Muszę przyznać że, o tej porze roku i przy takim niskim stanie wody z Miecia jest niezły oszust. Patrzysz na wodę a tu płasko jakby słabo wiało, wychodzisz na wodę i ogień
Mietek o tej porze roku jest niesamowity.
Zdjęcie całkiem jak w Lipcu a tu grudzień, 10 stopni na termometrze i słońce, zima na całego.
koło 15 już szarawo
ale wystarczająco jasno żeby zobaczyć miejsce lądowania po wysokim backrolu
KAWA DZIĘKI ZA ZDJĘCIA, następnym razem na pewno się odwdzięczę.
Fikus wjeżdża za wysepkę w strefę speed
, w tle zaszronione Góry Sowie.
I te widoki
JAK TU NIE KOCHAĆ MIETKA
Na koniec z cyklu zagadek. Czy ktoś zgadnie co to za biała przecinka w oddali na 11?
Mam nadzieję że przez noc nie znudzi się Aleksandrze nad Polską i zostanie na jutro