Dodam jeszcze, że przy awaryjnym lądowaniu latawca (na zrywce) bolce tak czy inaczej wyskakują, z tego względu że linka pracuje teraz równolegle w linii bolca i latawiec przy tej okazji dodatkowo traci ciąg. W przypadku totalnego zapieczenia bolca (?!?) latawiec ma prawo generować dużo większy ciąg.
Lądując samemu latawiec, jeżeli mamy na to czas dobrze jest znaleźć jakieś oparcie dla latawca po wylądowaniu, przykładowo jakiś pień drzewa, przyczepa kampingowa, wydma, tak aby latwiec miał się na czym oprzeć. Wówczas o niebo łatwiej jest zwinąć linki, gdyż latawiec nie będzie się już szarpał.

Przy tak wylądowanym latawcu idealnie przydałaby się 5-ta linka, która automatycznie ustawiłaby latawiec na minimalnym oporze wiatru.
Taką linkę można samemu sobie podczepić, i faktycznie miałaby ona stanowić li tylko ułatwienie dotarciu do latawca po awaryjnym wylądowaniu.