Moje boje z psycho 4

Forum dla początkujących
Awatar użytkownika
masterczułki
Posty: 37
Rejestracja: 11 lut 2011, 22:57
Deska: cabrinha caliber
Latawiec: Flysurfer Psycho 4
Lokalizacja: Bartoszyce/Montpellier
Postawił piwka: 6 razy
 
Post01 cze 2011, 00:33

Jakieś 3 tygodnie temu na MM miałem nieprzyjemną sytuacje. W czasie halsu przewróciłem się i latawiec uderzył w wodę. Po restarcie na wstecznym poszedł do zenitu ale lewy tip jak by nie był do końca wypełniony powietrzem. Latatawka zaczęła meduzować, potem się złożyła i uderzyła w wodę. Pozbierałem się, odczekałem aż linki się napięły, latawiec się otworzył, restar i znowu to samo. Po 4tym razie się zerwałem. Czy to może być wina złego trymu? WAC mam ustawiony na max hard steering reszta chyba jest fabrycznie.

Czy ktoś mógłby mi opisać łopatologicznie jak restartuje się PIV z krawędzi okna. W instrukcji jest to niby opisane ale nie bardzo rozumiem co i jak. Próbowałem robić to jak na pompowańcu … z miernym skutkiem.

Jeszcze jedno komorowca prowadzi się tak samo jak pompkę? Bo kurcze jakoś nie mogę go wyczuć. Na pompie byl start, latawiec na 45' i heja, a tutaj jakoś, to za mało, to za dużo ciągle muszę walczyć z tym latawcem.

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post01 cze 2011, 21:36

niestety wiele moich doświadczeń z komorowcami wygląda podobnie :/
i mitem jak dla mnie jest "łątwość oraz bezpieczeństwo" startu i lądowania
znajdźcie mi kogoś na plaży kto umie Wam pomóc wystartować/wylądować..

pzdr

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post02 cze 2011, 15:01

masterczułki pisze:Jakieś 3 tygodnie temu na MM miałem nieprzyjemną sytuacje. W czasie halsu przewróciłem się i latawiec uderzył w wodę. Po restarcie na wstecznym poszedł do zenitu ale lewy tip jak by nie był do końca wypełniony powietrzem. Latatawka zaczęła meduzować, potem się złożyła i uderzyła w wodę. Pozbierałem się, odczekałem aż linki się napięły, latawiec się otworzył, restar i znowu to samo. Po 4tym razie się zerwałem. Czy to może być wina złego trymu? WAC mam ustawiony na max hard steering reszta chyba jest fabrycznie.

Czy ktoś mógłby mi opisać łopatologicznie jak restartuje się PIV z krawędzi okna. W instrukcji jest to niby opisane ale nie bardzo rozumiem co i jak. Próbowałem robić to jak na pompowańcu … z miernym skutkiem.

Jeszcze jedno komorowca prowadzi się tak samo jak pompkę? Bo kurcze jakoś nie mogę go wyczuć. Na pompie byl start, latawiec na 45' i heja, a tutaj jakoś, to za mało, to za dużo ciągle muszę walczyć z tym latawcem.


najprawdopodobniej przewinęły Ci się linki przez lewy tip. Ewentualnie mogło być mało powietrza pod wpływem silnego uderzenia. Pytanie: latawiec meduzował cały, czy raczej tylko tip się "trzepał"?
W p4 nie zdarzyło mi się, aby przez trym latawiec jakoś specjalnie gorzej latał. Ale nie piszę, że to łatwy latawiec. Nie mając wcześniej doświadczeń z komórkami, wybieranie p4 jako pierwszy sprzęt nie skutkuje sukcesem w trudnych sytuacjach.

Restart z krawędzi okna:

1. Kite leży krawędzią natarcia w wodzie.
2. Ciągniesz za jedną z linek sterujących - najlepiej tę z drugiej strony okna wiatrowego niż jest latawiec
3. Ciągnąc z wyczuciem kite powoli zaczyna się podnosić za tip do góry i jednocześnie przesuwa się w stronę krawędzi okna wiatrowego
4. na krawędzi okna powinien stać już w pionie - teraz delikatnym ale stanowczym ruchem baru podnosisz kite'a do zenitu.

