Może moja wypowiedź będzie odebrana nie najlepiej, ale co tam:)
W owej dyskusji poza konstruktywnymi uwagami, można przeczytać wiele narzekania na temat Forda, czy organizatora. Ok przyznaje wiele, rzeczy można zrobić lepiej, ale..
Mam wrażenie, że niektórzy z nas myślą, że Ford robi (sponsoruje) te zawody dla nas, dla publiczności, dla rozwoju Kite. Nie należy zapominać, że tak raczej nie jest
. Ford sprzedaje samochody i to jest jego zadanie. Przypadki filantropii, szczególnie na tym poziomie(duża firma, duża kasa), nie są moim zdaniem zbyt często spotykane. Może się mylę, ale u wielu widzę tutaj postawę roszczeniową, która moim zdaniem jest nie uzasadniona (szczególnie u osób, których z zawodami łączy jedynie to forum:D). Ford nie musi zapraszać celebrytów na wyjazdy, nie musi też dawać kasy na zawody. Nie znam się zbytnio na marketingu, ale moim zadaniem gdyby zawody Forda kończyły się tylko na takiej postać jak do tej pory(jedyne 4 eventy czysto kite'owe) to trudno mi uwierzyć w to, że opłaca się Fordowi uprawiać taki marketing. Całe to zamieszanie z ruchami organizatora związanymi nie do końca z zawodami, moim zdaniem w dużym stopniu daje duże przełożenie na korzyści dla sponsora tytularnego. Dzięki tym gwiazdom, moja babcia wie kiedy mam zawody, bo już w jakieś gazecie przeczytała, nagle ciocia jakoś dowiedziała się, że zająłem takie i takie miejsce. I nie chodzi tu o zawodników, ale w całych tych akcjach przewija się sponsor i to jest dla niego ważne. Żeby było jasne, ja nie twierdzę, że to jest najlepsza droga do promowania sponsora zawodów Kite'owych, ale nie znam się na tym i nie powiem jaki może być lepszy sposób. Po każdym roku Ford zapewne dokładnie sprawdza, czy kasa jaką wpompował w całą tą akcję zwrócił się mu w bliższym, lub dalszym terminie. I jestem przekonany, że bez tej otoczki, wyniki analiz sugerowałyby, aby zmienić sposób promocji
Szczerze- w połowie pisania straciłem zapał, ale postanowiłem dokończyć
Celem moje wypowiedzi nie jest wasze nawrócenie, zmienienie zdania. Ja chciałbym przed sezonem 2012 wejść na stronę PSKite i zobaczyć dość szczelnie wypełniony kalendarz z zawodami, FREESTYLE'OWYMI, ale i też RACE'OWYMI
Nie mówię, że ma być to FORD, ale w tym roku gdyby go zabrakło, to w zawodach mógłbym się tylko ścigać, co mi bardzo się podoba, ale nie zapomniałem jeszcze o zawodach w podskokach. Pamiętajmy, że nikt nie musi robić nam zawodów (patrz zawody freestylowe w windsurfingu - nie wiem ile w tym prawdy, ale od zawodnika słyszałem, że były jedne w Polsce:) )
Dlatego za nim spalicie Forda na stosie, to pomyślcie o zawodnikach, o tym że chcą brać nadal udział w zawodach
.
Zapewne posypią się teraz komentarze, że nie można się sprzedawać, za tanio itp. ale żebyśmy PIERWSZY raz w przyszłym sezonie nie spotkali się "zawodniczo" pod koniec sierpnia na Loosersach, które przetrwały i mam nadzieje przetrwają, dzięki chęci i zajawce osób, których również znacie z tego Forum
Reasumując moją mało składną wypowiedzi, dopatrzmy się też pozytywnych rzeczy w zawodach Forda
Pozdrawiam
Filip 'Świstak' Porzucek