Ruszyliśmy z kite tripem. Dwa tygodnie na Helu i co? 4 dni wiatru... Ale i tak się dobrze bawiliśmy. Tu filmik jak było z Ziomkiem i jego Ziomkami z Wake.pl:
MartinWro pisze:Ruszyliśmy z kite tripem. Dwa tygodnie na Helu i co? 4 dni wiatru...
Na tym forum sie takich rzeczy nie pisze, tu sie tylko pisze, że wieje, piękna pogoda, woda jest czysta i pachnąca, że dobrze jest i warto przyjeżdżać...
Nie nic piękniejszego jak ognisko na plaży. Niestety kosztuje to 500. A za kompletnie przypadkowe zgubienie się toyotą 150 ostatnio brali. Oj tam, oj tam. Zawsze można powiedzieć, że się ratowało tonącego kolegę. Deska nabrała wody i szedł na dno. Trzeba było pociągnąć.
Elo, filmik spoko i przecież niejeden w takiej akcji uczestniczył i to w bardziej "zakazanym" terenie
A co do tych dni wiatru to faktycznie nie było malinowo, ale z drugiej strony podczas samego Waszego siedzenia na wykładach było kilka fajnych sesji Niestety...trzeba było studiować
No właśnie wiem, Przemass. My na wykładach a tam ekipa sobie mege sesysjki strzela od rana do wieczora, ale coś za coś. Hel jest mega miejscówką i go bardzo lubię. A wiatru to zawsze za mało jest gdzie by się nie było Rok temu miałem kilka wypadów na Hel, gdzie mieliśmy na cały 4-5 dniowy wypad pełną petardę po 20 węzłów