Wylądować pompowańca samemu..

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Awatar użytkownika
szed
Posty: 3853
Rejestracja: 09 lip 2005, 19:34
Deska: CF, North, Shin
Latawiec: Naish
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 31 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 lip 2005, 17:18

Tak sie ostatnio zastanawialem czy mozna pompowanego latawca wyladowac samemu oczywiscie nie moczac go i nie goniac po brzegu.
Czy jest jakis patent na to?

Pablo
Posty: 1996
Rejestracja: 24 lip 2003, 17:39
Deska: Slingshot Dwarf Craft 3'6"
Latawiec: Slingshot SST 2017 6/8/10
Lokalizacja: Anin
Postawił piwka: 12 razy
Dostał piwko: 62 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 lip 2005, 17:55

Przy słabym wietrze można to zrobić uderzając tubą główną o plażę (tak żeby cała tuba wylądowała na pisaku) po czym w tym samym momencie ciągnąc za linkę sterującą tak żeby latawiec odwrócił się do wiatru (do tej pozycji w której kładzie się go na plaży). Niemniej jest to niezbyt bezpieczna metoda i na pewno nie 'podręcznikowa' ;-).

Awatar użytkownika
szed
Posty: 3853
Rejestracja: 09 lip 2005, 19:34
Deska: CF, North, Shin
Latawiec: Naish
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 31 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 lip 2005, 18:04

hmm.. no ok, a nie da sie tego zrobic zupelnie statycznie i juz w trakcie dotykania tuby (w polwietrze) do podloza ciagnac za odpowiednia linke??
Czy tak raczej nie zadziala?
Poza tym jak go podwieje tuba do gory (lezac juz prawie na brzegu) to i tak pewnie juz pozamiatane :?

Awatar użytkownika
Adam S
Posty: 321
Rejestracja: 22 maja 2004, 08:30
Lokalizacja: Kosakowo
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 lip 2005, 19:17

Oczywiście rzecz jest wykonalna i niezbyt trudna przy wiatrach słabych do śrdnich i dużch do średnich latwcach. Zależnie od okoliczności przyrody i systemu bezpieczeństwa latawca zabieg sprowadza się wariacji nt. sposobu podanego przez Pabla.

Zapraszam do Karwii lub Lubiatowa, zwłaszcza poza sezonem - zwykle jest tak pusto, że trzeba samemu lądować (i startować). Rzeczywistość wymusza znajdowanie różnych rozwiązań na zadany problem.

Naturalnie samodzielne lądowanie zrywnej 10-tki przy 7B nie należy do rzeczy łatwych przyjemnych i bezpiecznych. Ale przy tym wietrze zawsze znajdzie się jakiś pomocny i nienapięty windsurfer ;)

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 lip 2005, 23:06

przy silnym wietrze jedyną zalecaną metodą jest zliszowanie się
ten temat już byl poruszany na kf
jak jest KTOKOLWIEK na plaży, na pewno z entuzjazmem pomoże
wystarczy , że spokojnie i wyraźnie wytlumaczysz mu że jak tylko zniżysz kajta, ma mocno i zdecydowanie chwycić tę najdluższą i najgrubsza "rurę"
i nie puszczać dopóki nie powiesz..
a podczas tej operacji nie zciągaj ręki ze swego systemu bezpieczeństwa :idea: :wink:
gwarantuję Ci że Twój pomocnik przejmie się rolą i wręcz poloży na latawcu.. :wink:

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 lip 2005, 08:53

Ziomek. pisze:gwarantuję Ci że Twój pomocnik przejmie się rolą i wręcz poloży na latawcu.. :wink:


Dokładnie :!:
Chociaż czasami mają tendencję już po wylądowaniu do porzucania kite'a w dziwnych pozycjach, więc radzę szybko zająć się kitem a nie zwijaniem linek ;)

Awatar użytkownika
szed
Posty: 3853
Rejestracja: 09 lip 2005, 19:34
Deska: CF, North, Shin
Latawiec: Naish
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 31 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 lip 2005, 10:13

dzieki wielkie wszystkim za fachowe porady
Szczegolnie mi sie podoba proste okreslenie 'najdluzsza i najgrubsza rura' :D


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości