Fikus pisze: spadajac rozwija moc tak ze na wys. ok10m zaciagam depower,
i tak w kółko, krótko ale treściwie, jest pływanie w zerze? - jest.
i tak w kółko, krótko ale treściwie, jest pływanie w zerze? - jest.
Lądowi i snołkajciarze mają najwięcej doświadczenia - więc wasze uwagi mile widziane i na pewno będą wykorzystane
BraCuru pisze:kuicets pisze:Do wzniesienia latawca w warunkach zerowiatrowych konieczne jest zrobienie np. kilku kroków w tył
A jeśli powiem Ci że nie jest potrzebne to co wówczas z resztą Twojej teorii?
BraCuru pisze:Zawsze przy zero KT startuje latawke na plaży z biegu, potem z latawką w zenicie skacze na deske skim od razu w slizg, i łup latawiec prosto w dół na prędkości, spadajac rozwija moc tak ze na wys. ok10m zaciagam depower,
i tak w kółko, krótko ale treściwie, jest pływanie w zerze? - jest.
kuicets pisze:Jakiś wkład z Twojej strony jest wymagany.
Generalnie zmierzam do tego, że nie widzę pływania na kite (z wykorzystaniem wiatru) przy 0kts (bo go nie ma)
Wiatru życzę
kuicets pisze:Pozostaje jednak temat, ze przy absolutnym zerze latawiec jedynie wadzi, bo utrzymanie go w powietrzu wymaga pewnego nakładu pracy (mieszamy stojące powietrze)
Ale w odpowiedzi na pytanie - czy się da? No cóż - z odpowiednim sprzętem, skillem i kondycją - przyznaję, że może być to możliwe... choć kompletnie bez sensu.![]()
No, moźe jedynie aby utrzymać latawke podczas dziury.
Swoją drogą jest to pierwsze forum, na którym na w drodze argumentów dochodzi się do jakiejś zgody. Zostanę tu na dłużej.
BraCuru pisze:zmierzam do tego że na foilu da się pływać bez żadnego wiatru. (...)
kuicets pisze:Pozostaje jednak temat, ze przy absolutnym zerze latawiec jedynie wadzi, bo utrzymanie go w powietrzu wymaga pewnego nakładu pracy
Fikus pisze:Udowodnilismy ze sie da i jest to praktyczne w momencie kiedy wiatr zgasnie na akwenie, teraz pytanie o technike, jak najlepiej?
Przyznaje ze lubie fizyke I temat na poczatku wydawal sie absurdalny, ale tak, mamy do dyspozycji miesnie, drony, motorowki...
Wszystko gotowe na nowy przelom w kite
boldek pisze:Też mi się tak wydaje, jak koledze kuciets - przy 0 knts latawiec raczej przeszkadza w pływaniu, bo trwa męczarnia o jego utrzymanie w powietrzu.
Ale jeśli z góry przed sesją zakładam, że idę pływać z latawcem i deską/foilem bo wieje 0 knts, czyli de facto nie wieje i spodziewam się, że tak będzie miało wyglądać przez całą sesję i dodatkowo mam mieć z tego jakąś przyjemność, to jest to kompletnie bez sensu...
Wg mnie lepiej wtedy iść na surfa, supa, surf-foila czy po prostu piwko z kolegamiPo co dołączać wtedy latawiec jak będzie przeszkadzał i tylko nas wkurw!ał? To jest oczywiście tylko spostrzeżenie amatora.
BraCuru pisze:Rozumiem, że te męczarnie wynikają podczas pływania na TT
BraCuru pisze:Czy pływałeś w wietrze 6kts 45 stopni na wiatr z prędkością po wodzie 18kts? To jest 3 razy szybciej niż wiejący wiatr.
Albo z tym samym wiatrem (6 węzłów) płynąc downwind z prędkością 24kts. To jest 4 razy szybciej niż wiatr. Teraz pytanie do PRAKTYKÓW - jak to możliwe aby być 4 razy szybszym niż wiatr nie mając innego napędu niż ten wiatr?
boldek pisze:czy przy 0 knts nie chwilowym, ale tak jak piszemy - długotrwałym, nawet zakładając że takim na całą 2 h sesję, człowiek nie będzie miał męczarni nawet pływając na foilu?
Ja w powyższych nie widzę przyjemności, a jedynie wątpliwą dawkę adrenaliny.
Nie jestem praktykiem foil, ale jako amator przyglądający się z boku też mam pytanie - piszemy o 0 węzłów, czy jednak 2, 3, 6? Piszemy o 0 węzłów na wysokości 20 m czy na wysokości 1,5 m?
Marku wytłumacz mi, laikowi - co w tym wszystkim przy 0 knts daje latawiec?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości