Samouk. Ile trwała wasza nauka?- do pierwszych halsów.

Forum dla początkujących
przemass
Posty: 3798
Rejestracja: 06 maja 2006, 22:01
Deska: Encore Nirvana
Latawiec: Airush Razor
Lokalizacja: ChalupyCumbuco
Postawił piwka: 26 razy
Dostał piwko: 25 razy
Kontaktowanie:
 
Post16 maja 2009, 10:50

Nomercy pisze:
Akurat tu sie nie zgodze :think: :think: :think:

Zaczalem kite w tamte wakacje, jestesmy rówiesnikami i powiem Ci, ze jak bym nie poszedl na kurs, zrobilbym sobie duze kuku, albo wiecej.
Doceniam, ze chcesz byc samodzielny, ale do niektórych rzeczy lub na niektóre rzeczy nie wpadniesz sam zanim nie uslyszysz ich od innych :roll: :roll: :roll:
No chyba ze chcesz zobaczyc jak to boli :? :? :?

P.S. Pierwsze halsy zrobilem w jakas 4 godzine kursu ( liczac wszystko do kupy lacznie z teoria i transportem z Helu do Rzucewa :twisted: :twisted: :twisted: )


Tobie akurat szybko i sprawnie poszło :)

Nomercy
Posty: 1268
Rejestracja: 19 cze 2008, 22:32
Deska: Parapet z OBI
Latawiec: TESCO Bag
Lokalizacja: SouthWales
Postawił piwka: 9 razy
Dostał piwko: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post16 maja 2009, 12:59

tak ???
a jak jezdzilem latawcem ludziom po glowach na brzegu :twisted: :twisted: :twisted:

tez bylo szybko :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Awatar użytkownika
konop
Posty: 657
Rejestracja: 31 sty 2009, 11:40
Lokalizacja: Łomża
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 7 razy
 
Post17 maja 2009, 10:12

:arrow:

jano
Posty: 8
Rejestracja: 12 lip 2008, 16:05
 
Post17 maja 2009, 16:36

Przed rozpoczęciem zabawy z kite kilka lat z mniejszym lub większym powodzeniem pływałem na ws.
Najpierw w 2008r zakupiłem od kumpla "pewny i łatwy" zestaw startowy czyli cabrinha co2 8m i custom 140.
Po przeczytaniu i "uważnym?" przeanalizowaniu ksiązki Ziomka pojechałem z synem -19lat do Danii - Ringkobing fjord (polecam jadę znowu 22.05.2009)
gdzie mieliśmy rozpocząć zabawę z kite. Wiało przez tydzień 5 w porywach 6knotów, ogólnie ryby, grzyby i flauta.
Pewnego pięknego dnia po wielokrotnych i oczywiście nieudanych próbach startu latawca przy 5 knotach (oczywiści była to wina syna bo przecież chyba nie moja?!!!!) chyba jakiś anioł puścił bąka. Szymon mój syn akurat znajdował się pomiędzy mną i latawcem a latawiec oczywiście w powerzonie.
Niewiele pamiętam ale odległość w powietrzu pomiędzy mną a nim przebyłem w kilka chwil bo zdążyłem jedynie krzyknąć Szymon kurw i uderzyłem go udem w bark. Dobrze Ze chłopak wyżarty i troche waży bo mógłbym przypadkowo zabić własne dziecko!!!!!!
NIE UCZCIE SIĘ SAMI PŁYWAĆ. NIE MA TAKICH PIENIĘDZY KTÓRE ZREKOMPENSUJĄ WASZE SUMIENIE.
Po tej przygodzie super zestaw startowy poszedł do wora, a jego właściciel pojechał na jesień z Wake do Ras Sudr, gdzie pod okiem Przemka - pozdrawiam rozpoczął mam nadzieję prawdziwą przygodę z Kite.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post17 maja 2009, 20:12

jano pisze:Po tej przygodzie super zestaw startowy poszedł do wora, a jego właściciel pojechał na jesień z Wake do Ras Sudr, gdzie pod okiem Przemka - pozdrawiam rozpoczął mam nadzieję prawdziwą przygodę z Kite.


To sie nazywa zdrowy rozsadek - zycze powodzenia w szybkich i bezpiecznych kajtowych postepach...

przemass
Posty: 3798
Rejestracja: 06 maja 2006, 22:01
Deska: Encore Nirvana
Latawiec: Airush Razor
Lokalizacja: ChalupyCumbuco
Postawił piwka: 26 razy
Dostał piwko: 25 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 maja 2009, 11:54

jano pisze:Po tej przygodzie super zestaw startowy poszedł do wora, a jego właściciel pojechał na jesień z Wake do Ras Sudr, gdzie pod okiem Przemka - pozdrawiam rozpoczął mam nadzieję prawdziwą przygodę z Kite.


