Hej,
Finalnie przebywałem w okolicach Salen – tutaj znalazłem 5 ośrodków na snb i 4 dobre spoty na snowkite. Jest to ok. 10 godzin jazdy z Karlskrony.
Przejazd , plany i rozkład dniaProm Stena z Polski (Gdynia) płynie ok. 12h, 2 razy dziennie. W moim przypadku, w styczniu – w 1 stronę do Szwecji złapał mnie sztorm 10-12 bft (2 dni szalał mi błędnik i słabo było z równowagą). Z powrotem wracałem przez most Malmo/Kopenhaga, bo był Orkan Krystian. Co ciekawe tak wiało, że zamknięte były oba mosty w Danii, między wyspami ! Promy i statki też stały w portach.
Na początku planowałem wybrać się dalej… ale jazdę na północ odpuściłem sobie. Było trochę kilometrów do pokonania a dzień w styczniu jest bardzo tutaj krótki. Jak krótki?
W zasadzie jasno jest od 10 do 14. A i nawet w tych godzinach, jeśli nie świeci mocne słońce jest ciemno jak u nas w godzinie teraz ok. 15/16. W ciągu dnia, często zdarza się tak że słońce chowa się za horyzontem już o 12/13
)) Można trochę popaść szybko w depresję.
Warunki pogodowe:- śniegu było wyjątkowo mało (jak na Szwecję). Od 35 do 50 cm, z czego w ciągu tygodnia dopadało jakieś 15-20 cm. Znacznie to polepszyło warunki na stokach czy poza trasami. Na samych czubkach gór, gdzie były spoty kite, śnieg był mocno zmrożony i przewiany. Kolana po kilku godzinach na czymś takim, mocno dawały się we znaki.
- Wiatr. W zasadzie 3 dni dało się porządnie pojeździć na 10m Cataliście lub 10 m Summit gdy już mocniej przywiewało. Wiatr dość nierówny czasem i szkwały po 15-20 kns się zdarzały. Jednego z pierwszych dni mocno dostałem kopa w górę na szmacie, gdy poszło tak 30kns. O tak, po prostu gdzieś z mgły.
Wiatr mocny na samych czubkach gór, chociaż te góry do wysokich w okolicach Salen nie należą. U podnóża jakieś 400-450 m, góra to 700-850m. Jak ktoś szuka alpejskich stoków, to nie jest takie miejsce. Ale ma inne uroki i zadowoli jak ktoś jest wybredny albo szuka miejsca do spokojnego wypoczynku czy z rodziną.
Infrastruktura:- 1 karnet na 5 ośrodków (Salen): za 2100 koron (8 dni - dorosły), w gratisie dostaje się darmowy wjazd do Experium (centrum wodne – baseny, zjeżdżalnie, indor surfing płatny osobno – 140 koron)
- dobrze naśnieżone stoki. Codziennie dosypywali śniegu z armatek i cały czas ratraki robiły swoje
- bardzo dobrze oświetlne stopi, jazda na nich do 17/18. Jest też możłiwość jazdy do 21 (ogłaszana wcześniej)
- małe kolejki na stokach, bo dużo wyciągów i tras. Druga sprawa że ilość ludzi rozłożyła się na 5 ośrodków
- większość to wyciągi orczykowe, więc jak ktoś tego nie ogarnia, musi szybko się przestawić
- jeśli mocniej wiało na czubku danej góry, nie chodziły od razu krzesełkowe wyciągi (najlepszy miernik wiatru)
- Internet, bardzo dobry. Za ok. 80-100 koron, można mieć tyle transferu by cały dzień być online i oglądać wszystko na Youtube
Poruszanie się po kraju- tzw. białe drogi. Tutaj nie sypią chemii na drogę, całą zimę jest lód i śnieg na drogach. Dużo pługów i sobie z tym radzą. Gdy jest śnieżyca jedzie się tak jak po śniegu – na 20-30 cm podkładzie białego puchu. Tak więc jak ktoś nie ogarnia jazdy w takich warunkach, niech sobie daruje. Oczywiście wskazane łańcuchy na kołach lub wypożyczenie lokalnie samochodu z oponami/kolce.
- na drogach mocne ograniczenie prędkości i foto radary. To co jest w PL, to pikuś. Tam jedzie się tak jak pokazują znaki – 50,70 km. Drogi ekspres i autostrady – 9-110km. Lepiej nie ryzykować wysokich mandatów i pięknych listów później do domu. Tak samo z parkowaniem, tutaj tępią mocno samochody w centrach miast czy pod domami. Parkomaty i płatności kartą. Inaczej żółty kwitek za wycieraczką , mandaciki 500-1200 koron.
Ewenementem lokalnym są też oddzielone kierunki jazdy na drogach jednopasmowych – płotkiem lub metalową linką która potrafi się ciągnąć kilometrami. Mnie to nie przeszkadza, zawsze jak jestem w Szwecji bardzo szybko łapię odpowiedni styl jazdy
Warunki pobytowe- mieszkałem w wynajętej chacie/domku szwedzkich w Klappen którą wynająłem przez Sembo (wyszukiwarka) - wychodzi ok 50/70 pln za dzień - przy tym jak jedzie się w kilka osób, skąd dojeżdżałem do ośrodków/spotów. Domek w pełni wyposażony, zadbany a w środku komplet wszystkich sprzętów. Tak jakby się wprowadzić do szwedzkiej rodziny. Oni tutaj ufają że turyści tak jak zastaną domek, tak go oddadzą. Więc jeśli tam będziecie, dbajcie o to jak wokół siebie się zachowujecie i jak szanujecie otoczenie.
- ceny w sklepach, można spokojnie powiedzieć 3-5 krotnie większe niż w Polsce. Tak więc żywność radzę wziąć z Polski, zakupy na tydzień czy dwa są wskazane. Przykład: bułka 2-2,5 PLN, chleb 20 PLN, czekolada 12-15 PLN, coca cola 10-13 PLN, piwo do 3,5% - 10 PLN, mięso 60-200 PLN za kg, banany 12-15 PLN, woda niegazowana 8-10 PLN. No jest drogo... ale benzyna wychodzi jakieś 5,5-6 PLN! (u nas było ok 4,8-5 PLN w tym czasie)
- alkohol, tu obowiązuje coś jak prohibicja. Gdyby nie miejscowość turystyczna nie byłoby nawet piwa 3,5%. A tak – piwo bezalkoholowe, wino i szampan bezalkoholowy. Najbliższy monopol, chyba z 120 km od Klappen. Hah, wiec tutaj tylko sport i chillout a nie melanże
Chyba że ktoś zrobi zakupy w PL.
Lokalne atrakcje- snowboard, narty: dużo tras o różnym stopniu zaawansowania. Myślę że dobre do ćwiczenia trików, było też kilka do rozpędzania się na krechę. Kilka snowparków, gdzie też można coś pociosać. Każdy z ośrodków nieco się różnił. Są też takie mocno rodzinne, z kilkoma szkółkami dla dzieci. Generalnie ten region jak zauważyłem mocno nastawiony jest na wczasy i wakacje rodzinne.
- snowkite: 4 spoty (1 na jeziorze Närsjön – gdzie jedzie się jak jest na mocny wiatr na górach), 2 spoty na górach – Tandådalen oraz Hundfjället + 1 spot pomiędzy Lindvallen a Sälens Högfjällshotell. Najsilniejszy wiatr jest w okolicach Salen, w kolejnych spotach na zachód, wiatr staje się mniejszy. Pamiętać trzeba że im wyżej tym był większy.
Najlepszy z tych spotów moim zdaniem to Tandådalen oraz okolice Lindvallen. To co jest fajne, że na każdy tych spotów spokojnie dojedziemy wyciągiem a później kilkaset metrów i jesteśmy już w miejscu gdzie można odpalić latawiec. Uważać trzeba tylko czasem na krzaki, małe drzewa czy wyciągi. Zwłaszcza jak jest mgła (co tutaj często się zdarza) i można trochę stracić orientację.
Inne atrakcje- ice karting (gokarty na lodzie), polecam bo zupełnie inaczej się jeździ i steruje niż na asfalcie
- psie zaprzęgi
- narciarstwo klasyczne/biegowe. Super długie trasy i dobrze przygotowane
- snowmobile (skutery), dobre trasy i wypożyczalnie. Godzina od 600 do 800 koron.
- sauna (w każdym ośrodku)
- baseny (w każdym większym ośrodku)
- indoor surfing (bardziej przypominający skima lub jazdę na krótkiej desce)
- Experium (Salen), centrum atrakcji wodnych (zjeżdżalnia, sauna, basen na zewnątrz (!),
Moja ocena – okolice Salen:
8,5/10 (byłoby +0,5 za dodatkowy śnieg) Więcej informacji o okolicach Salen
https://www.skistar.com/en/Salen/About-Salen/Blisko do granicy z Norwegią (140 km do portu Hamar) i ok. 210-250 km do spotów snk na północy.
Szwecja, waluta 1 korona = 0,45 PLN
Z wyjazdu zrobię też jakieś video, więc uzupełnię tą relację jeszcze w kolejnych tygodniach.