COLLINS pisze:...dłuższe , krótsze, szerokie wąskie, tak naprawdę właściwie któóóóóóóóóóóre ?????
Do tego jeszcze pod kątem 2 stopni, albo 5 stopni albo bez kąta
Ja w tej chwili mam NORTHA 2011, jeżdzi to nawet nieżle. Godzinek też nabijam sporo ( mieszkam w Swarzewie 300m - woda) Zobaoczymy jak będzie.
Jezu , jak się cieszę!!!!!!!!!!!! Mielibyśmy fajne zawody i sportową rywalizację jakby pojawiło się nas ponad 20 i do tego z 5 lasek na każdych zawodach.
Mam pomysł aby Błaszko, Księciu i Tomek zrobili klinikę rejsiarza na każdych zawodach w momentach jak nie będzie wiało. Nasi Mistrzowie odpowiadaliby na wszystkie pytania zebranych. Szczegóły wrzucę na stronie PSKite jak dogadam się z Mistrzami.
Tymczasem wracam do komentowania polskich wyczynów w dalekim Hua-Hin.
Freestyle. Asia wczoraj wygrała pierwszy heat ale w drugim nie poradziła sobie z bardzo mocną Giselą. Wiało bardzo słabo i Asia startowała na 12m, której nigdy wcześniej nie opływała
Dzisiaj rządzi styl dowolny. Od 0900 leci wszystko jak popadnie. Dyrektor zdał chyba sobie sprawę, że nie jest w Pranburi (gdzie wieje stabilniej i jak w szwajcarskim zegarku) tylko w Hua Hin
Przede wszystkim Karolina pogoniła Brunę w półfinale pojedyńczej

(i dobrze Brunie tak!!!!!!

) ale jednak finał pokazał, że Gisela jest strasznie mocna w tym roku.
Rozpadało się i zrobiło się zimno

Tzn musi byc 25 stopni

Do tego wiatr zaczął szkwalić nawet do 20 kts.
Poszła podwójna. Asia pokazała klasę i przeszła bez problemu 3 heaty. Trafiła w półfinale na Brunę i niestety odpadła (czekam na njusy od Asi jak wyglądał heat). W ten sposób znalazła się poza pierwszą 4-ką

Myślę, że Asia celowała wyżej.
Nie wiem jak wyglądały dwa heaty Karoliny poza tym, że pierwszy wygrała i ponownie trafiła w finale na Giselę. Musiała ponownie uznać jej wyższość.
Także podwójna jest zakończona z Karoliną Winkowską na 2 miejscu!!!!!! U facetów wygrał sympatyczny Jurek, 2 Jacobs, 3 skromny Albercik, 4 Pastor.
Teraz szaleje Toby z baletem lub cyrkiem (jak kto woli) pod nazwą old-school.
Rejsiarze mają dzień odpoczynku. Trochę mało wyścigów jak 4 dni zawodów.
Ciekaw jestem kiedy świat w końcu nauczy się przeprowadzać zawody tak sprawnie jak robi to Stempel i Molo