Uwagi:
1. Nie można najpierw ciągnąć lekko, tak że kite dopłynie do krawędzi okna nie odwracając się, a potem nagle szarpnąć - przy silnym wietrze jest to jeszcze w miarę dobra metoda, ale przy słabszym kite po prostu złoży się na pół na krawędzi okna i trzeba będzie poczekać, aż się otworzy, co nie zawsze jest łatwe.
2. Nie można przesadzić z ciągnięciem, gdyż kite może się odwrócić w środku okna wiatrowego i nas nieźle przeciągnąć - w takiej sytuacji proponuję doprowadzić kite'a do krawędzi okna i powoli podnieść do góry - podobnie zresztą jak w "pompkach"
3. Może to też rozwiązanie Twojego problemu - w "pompkach" gdy kite się przewinie - właściwie trudno coś zrobić. W komórce gdy linka się przewinie przez tip najlepszą metodą jest lekkie szarpnięcie tej linki, lub przyciągnięcie jej do siebie. Jeżeli to nie rozwiąże problemu najlepiej moim zdaniem przyciągnąć linkę na tyle aż kite ułoży się wzdłuż wiatru i potem ponownie spróbować wystartować. W takim przypadku najczęściej wszystko idzie już ok. Na płytkiej to banał - na głębokiej po nabraniu wprawy zajmuje to około... 20-40m ;)

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post02 cze 2011, 17:36

onzo pisze:- w "pompkach" gdy kite się przewinie - właściwie trudno coś zrobić...


Onzo - co Ty znów za herezje wypisujesz :roll:
JEŚLI zdarzy mi się przewinąć pompowańca
(piszę JEŚLI bo zdarza mi się to niezmiernie rzadko)
(chyba że jest to system 5tej linki :hand: - typu NAISH - to zdarza się to NIEMAL po każdym nieprzechwyceniu baru :/ )
to odwinięcie tego na wodzie bez niczyjej pomocy zajmuje mi około 30? sekund (przełożenie baru między środkowymi linkami..)

odwininięcie 5cio linkowca jest faktycznie zdecydowanie trudniejsze - ale MNIE TAKIE latawce W OGÓLE nie interesują
NIGDY nie interesowały
i trzymam się od nich z daleka.. co również każdemu polecam..

pzdr

przemass
Posty: 3798
Rejestracja: 06 maja 2006, 22:01
Deska: Encore Nirvana
Latawiec: Airush Razor
Lokalizacja: ChalupyCumbuco
Postawił piwka: 26 razy
Dostał piwko: 25 razy
Kontaktowanie:
 
Post02 cze 2011, 20:28

Tutaj chyba nigdy nie dadzą się przekonać ;)

Jurgen
Posty: 2943
Rejestracja: 19 wrz 2006, 00:39
Lokalizacja: 3miasto
Postawił piwka: 13 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post02 cze 2011, 22:23

Ziomek. pisze:odwininięcie 5cio linkowca jest faktycznie zdecydowanie trudniejsze


Czy ja wiem :) Jakoś nie mam z tym problemu a jak jest już bardzo źle to SS Wave Grenade i na 4 jedziemy :)

Ziomek. pisze:co również każdemu polecam..


Oj nie przesadzaj :)

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 cze 2011, 11:01

Ziomek. pisze:
onzo pisze:- w "pompkach" gdy kite się przewinie - właściwie trudno coś zrobić...


Onzo - co Ty znów za herezje wypisujesz :roll:
JEŚLI zdarzy mi się przewinąć pompowańca
(piszę JEŚLI bo zdarza mi się to niezmiernie rzadko)
(chyba że jest to system 5tej linki :hand: - typu NAISH - to zdarza się to NIEMAL po każdym nieprzechwyceniu baru :/ )
to odwinięcie tego na wodzie bez niczyjej pomocy zajmuje mi około 30? sekund (przełożenie baru między środkowymi linkami..)

odwininięcie 5cio linkowca jest faktycznie zdecydowanie trudniejsze - ale MNIE TAKIE latawce W OGÓLE nie interesują
NIGDY nie interesowały
i trzymam się od nich z daleka.. co również każdemu polecam..

pzdr


no tak ale piszę nie do Ciebie tylko do osoby, która wydaje się być początkująca przynajmniej w kontakcie z konkretnym sprzętem. Ja FSa przewinąłem może ze 2 razy i za każdym razem byłem go w stanie odwinąć. Za to gdy pierwszy raz przewinąłem pompkę (nie napiszę jaką bo zacznie się walka ;) ) to miałem pierwsze w życiu bodydragowanie do brzegu.

Z każdym latawcem da się coś zrobić moim zdaniem, tylko po pierwsze trzeba wiedzieć co robić, a poza tym trzeba to robić rozsądnie bo czasem można więcej sp... niż naprawić. W szczególności w komórkach gdzie jak zaczniesz szarpać zamiast pomyśleć to albo utopisz latawiec albo poplączesz wszystko.

