Zdecydowana większość z nas rozłącza linki przy składaniu latawca.
Wiemy, że w zależności od tego jak się zwinie potem się ma lub nie ma problemów z ponownym ich rozwinięciem i podłączeniem.
Są różne patenty jak zwijać "słusznie".
Najnowszy "wynalazek" został zaprezentowany przez geniusza z Cabrinhy:
Ok - jest to jedno z rozwiązań.
Ja się pytam tylko po co wogóle rozłączać bar jak często latamy?
Nie robię tego i jestem najszybszy na plaży w przygotowywaniu latawca. Pompowanko, deska w łapę, zrzucenie linek z baru i wjo na wodę
Oczywiście trzeba nauczyć zwijać się latawiec z barem, aby uniknąć poplątania bar musi być ułożony wzdłuż środkowej tuby poprzecznej jak najbliżej korka
Polecam spróbować - będziecie mile zaskoczeni po paru próbach. Na początku oczywiście wszystko się plącze. Praktyka czyni mistrza.