



Po Cabrinhie wszyscy chcą mieć w przyszłym roku coś ekstra. Co zatem nowego w Slingshocie:
1. Poprzeczne tuby są zszyte bezpośrednio z płaszczem latawca - fota 2i3 - dotychczas zazwyczaj były one jedynie podszyte do płaszcza latawca. Zmiana ma wpłynąć na jakość takielunku i sztywność latawca.
2. Zmniejszono średnicę tub, co pozytywnie wpływa na aerodynamikę latawca.
3. Jeden wentyl - jak widać na focie 4, wszystkie tuby są ze sobą połączone, dzieki czemu dmuchamy tylko w jedną dziurę

4. Doszyli w końcu na krawędziach szczytowych 3 miejsca do podpięcia latawca. To samo co już jest u Naish'a
5. Wywalili też karbonowe pręty ze szczytowych krawędzi i zastąpili je 2 dodatkowymi komorami. Podobno dzięki temu ma być lżejszy.
6. Do tego sporo zmian w odniesieniu do wzmocnienia konstrukcji i żywotności szmaty. Mam nadzieję, że ci przeklęci konstruktorzy w końcu zaczną dbać o ten aspekt.