłę a wiatr. Tylko po co w rękach, skoro wymyślono trapezy...ech.

Czemu pytasz o 10m na rączkach? Jeśli planujesz kupić 10 m na manetkach to dla początkującego nie najlepszy pomysł...

Awatar użytkownika
TomekG
Posty: 364
Rejestracja: 16 lip 2006, 19:48
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post05 lis 2007, 13:58

z tego co widze interesuje cie zakup Pansha .
model Ace nie ma mozliwosci założenia baru z depowerem zatem pozostaje ci konfiguracja z pełną mocą na manetkach albo barze .
10 metrów full power Cie zabije :) bedziesz sie go bać wyciagnąć przy mocniejszym podmuchu wiatru

model Blaze ma mozliwość założenia baru z depowerem lub manetek
i wtedy 10m na barze to inna kompletnie inna sprawa
8)
pozdro
Tomek

Awatar użytkownika
sasiad
Posty: 399
Rejestracja: 22 cze 2005, 22:52
Deska: SU2
Latawiec: Bananas 7 i 12m2
Lokalizacja: Rewa
Dostał piwko: 2 razy
 
Post05 lis 2007, 14:30

Tompey pisze:Mam jeszcze pytanie, z jaką siłą ciągnie 10 metrowy latawiec?
Da się go utrzymać w rekach?

Ja w piątek puszczałem 7m ACE. trwało to jakieś 4 h, ale do niedzieli chodziłem jak bym cały czas na basenie pływał. Nigdy taki wyprostowany chyba nie chodziłem :) Delikatne skoki też można było wykonywać. (ważę 67 kg)
A puszczałem go przy 8-10 knt.

Co do samego utrzymania go w rękach, to musisz ocenić swoje umiejętności, sprawdzić np na windguru.cz siłę wiatru, i wtedy ew. latawiec rozwijać.
Nie ma co szaleć, jak nie czujesz się na siłach, to daruj sobie, zwłaszcza że panshe nie maja leashów, więc jedyne co łączy Cię z latawcem to Twoje dłonie, które nie wiadomo czy przy silnym wietrze nie puszczą manetek ze względu na zbyt duży ciąg latawca.

Co do manetek, to fajnie się nimi steruje. Pokryte są pianką, także nie jest tak źle :)

Tompey
Posty: 25
Rejestracja: 29 paź 2007, 03:09
Lokalizacja: Kraków /Olsztyn
Kontaktowanie:
 
Post05 lis 2007, 23:20

[quote="sasiad - Rewa"]
Nie ma co szaleć, jak nie czujesz się na siłach, to daruj sobie, zwłaszcza że panshe nie maja leashów, więc jedyne co łączy Cię z latawcem to Twoje dłonie, które nie wiadomo czy przy silnym wietrze nie puszczą manetek ze względu na zbyt duży ciąg latawca.

a wtedy pofrunie hen hen do nieba :shock: czyli leash tylko z barem? to co puszczając go na manetkach łatwo całkiem stracić latawiec... przekichane :?

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post06 lis 2007, 08:16

sprawdzić np na windguru.cz siłę wiatru, i wtedy ew. latawiec rozwijać.

Chyba lepiej popatrz na drzewa :shock: jak rusza listkami to mozesz rozwijac a jak galeziami to nie :lol:

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post06 lis 2007, 08:47

miałem w rękach jakiegoś PKD 9m na manetach - ale nie jest to rewelacyjny pomysł - niby kite duży a przy słąbym wietrze na bagusie było słabo. Co innego pożądny kite w takim rozmiarze np. Yakuza. To ma sens ale przy słabiutkim wietrze. Tak jak pisze Rolnik jak listki to jeździsz jak gałęzie to siedzisz i płaczesz :)

Awatar użytkownika
sasiad
Posty: 399
Rejestracja: 22 cze 2005, 22:52
Deska: SU2
Latawiec: Bananas 7 i 12m2
Lokalizacja: Rewa
Dostał piwko: 2 razy
 
Post06 lis 2007, 13:49

Tompey pisze: czyli leash tylko z barem? to co puszczając go na manetkach łatwo całkiem stracić latawiec... przekichane :?

Ja sobie przyczepiam leasha do jednej z manetek.

rolnik pisze:
Chyba lepiej popatrz na drzewa jak rusza listkami to mozesz rozwijac a jak galeziami to nie

Oczywiście. Ale jeśli ktoś "na oko" nie umie ocenić siły wiatru, bo i listki cały czas się ruszają, i gałązki czasem coś szarpnie, to może zajżeć na kamerkę albo stronę z pogodą, i się mniej więcej zorientować co i jak.

Ja mieszkam w lini prostej jakieś 100 m od Zatoku Puckiej, i przyznam, że jak u mnie lekko powiewa, to nad morzem może fajnie wiać, a wszystko przez 4 rzędy budynków między mną a morzem. Trudno jest mi ocenić wtedy siłę wiatru.

Awatar użytkownika
TomekG
Posty: 364
Rejestracja: 16 lip 2006, 19:48
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post06 lis 2007, 15:51

Tompey pisze:
a wtedy pofrunie hen hen do nieba :shock: czyli leash tylko z barem? to co puszczając go na manetkach łatwo całkiem stracić latawiec... przekichane :?


no nie . jak puscisz manetki to poleci parenaście metrów dalej
jak mocno dmucha to paredziesiąt ale wreszcie spadnie . to nei balon
choć moze być problem gdzie i na co spadnie . jak sie zawiesi na drzewie to sie moze podrzeć itp itd ...

A tak wogole najlepiej jakbys sie podłączył pod kogoś z twojej okolicy
bo z takim stanem wiedzy kajt moze byc lekko niebezpieczny dla ciebie w szczegolności 10m2 . Pozdro

edit:


Sprawdz to :TU KLIKNIJ chłopaki na LF rozkminili jak zrobic z ACE depowerowany kajt


Wróć do „Snowkiting Forum”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości