Witam,
W związku z uwarunkowaniami (Wrocław i okolice) poważnie ograniczającymi możliwość uprawiania tylko i wyłącznie kitesurfingu

, przez ostatni rok nieco experymentowałem

coraz bardziej w kierunku alernatyw... aczkolwiek absolutnie z kitesurfingu nie rezygnuję
Był mountaiboard z kitem i bez i z holem za czym tylko się dało

, był snowboard - z kitem i bez, był też wake za łodziami, skuterami i wake na wyciągu.
A ostatnio był snow na igielicie z metą w basenie, swoistego rodzaju wielkim jacuzzi
http://acrobatpark.com/
Niestety wszystko to poza Wrocławiem, aczkolwiek w zasięgu od 1 do 3 godzin jazdy (oczywiście należy doliczyć średnio 1,5 godziny na przejazd przez Wrocław - stolicę remontów drogowych
Jeśli ktoś będzie zainteresowany ww. formami alternatywy, w szczególności w dni bezwietrzne w sezonie letnim jak i zimowym, to jestem. Oczywiście kitesurfing w dni wietrzne, jak najbardziej, rzecz jasna, zdecydowanie i bezapelacyjnie tak. Zresztą nawet jak przestanie wiać nim dojedziemy

(zjawisko występujące nader często w naszej okolicy) to zawsze pozostaje dowolna z w/w alternatyw

oraz inwencja własna

. Pozdrawiam serdecznie
