No ja mam bigfoota o ktorym mowisz i jak dla mnie petarda (chociaz nie probowalem innych). Jak wieje troche mocniej to idzie ogarnac, nie trzeba w panice zmieniac deski.
Wiadomo, decha tego typu skreca znacznie wolniej i ogolnie jest toporniejsza, ale ma jedna zasadnicza zalete - poplywasz A i poskakac nawet cos idzie jak szkwal jakis zlapiesz.
Jak dla mnie bigfoot jest przyjemnie miekki, gladziutko leci sie po tafli ale to w porownaniu do mojej drugiej deski ktora jest chyba z amelinium i wszystko wzgledem niej jest miekkie.
Jestem prawie pewien ze deski innych producentow sa lepsze pod wieloma wzgledami, ale za ponizej tysiaka komplet to na prawde nie ma sie do czego przyczepic. Bierz w ciemno