Komórki Flysurfera niestety nie są idiot-proof - one wymagają finezji... pamiętajcie - one są wyprodukowane przez Niemców!

airman
Posty: 893
Rejestracja: 01 sty 2004, 21:08
Deska: FLYBOARDS
Latawiec: FLYSURFER
Lokalizacja: ŁÓDZ/ŁEBA
Dostał piwko: 7 razy
Kontaktowanie:
 
Post06 cze 2011, 07:46

masterczułki możliwe, że przy mocnym uderzeniu o wodę zerwał Ci się jeden lub kilka „bezpieczników” znajdujących się między olinowaniem, a czaszą latawca.
Dzięki tym bezpiecznikom trudniej jest uszkodzić sam latawiec podczas uderzenia. Jednak po ich zerwaniu możesz, ale nie jest to regułą mieć problemy ze sterownością latawca.
Do każdego nowego kite trzeba się przyzwyczaić. Myślę, że jak popływasz na nim jeszcze trochę to go na pewno polubisz i posłuży tobie jeszcze przez parę ładnych sezonów, bo tak jak Onzo napisał jest to wymagający model, ale mi np. bardzo przypadł do gustu.

Ziomku chcąc nie chcąc jest nas coraz więcej – pływających na tych materacach i fajnie by było gdybyś np. w swoich szkoleniach wspomniał o podstawach lądowania komorowców. Byłoby po prostu fajnie, bo z tego co obserwuje od samego początku kite w Polsce, osoby trafiające do mnie z innych szkółek posługują się jedną i tą samą formułką: „latawce komorowe co?! - na tym się nie pływa one się na nadają, jak wpadną do wody to od razu toną itp.,
100% sukcesu gwarantuje prawidłowe obchodzenie się z latawcami. Jeżeli ktoś pierwszy raz kupuje u nas Flysurfera staramy sie z nim spotkać i pokazać mu całą obsługę latawca.

Faktem jest, że do czegoś innego od ogółu trzeba się po prostu przekonać i może nawet trochę więcej czasu poświecić na zapoznanie się z samym sprzętem, ale tak jak z samochodami nie każdy jeździ Skodą Oktavią / Dieselem i nie każdy anologicznie musi pływać na latawcach pompowanych

Ziomek, Przemass, ale jak przylece do was w odwiedziny to myśle, że bez problemu bedziecie umieli mnie wylądować?
Na wszelki wypadek to wstawiam filmik instruktażowy - to nie jest takie trudnie - łapiemy za sam tip latawca i go mocno trzymamy, w tym czasie rider podchodzi parę kroków do przodu tak aby zluzowały sie linki, ty w tym czasie możesz przysypać tip latawca piaskiem :thumbsup:
phpBB [video]



Pozdrawiam

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post06 cze 2011, 09:38

airman pisze:
Ziomku chcąc nie chcąc jest nas coraz więcej – pływających na tych materacach i fajnie by było gdybyś np. w swoich szkoleniach wspomniał o podstawach lądowania komorowców.



Andrzej - to czy jest Was coraz więcej - to TWOJE spostrzeżenie
mnie się wydaje, że jednak tyle samo - przynajmniej na wodzie
na lądzie na pewno tak..

co do nauki lądowania
to nie jest kwestia mojej czy innej szkoły
ale GENERALNA :idea:
na spotach światowych zwykle jak obserwujemy start/lądowanie komórek, jest ono jakby chaotyczne i wydaje się przypadkowe
a pilotowi zazwyczaj trudno jest znaleźć kogoś kompetentnego do pomocy..

pzdr

Awatar użytkownika
ebol
Posty: 199
Rejestracja: 04 cze 2007, 10:46
Deska: Nobile
Latawiec: only Flexi
 
Post06 cze 2011, 11:24

Dobry pomysl do komorczakow. Niech prosze ktos napisze jak pomoc wyladowac materac bo na poczatku marca kolesiowi pomagalem wyladowac toto ale nie zabardzo wiedzialem co robie...

Awatar użytkownika
kowal
Posty: 1190
Rejestracja: 20 paź 2005, 21:57
Lokalizacja: bydgoszcz
Postawił piwka: 21 razy
Dostał piwko: 11 razy
Kontaktowanie:
 
Post06 cze 2011, 23:07

Łapiesz za tipa i dajesz parę kroków pod wiatr z latawca robi się flaga - banał :thumb:

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 cze 2011, 10:44

dokładnie - w wielu modelach jest nawet namalowana "rączka" do łapania. Po prostu chwytasz i albo Ty idziesz pod wiatr (trudniej Tobie) albo właściciel podchodzi do Ciebie. Szybko i łatwo.


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron