tych twoich najwyższych skoków nie złapałem bo szkwały były nieprzewidywalne ,a co za tym idzie jak i wysokość twoich skoków, a szkoda . Parę razy wyniosło cie naprawdę wysoko i uciekłeś mi z kadru ,musisz nauczyć się współpracować z kamerą a raz prawie wylądowałeś na brzegu
My mieliśmy fajnie - ale w weekendy a dostęp do wody jest utrudniony , samochody grillmani parkują przy samej wodzie do tego stada wędkarzy . i kilka kitów zrobi tłok szczególnie jak wieje niepewnie , co tam dzieje się często . I wszyscy spotykają się w zatoce "Morświna ". ale widoki fakt