
Sporo sie nad tym zastanawialem np ; gość jest mistrzem Polski i wymiata aż miło; i super, ale czy potrafi tą wiedze przekazac i czy ja jestem w stanie ją przyswoić i zastosować.[wiem ze mam spory potencjal np.b.dobra kontrola kita itp itd, ale z drugiej strony nie mam juz 16stu lat ani kości z gumy ]wiec miałem obawy czy wszystkie te POWER MOVES przeżyję w jednym kawałku

..czy ilość kasy [w końcu nie taka mała]ktorą trzeba położyć na stole jest tego warta...itp

Dziś wiem ,że na te pytania odpowiadam sobie ZDECYDOWANIE TAK
i jestem zaje...zadowolony i podjarany [jak po dobrych ziółkach]

Nauczyłem sie kilka dających ogromną frajdę manewrów new schoool np :
raley to switch to surface pass[na razie moj ulubiony],raley z kite loopem[no, ten to budzi respekt i można pierdyknąć z przytupem ],S-bend, to samo co S-bend tyle ze do tylu[nie wiem jak sie to nazywa


Jasna sprawa , że po tygodniu Pro campa te trikasy nie są jeszcze super dynamiczne i stylowe ;i wymagaja sporego doszlifowania,którego jednak mogę już dokonać sam,...w koncu mam już tyle furtek uchylonych ,teraz tylko wystarczy w nie wejsc" z kopa" ...
Można oczywiscie do pewnych trikow dochodzić samemu i sprawia to ogromna frajde,choć w moim przypadku po kilku latach nastapiło już pewne "nasycenie" i czego mogłem sie nauczyć sam to się nauczyłem, a dalszy postep był już naprawde cienki ;

Pro Camp u Ksiecia był dla mnie Przełomem i [wiem że to oklepane stwierdzenie] ,ale wyniósł mnie na inny poziom [z pływania głównie na haku, na tricki new school'owo wake'owe unhook].
Wg. mnie najwiekszą korzyść z campa odniosą ci którzy przynajmniej pływają tam i z powrotem ,ostrzą bez problemu i ew próbują pierwszych skoków[poniżej tych umiejętnosci wystarczy "zwykly' kurs lub próbować samemu]choć trzeba przyznać ze efektywnosc nauczania Ksiecia jest naprawdę niewiarygodna i tydzien lub dwa Pro Campa może się przekładać[choć nie musi] na conajmniej wiele miesięcy lub lat "rzeźbienia" samemu

Nie chcę popadać w szczególna euforię i zdaję sobie sprawę, że jeszcze wielu rzeczy nie potrafię[i pewnie niektórych nigdy nie zrobię],ale jestem bardzo szczesliwy ,że udało się jeszcze coś nowego ze mnie wykrzesać......
...nigdy wcześniej nie zrobiłem TAAKIEGO POSTEPU w tak krótkim czasie. .

Serdeczne dzięki dla Księcia ,całego RZS a szczególnie Marty, której *siła spokoju* sprawia ,że atmosfera w bazie jest swojska i przyjazna.






tak się sprężałem ,że aż mi galoty pękły
