Ziomek. pisze:..po dwoch miesiacach nauki mozna byc BARDZO DOBRYM instruktorem
do tego nie trzeba dwóch fakultetów na UJ konczyc..
Ziomek. pisze:BraCuru pisze:Szczerze powiedziawszy unikalbym jakichkolwiek szkolek kajtowych jesli ich wlasciciele wierzą, ze mozna byc bardzo dobrym instruktorem kitesurfingu po dwoch miesiacach (od zero do bohatera, oops przepraszam instruktora).
Ja takich geniuszy nie spotkalem.
Za to widzialem już 18 latków co po polsku nie moge sie wyslowic a kajta mieli w rekach poraz pierwszy w czerwcu by w lipcu nosic szpanersko lycry z napisem "instruktor kite"...
Chyba nie tedy droga do bezpiecznego postepu...
ależ nikt cie jakoś specjalnie nie zapraszał..
zapewne można zostać bardzo dobrym instruktorem po dwóch miesiacach, ale ilu takich geniuszy jest ?
mozna tez ustawić na odpowiedniej wysokości poprzeczkę i sprawa załatwiona, przynajmniej w reklamie szkółki
tak szkólkę wake.pl widzą ludzie nie związani z kitesurfingiem, pływający obok.
posty z listy dyskusyjnej pl.rec.windsurfing z zeszłego roku
Grupy dyskusyjne: pl.rec.windsurfing
Od: Jakub…@gmail.com
Temat: Re: Prawo pierwszenstwa drogi - Kodeks KS
......
> Mam swieze (poczatek lipca) obserwacje z Zatoki. Przy silniejszym
> nieco wietrze, kiedy kursantow KS z campingowych obozow/kursow zgania
> sie na brzeg - do knajpy i pod prysznice (;)), na wode wchodza PANOWIE
> INSTRUKTORZY (w modnych koszulkach z napisem Kite Instruktor). Z min
> tych spotykanych na halsach panow i ich desperackich manewrow wnosze,
> ze nie mieli pojecia kto powinien ustapic....
> Czyli - jezeli instruktorzy nie wiedza/nie potrafia/nie chca - to kto
> ma nauczyc debiutantow???
>...... Pozdrawiam
>KubaP
Od: berger <berg>
dokladnie jest jak piszesz, wiekszym zagrozeniem od kursantow na eko, sa
panowie w kolorowych koszulkach kite instruktor, ktorzy to wydaje sie
nie maja pojecia o pierwszeństwie i bezpieczenstwie.
widzialem kilka razy kolesi zdejmowanych z deski latawcem przez
kolorowych mistrzow, a takze nastolatka ktory nieomal nie stracil oka
dzieki instruktorowi ze szkolki na ekolagunie.
Od: siwy <s>
berger <berg> wrote:
> dokladnie jest jak piszesz, wiekszym zagrozeniem od kursantow na eko, sa
> panowie w kolorowych koszulkach kite instruktor, ktorzy to wydaje sie
> nie maja pojecia o pierwszeństwie i bezpieczenstwie.
dokładnie takie same odczucia po lipcowym pobycie na ekolagunie.
Grupy dyskusyjne: pl.rec.windsurfing
Od: Jakub…@gmail.com
On 6 Sie, 14:37, siwy <s> wrote:
> i jeszcze niestety wczoraj kursant ze wspomnianej szkoly z ekolaguny
> wake.pl wyladowal na przyczepie dwa kempingi dalej.
> zabral go szkwal sygnalizowany sporo czasu wczesniej nadciagajaca czarna
> chmura.
> jezeli instruktorzy nie maja pojecia co robic w takich sytuacjach i
> zostaja na wodzie i kursantami podlaczonymi do latawcow to czego mozna
> sie spodziewac po ich uczniach,
> sorrki za off
To zdaje sie kolejny fatalny przypadek w tym miejscu.
Na poczatku lipca ktos tam (nie wiem, czy kursant, czy instruktor)
sobie zlamal noge...
Wyjatkowo pechowa statystyka

((
Zgadzam sie z przedmowcami - kursantow (WS i KS) nalezy traktowac
ulgowo, pomagac, ustepowac i byc cierpliwym.
Ale od kadry instruktorskiej (chyba) nalezy wymagac odpowiedzialnosci
i dobrych kwalifikacji.
KubaP