chodziło mi o to czy wiatr byłw miarę równy czy były duże dziury (pisałeś o parku, więc może byc tak że było bardzo nierówno - jak to w parku

). Gdyby tak było to Twoje wrażenia niestabilności kite'a mogły być jeszcze zwielokrotnione przez nierówny wiatr.
Sprawdź długość tych linek - to możę być istotne. Poza tym dobrze by było rozważyćjaka jest różnica w długości między linkami sterującymi a tym środkowymi. Po prostu bar od naisha możę mieć nieco inną długośćtaśmy depowrea więc już tutaj może być miejsce nieodpowiedniego ustawienia.
Postaraj sie też wymienić linki na takie same (z tego samego materiału) - jeżeli w ogóle istnieje taka konieczność.
A w ogóle to ja bym zrobił tak: Po zmierzeniu długości linek przy czaszy i ewentualnym odpowiednim ich wyrównaniu, rozłożyłbym wszystko na ziemi w linii wiatru. Przycisnął czymś krawędź spływu żeby nie odleciała niepodczepiona czasza. Następnei rozwinąłbym linki tak jak przy podpinaniu bara do pompowańca. A potem trzeba sprawdzić jak to jest z napięciem linek. Zakładając, że linki przy barze masz równe umieściłbym drążek na depowerze w 1/3 długości (licząc od góry). Taśma maksymalnie wyluzowana. I w takim ustawieniu szukałbym takiego miejsca w punkcie podłączenia linek od bara do linek od kite'a, żeby linki sterujace i przednie były mniej więcej równe. Przy takim układzie, jeżeli z resztajest w miarę ok próbowałbym startować. Gdyby nie chciałsię podnieść należałoby nieco odpuścić bar. Gdyby przelatywał nad głową - zaciągnąć. Gdy znajdziesz punkty graniczne poprawnego zachowania kite'a spróbuj dodatkowo wytrymować go tak, żeby zachowywał się najlepiej w każdym ustawieniu taśmy i linki depowera.