taka jedna konkluzja; skoro w TAMTĄ stronę jedzie więcej desek(no bo z jakiegoś powodu ich ilość jest przez przewoźnika limitowana) ,a w drodze powrotnej już nie, to nasuwa się pytanie GDZIE TE BRAKUJĄCE DESKI jeśli mniej ich wraca:?: , A CO WAŻNIEJSZE GDZIE DESKARZE

. może to taka destynacja, że przewoźnik już sobie skalkulował , że niekoniecznie wszyscy wracają...fuck

.. no a wkażdym razie nie ich board'y...