Sądząc po Twoich postępach teraz już pójdzie gładko ;)

A tak w temacie - ktoś tu już pisał, że warto wziąć czasem nawet godzinę czy dwie z instruktorem, tak, żeby wytłumaczył podstawy tego sportu jeśli się nie ma pieniędzy na cały kurs. Trzeba tylko pamiętać o jednym fakcie - kursantowi na kursie stanięcie na deskę zajmuje średnio od 4 do 7 efektywnych godzin. Samoukom - jak widzicie....

pozdrawiam

Awatar użytkownika
peg
Posty: 1440
Rejestracja: 27 wrz 2006, 23:23
Deska: C.L.A.S.H
Latawiec: EVO, Rebel, Vegas
Lokalizacja: Białystok
Postawił piwka: 11 razy
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 maja 2009, 12:36

przemass pisze: Trzeba tylko pamiętać o jednym fakcie - kursantowi na kursie stanięcie na deskę zajmuje średnio od 4 do 7 efektywnych godzin.


i jeśli policzycie ilość i cenę paliwa zmarnowanego na dojazdy na spot przez rok nauki, cenę utlenionej wody, kompresów, maści i plastrów i koszty napraw uszkodzonego sprzętu to się okaże, że warto było wydać 600 pln na 1 i 2 stopień IKO i umieć pływać po powiedzmy (jak się znajdzie ktoś BAAAARDZO oporny) 10 godzinach i zamiast ciągać gaciami i brzuchem po plaży przez następne 11 miesięcy - próbować już sobie skakać...

Awatar użytkownika
konop
Posty: 657
Rejestracja: 31 sty 2009, 11:40
Lokalizacja: Łomża
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 7 razy
 
Post24 maja 2009, 20:38

No i był wiatr, więc napiszę. Prawy hals 100-150 m, lewy 50-no może 70. Czas w wodzie bez deski ok 2 godziny. Z deską ok. 5 godzin. Teraz tylko szlifować. Dalej powinno chyba już pójść. Pzd.

andrzejwodejszo
Posty: 3117
Rejestracja: 11 sie 2008, 08:29
Deska: SU-2, MOSES
Latawiec: komórkowe Ozony / SU-2 / Moses
Lokalizacja: Olsztyn
Postawił piwka: 77 razy
Dostał piwko: 46 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 maja 2009, 15:10

Mi udało się za pierwszym razem :) tzn po około 5-6 startach - na początku miałem problem ze startem. Wcześniej jednak było sporo mountainboarda i fullpowerowego Pansha Ace 5m - pozniej staaaary c-shape z 2003 roku i pierwsza próba z nowa hybrydą zakończona pełnym sukcesem.

Nawet już wykonałem pierwsze skoki i udane nawroty. Halsy po 400m w Kadynach - ( przy wiaterku w brzeg ) Jedyne co mnie wkurza to wypłycenia na których bardzo ładnie można zaryć i wykonać niekontrolowany przewrót w bok :D

baldek
Posty: 2
Rejestracja: 08 paź 2008, 22:04
Lokalizacja: bydgoszcz
Kontaktowanie:
 
Post02 cze 2009, 13:31

od zimy czytam forum, ale sam chyba nie dam rady
podziwiam kolegę
pozdro :lol:

Awatar użytkownika
kajto
Posty: 54
Rejestracja: 26 kwie 2009, 20:39
Deska: Cabrinha Imperial 2008
Latawiec: Cabrinha Xbow 3 9m
Lokalizacja: Opole/Rokitnica/Bytom
Kontaktowanie:
 
Post02 cze 2009, 21:05

noze ja jestem jakis inny ale nauka do pierwszego powrotu z miejsca wypłynięcia zajęła mi jakies 5 dni na wodzie. Szkółka mnie tylko znięchęciła, przemiła instruktorka jak tylko powiało rezygnowała z zajęć i sama szła na wodę. Ale miałem jakieś podstawy z latawcem typu NASA i z wakeboardingiem.
Generalnie wyznaję zasadę, że przy znajomaości jakis podstaw bezpieczenstwa reszty mozna nauzyc się samemu.

Awatar użytkownika
rez
Posty: 186
Rejestracja: 28 cze 2006, 17:51
Lokalizacja: Lębork
 
Post13 cze 2009, 20:14

kajto pisze:Generalnie wyznaję zasadę, że przy znajomaości jakis podstaw bezpieczenstwa reszty mozna nauzyc się samemu.


Te podstawy to w sumie kurs IKO1, który IMO zdecydowanie warto przejść. Dzięki temu można zapoznać się z robieniem kiteloopów na 2m latawcach szkoleniowych, nauczyć się sterowania latawcem w rozmiarach których prawie nigdy nie będziesz potrzebować do pływania, Oprócz tego pierwsze starty przy słabym wietrze na wypornościowej desce, której też nigdy normalnie nie będzie się używać.
A nauka samemu może być ale raczej w sensie, że pod okiem znajomego który już pływa i podpowie jakie błędy się popełnia.

Awatar użytkownika
konop
Posty: 657
Rejestracja: 31 sty 2009, 11:40
Lokalizacja: Łomża
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 7 razy
 
Post13 cze 2009, 20:24

Można, wróciłem z nad zatoki i można Jeszcze ostrzenie nie wychodzi do końca i jak wieje 30 supłów to za grubo, ale można :D


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości