bartekk pisze:Dlaczego wszyscy producenci powoli wchodzą w race, foil i komórki? Może się mylę i rynek jest całkiem spory?
daga pisze:bartekk pisze:Dlaczego wszyscy producenci powoli wchodzą w race, foil i komórki? Może się mylę i rynek jest całkiem spory?
Moim zdaniem większość kitesurferow po kilku latach pływania zatrzymuje swój progres i szuka alternatyw dla freestylu na twintipie.
Ponadto, obojętnie co robisz, to po 5-10 latach zaczyna się nudzić, a ludzie chcą cały czas mieć frajdę z plywania, więc idą w inne odmiany kajta.
bartekk pisze:Dlaczego wszyscy producenci powoli wchodzą w race, foil i komórki? Może się mylę i rynek jest całkiem spory?
daga pisze:Moim zdaniem większość kitesurferow po kilku latach pływania zatrzymuje swój progres i szuka alternatyw dla freestylu na twintipie.
Ponadto, obojętnie co robisz, to po 5-10 latach zaczyna się nudzić, a ludzie chcą cały czas mieć frajdę z plywania, więc idą w inne odmiany kajta.
zbyszek11 pisze:
Moim zdaniem większość kitesurferow po kilku latach pływania zatrzymuje swój progres i szuka alternatyw dla freestylu na twintipie.
Ponadto, obojętnie co robisz, to po 5-10 latach zaczyna się nudzić, a ludzie chcą cały czas mieć frajdę z plywania, więc idą w inne odmiany kajta.
Bardzo trafne spostrzeżenie , też tak uważam.
Ziomek. pisze:.."bardzo trafne spostrzeżenie"- pływam nie pięć i nie dziesięć lat ( piętnaście gwoli ścisłości )
BraCuru pisze:bartekk pisze:Dlaczego wszyscy producenci powoli wchodzą w race, foil i komórki? Może się mylę i rynek jest całkiem spory?
To naturalne.
Kiteboarding to coś więcej niż twintip i freestyle.
Przez ostatnią dekadę utarło się, że każdy musi robić fikołki na dziwnej desce co nie ma przodu ani tyłu. To było koniecznością, jedyną opcją i modą.
Pomyślcie tak obiektywnie proszę!
To było wyjątkowo jednokierunkowe wręcz niebezpiecznie monopolistyczne, hamowało rozwój sportu![]()
Zadajcie sobie pytanie czy każdy z nas marzy o tym, aby zrobić double HP?
Wg mnie większość ludzi chce troszkę innej przygody, wolności, kontaktu z żywiołem, naturą itd niż pływanie lewo-prawo na 300m halsach z walką o nabieranie wysokości, aby skoczyć przy brzegu.
Osobiście nie pływam już 5 lat na TT i nie planuję wracać do jednowymiarowej przestrzeni tych desek.
Freeride na desce kierunkowej jest bezpieczniejszy, łatwiejszy, bardziej "pełniejszy", przyjemniejszy.
Dlatego deski kierunkowe wracają do łask. I słusznie.
Dlatego foilboarding będzie zdobywał coraz więcej zwolenników.
A komórki? Te będą coraz bezpieczniejsze, nie będą rozpadać się po 100h na wodzie i przez pierwsze lata będą popularne przede wszystkim wśród rejsiarzy.
Oni wiedzą, że przyszłość żeglarstwa to wodoloty z jak najbardziej wydajnym źródłem napędu. Patrz America Cup, rewolucja foilowa wśród jachtów już nie tylko stricte wyścigowych.
A czy przyjmą się wśród nas? Też chciałbym wiedzieć. W obecnej ich formie nie życzę im sukcesu.daga pisze:Moim zdaniem większość kitesurferow po kilku latach pływania zatrzymuje swój progres i szuka alternatyw dla freestylu na twintipie.
Ponadto, obojętnie co robisz, to po 5-10 latach zaczyna się nudzić, a ludzie chcą cały czas mieć frajdę z plywania, więc idą w inne odmiany kajta.
Daga - dużo racji ale jedno spostrzeżenie.
Napisałaś klasyczne wyjaśnienie ale wg mnie z wprowadzającym w błąd założeniem, że niby wszyscy mamy pływać freestyle? Czemu wszyscy?
Jest coraz więcej ludzi, którzy uczą się kiteboardingu bez użycia twintipów co 5 lat temu było nie do wyobrażenia.
We Francji są już setki nastolatków, którzy pływają na foilu i nie mają potrzeby wyrywania barków i zrywania więzadeł.
I strasznie się z tego cieszę.
Pisząc to mam nadzieję, że ośmielę tych którzy nie czują się "fristajlowi".
Z wiekiem staję się bardzie doświadczony (nie koniecznie mądrzejszy).
Jeszcze ze 2-3 lata temu nie widziałem sensu produkcji desek freerace. a
Hał, hał, hał - odszczekiwuję.
Teraz uważam, że to porządna alternatywa dla przeciętnego kajciarza.
Łatwiejsze i tańsze niż zawodnicze deski, wyporniejsze niż TT (bezpieczniejsze), przyjaźniejsze na czopie, chodzące w 4 kierunkach, po małej przeróbce da się podłączyć foila.
Dla każdego coś dobrego - na tym powinna polegać wolność kiteboardingu a nie, że wszyscy, nie mając wyboru, musimy pływamy na tych samych deskach i kajtach i "robić progres". Brrr
BraCuru pisze:Ziomek. pisze:- pływam nie pięć i nie dziesięć lat ( piętnaście gwoli ścisłości )
Ależ Ty w żaden sposób nie możesz być "szablonem" upodobań przeciętnego kajciarza.
Poza 3style i race jest, tak na oko, 80% normalnych kajciarzy: lewo-prawo-skok-upadek-lewo-prawo-spacerek-lewo-prawo-piwo![]()
BraCuru pisze:Ziomek. pisze:.."bardzo trafne spostrzeżenie"- pływam nie pięć i nie dziesięć lat ( piętnaście gwoli ścisłości )
Ależ Ty w żaden sposób nie możesz być "szablonem" upodobań przeciętnego kajciarza.
Podobnie jak ja.
.
zbyszek11 pisze:
Ponadto, obojętnie co robisz, to po 5-10 latach zaczyna się nudzić, a ludzie chcą cały czas mieć frajdę z plywania, więc idą w inne odmiany kajta.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości