dennis pisze:U mnie co prawda narty i przygotowana traska z tyczkami (troche miałem pietra zeby sie nie wbić kamerką w tyke)
U mnie w 90% też narty i w 100% przygotowane trasy i mimo tego 8 dni rock&rolla z ekipą 15 przyjaciół
Córka, która przez ostatnie 2 sezony nie brała nart, teraz się z nimi przeprosiła i miała kupę frajdy - co pokażę w jej filmowym epizodzie.
Czy jadąc pomiędzy tyczkami celowo skręcałeś nadgarstek czy wyszło to tak bez kontroli? (horyzont buja się lewo, prawo całkiem sporo - z dwoma kijkami chyba łatwiej było to kontrolować).
surfbabe pisze:czekamy BraCuru na filmik

Mam juz gotowy swój epizod ale niestety muszę poczekać do jutra wieczór aby go załadować na vimeo.
Generalnie większość ujęć z kija. Z kasku wychodzi marnie a z nart masakra.
Stelaż może być tylko częściowym rozwiązaniem. Jest taki moment, gdzie zarzucam kijki za plecy i daje to namiastkę stelaża z plecaka.
Jednakże oglądanie filmiku z jednego punktu widzenia byłoby bardzo nudne. Dlatego eksperymentowałem na maksa i robiłem cuda na kiju
Jak skończyłem robić 5min video to strasznie zachciało mi sie wracać na lodowiec
Poza tym nieskromnie stwierdzę, że przypadkowo wyszła mi chyba najlepsza moja produkcja

I to tylko w jeden dzień przed lapem - rozwijam się
