no nam z chionolem juz kamienica zdazyla sie lekko mowiac "przejesc" ( chyba jestesmy "mietki faje"

) i po spotkaniu na brzegu bylo

(mam nadziej ze przejdzie przez cenzure:P)
czyli stwierdzilzismy ze malo z tego fanu ( wiatr tak kopal ze porwal mi pigitale przy latawcu i tym samy zafundowal niezly makronik ;/ ), a wiecej roboty i lepiej zadziej a efektywneij np na helu