adamichu pisze:(...)
Dzięki za wszystkie odpowiedzi
Zastanawiam się czy Bytyń czy Żnin - nie mam za dużego doświadczenia na jeziorach - w Żninie byłem i tam rzeczywiście jest dość fajnie daleko płytko w razie czego i jakby co można bezpiecznie stanąć na gruncie.
Czy na Bytyniu też jest płytko na odpowiednią odległość od brzegu w razie jakichś problemow z wyhalsowaniem/awaryjnego lądowania (ciągle się uczę
Progno trochę lepsze dla Żnina ale widzę że na Bytyniu na pewno ktoś będzie wiec może jednak też wybiorę Bytyń
Od strony Gorszewic na wysokości "plaży" masz dużo miejsca na start - bezpośrednio przy brzegu jest łąka, dalej pole ze zbożem. Zejście do wody jest z malutką skarpą (taki 'próg') i b. ślisko w samej wodzie (wyglebiłem się już nie raz
). Bardzo często stanowiska wędkarzy, centralnie w najlepszym miejscu do zejścia, potrafią 'wyciąć' żyłkami wąski pas, w którym wypadałoby się wyhalsować (no, można mieć w d. i cisnąć po ich gratach, ale to powoduje spięcia). Płycizna jest, tak z 1,5x długość linek w najlepszym miejscu. Wiatr prawie nigdy nie jest równy. Woda brunatna. Na sam spot nie podjedziesz samochodem, bo jest szlaban (ze 300-400m). No, to wpadaj jutro
PS. Ja się w tym miejscu jakoś nauczyłem pływać...