Rozpoczynamy dzisiaj wątek, którym będziemy was od czasu do czasu torturować w czasie polskiej złotej jesieni. Jesteśmy w Cumbuco już kilka dni i nie może być lepiej. Wieje codziennie na 7 i 9, mamy świetną posadę, a wieczorem jemy wielkie steki.
Na początek kilka zdjęć z pływania przed naszą posadą. Zrobiliśmy wczoraj sobie małego day-offa i zamiast spłynąć na Cauipe zostaliśmy w domu. Ja wyszedłem po południu na krótką sesję i mamy z tego kilka pierwszych zdjęć.
Tak jak obiecałem pozdro dla moich sąsiadów kejterów z osiedla!!!







