FilipN pisze:a powyższe przykłady są w zupełności wystarczające by startować bez leasha. Mało? proszę - nie koniecznie musi ktoś pływający wpaść w twój latawiec przy stracie. Wystarczy, że tuż obok, na nawietrznej ktoś postanowi odpalić się w tym samym momencie. (Tak się nie robi? Ależ widzę to na zatoce prawie codziennie). Wystarczy, że w tej sytuacji źle ustawi latawiec w oknie wiatrowym. Latawiec zamiast pójść po krawędzi okna, przeleci lekko przez powerzone - po drodze plącząc się z Twoimi linkami....
Miałem taka sytuację (dwa latawce Ozone), obydwoje uzylismy systemu bezpieczeństwa mając latawce na leashach, zadziałały sprawnie i obyło sie bez kłopotow.
Nie wyobrażam sobie gdyby chocby jeden z nas jak to mówicie "mając wszystko gdzieś ratując się", w takiej sytuacji wystrzelil latawiec z barem i niech hula sobie zaplątany w drugi wiszący na leashu

.
Od poczatku pisałem, że wypowiadam się w kwestii poprawnego uzytkowania latawców Ozone wraz z ich systemami bezpieczenstwa a wiem że systemy sa rózne.
Przeraża mnie to jednak, ze uważa się za normę użytkowanie wszelkich latawcy, w systuacjach newralgicznych jak start i lądowanie bez uzycia leasha, co w wiekszości latawcy pozbawia je systemu bezpieczeństwa.
Co gorsza ze strony UCZĄCYCH, ale czytając opinie UCZĄCYCH SIĘ - widać jak uczy się ludzi, czego sie ich uczy, co się obiecuje, jak wygląda to w praktyce gdzie sztuka jest sztuka i następny do golenia

.
Jak mi wiadomo, wakepl jest dystrybutorem m.in. marki Ozone i zapewne sprzedał niejeden taki latawiec.. czy w chwili sprzedazy latawca informował kupujacego że nie powinien korzystać z zalecanego przez producenta, w bezwzględny sposób

systemu bezpieczeństwa - działający jedynie z leashem
Czy dochodząc do tak irracjonalnego wniosku skierował do firmy Ozone swoje obiekcje, że pośredniczy w sprzedaży sprzetu, którego system bezpieczeństwa jest poprostu niebezpieczny..

czy jedynie sprawdzał czy konto się zgadza, a zadowolony klient niech się kaleczy
Czy stac Cie Ziomek jedynie na szyderstwa w dyskusji o powaznej sprawie, dotyczącej bezpieczeństwa
Czy potrzeba Ci pisać o tym kto dostał od kogoś piwko, jakby to było ważne

(a świadczy raczej o powadze podejścia do tematu)
Ja też zauwazyłem ostatnio za co Ty dajesz piwka.. ktos zapytał na forum gdzie można kupić latawce Royal... padła odpowiedz że w McDonaldzie... oczywiście bardzo smieszne

, dałeś za nią piwko, a szkoda bo tak samo jak jestes szyderczy tak samo glosno opowiadasz o swoich dokonaniach w dziedzinie grzecznosciowego udzielania rad i wogole w przemily zawsze sposób...
tylko szkoda że nie podpowiedziałes ze sprzedaja je np w pobliskiej bazie.
Pewnie gdyby zapytał o Besta to od razu byłby inaczej potraktowany
A sposób podejscia do tematu rzuca chyba jednak światło na całokształt prowadzenia tego kramu i dobrze.
Podobnie jak sposób wypowiadania się większości pozostałych niezwykle doświadczonych bezliszowców, przypominający chwalenie sie w barze po 4tym piwie, jak to dawaliśmy czadu, co to nam się nie splątało, co nie urwało, co nie loopowało i ze ktos przypadkiem zlapał nasz puszczony luzem latawiec z barem
i wogóle było super bo nic się ostatecznie nie stało, więc można tak częściej
Jakoś to właśnie z wypowiedzi niektórych, którzy mienią się dużą ilością spędzonego czasu na wodzie, wynika że to własnie o dziwo im mimo takiego stażu przydarzyło sie najwiecej sytuacji, które mogłyby sie przydarzać niedoświadczonym, a jednak przydarza się im

tylko że opowiadąc o tych bzdurnych splątanych leashach w haku itd itp... nie wpadli na pomysł, ze tak naprawdę nie ma sie czym chwalić

jeśli nam sie cos takiego przydarza lub do tego doprowadzamy, będąc tak "doświadczonymi" riderami
Co do szkółek KS jak widać po tych dwóch wątkach... nic innego niż np. na drogach

, tez sa szkoły nauki jazdy i tez wypuszczają doskonałych kierowców

za którą to naukę ci zapłacili kupę kasy.
Największa perfidia jest jednak w tym, ze nie słyszałem zeby jakaś szkoła nauki jazdy samochodem ogłaszała sie, ze w kilka godzin zrobi z nas rajdowców, szkółki kitowe za to prześcigają się w przedstawianiu wizji raju na Ziemi, a potem.. jest jak jest

, ważne by stan kasy sie zgadzał.