W tym roku odkryliśmy nowy kierunek na kitesurfingowej mapie Świata - Kubę. Dalej dziewiczą i trochę dziką, choć żyjącą z turystyki. Jednak dla kitesurferów Kuba nie była do tej pory zbyt popularnym kierunkiem. A to błąd! Bo wieją tam bardzo przyjemne wiatry przez prawie pół roku! Najlepszym miesiącem jest marzec i kwiecień, a ogromne spoty z lazurową płaską i płytką wodą są wręcz idealne do nauki! Postanowiliśmy więc zabrać Was tam, kiedy w Polsce jeszcze zimno i plucha. Lecimy na jedną z wysp archipelagu Rey del Jardines, Cayo Guillermo. Podczas wyjazdu będzie organizowany Progress Camp, możliwe jest też doszkalanie dla początkujacych.
Pozdrawiam
Maciej Zimas Zimowski