weider pisze:pytanie dla znawców kanarów ...
jesli chodzi o plywanie w celach szkoleniowych - zalezy mi glownie na plaskiej wodzie, nie musi byc plytko (choc to dodatkowy atut) to co byscie wybrali, Fuerte czy Teneryfe z ElModano
ktory hotel wybrac zeby byc mozliwie blisko spotu, najlepiej bez koniecznosci samochodu
Jeśli pobyt bez auta jest warunkiem to tak;
Teneryfa -dostepny u polskich touroperatorów hotel przy spocie to głównie -Hotel Medano***. do spotu masz 500m deptakiem.
-Przy samym dosłownie spocie masz jeszcze hotel PLAYA SUR , ale nie wiem czy w poskich biurach jest, rok temu słabo było np.
PLUSY El medano;
- bardzo fajny klimat, miasteczko poprostu na spocie, o każdej porze dnia tętni życiem Kite i WS, fajne knajpki
- sama Teneryfa daje duzo wiecej opcji alternatywnych jakby nie wiało
- główny kierunek wiatru side onshore - nie potrzebna generalnie asekuracja(i generalnie takowej na spcie nie ma)
- fajny wave'ik , ale nie jakiś mega wielki, dobry do nauki
- jest spot La Tejita, z płaską wodą na offshore sie pływa.
- możesz wychylic browarka w kafejce przy pracowni marka Shinn'a , a jak ci sie przyfarci to pobajerzyć z mistrzem
Minusy El Medano;
-spoot nie jest zbyt duży, jak bedzie powiedzmy ze 30 kitów to juz jest tłok
-do pierwszych kroków na kicie jest napewno trudniejszy niż płaska woda, jak juz ogarniasz dobrze restart i selfreskju to spoko. Ale nie mozna zbyt daleko wypływać, bo zejście na brzeg w razie jakiejs akcji awaryjnej jest skaliste
-plaża nie jest zbyt ładna, taki "brudny" piasek, sporo kamieni
- wspomniany spot La Tejita z plaską wodą przy tym samym kierunku wiatru 3 km od Medano (takze bez auta lekki spacer). pływanie na offshore i asekuracja kosztuje u chłopaków ze szkółki 30 Euro za 3 h (pływanie tam jest przewaznie od 14 , a 17 chłopaki sie zawijają). Nie ma tu opcji niestety wykupienia asekury na tydzień, ponieważ pływa się tam tylko przy sprzyjającym kierunku, jak taki jest to szkóółka z el medano tam sunie motorówka no i wtedy jeat asekuracja. jak nie maja kursantow , to w ogole tam nie jadą:( szkoda, bo fajne miejsce i zajebista jasno-piaszczysta plaża, jedyna taka jaką na teneryfie widziałem
Plusy Fuerte Sotavento
-mega plaża, w miarę czysta od kamieni, choć trzeba uważać , można noge o kawałki luźnej rafki rozwalić.
- jak trafisz w pływy to masz mega płasko w lagunie , niekiedy wiatr jest lekko do brzegu wiec pływanie tez na oceanie masz w miare bezpieczne. choc przeważajacy kierunek na sotavento jest offshore.
- jakby co jest jednak caly czas asekuracja, jesli nie bedziesz namolnie zmuszał ich do łowienia ciebie lub twojego sprzetu to nic nie zapłacisz. jesli jednak sie uczysz(ale juz powiedzmy robisz chociaz halsy i zwrot) to radze nie nadwyrezac uczynnosci tylko kupic asecure za 80/tydzien plud masz gdzie sprzet trzymac, woda słodka do kita itd. jesli w ogole jestes poczatkujacy to albo u nich wykup kurs, a jesli masz swoj sprzet i chcesz sam sie uczyc to nie radze wystawiac nosa poza lagunę:)
- super fajna baza z leżaczkami , barem i bezpłatnym netem
Minusy Fuerte Sotavento
- bez auta lipa (do costa calmy masz ze 3 km)chyba ze stac cie na drozszy hotel np H10 albo Thindaya to troszkę blizej, ale i tak z 1km. Jedyny hotel na samym spocie to Melia Goriones. Z niego wychodzisz z kitem pod pachą. Minusem jest cena hotelu.
- jak sie zdazy ze nie wieje to na fuercie za duzo nie ma co robic. Sama Costa Calma to mieścina z 20 hotelami i samymi apartamentami - nic specjalnie ciekawego, kazdy hotel okupuje swoj wycinek plazy na ktorych przewalaja sie tłumy głównie niemieckich nudystów - trzeba sie uodpornic bo widoki czesto powoduja odruchy wymiotne.
pozdrawiam
Stiv a.