Moim zdaniem jakiekolwiek oszacowanie jest niemożliwe, ze względu na niemożliwy do ocenienia poziom błędu takich obliczeń. Czyli takie pi*oko do potęgi pi*oko.
Ale ponieważ są propozycje przyjęcia tego jako procent populacji, ja zaproponuję co innego
Algorytm:
1) Na początek ustalmy "datę pojawienia się kiteboardingu" w Polsce - jakąś sensowną - dajmy pole do popisu DINOZAUROM kiteboardingu
- niech to będzie "R" jak Rok
2) Następnie ustalmy "średnią ilość dni szkoleniowo wietrznych" na 1/2wyspie w ciągu roku - dlaczego tam, o tym później. - niech to będzie "S"
3) Kolejna zmienna to "P" - tzw. "średnia przemiałowa" - określa ona ilu kursantów średnio w ciągu dnia jest w stanie przemielić szkółka kitesurfingowa w wietrzny dzień, przy pełnym obłożeniu - tu niech się wypowie ktoś z biznesu.
- jeśli w tym miejscu ktoś chce zaprotestować, że żaden kursant w dziejach nie zrobił jeszcze iko2 w ciągu jednego dnia - o tym za chwilę
4) Teraz czas na "Iiii" czyli "Inteligencję kursanta" - również średnia - ile dni szkoleniowo wietrznych potrzebuje średni kursant na przejście od zera do kajtserfera
5) Kolejny parametr to "M" czyli Helski Młyn na wodzie - średnia ilość szkółek/rok (bo ich ilość rośnie)
Zaczynamy powoli liczyć:
2013-R = liczba lat - 2013 a nie 2014, bo 2014 dopiero się zaczął.
(2013-R)*S/2= liczba dni szkoleniowo wietrznych od początku tego sportu w PL - dzielimy wynik /2 bo w PL szkoli się max 1/2 roku.
[(2013-P)*S/2] * (P/Iiii) - = średnia liczba średnio inteligentnych kursantów wyszkolonych w średniej szkółce przy średnim przemiale od początku sportu
...mnożymy to przez "M"....
(2013-R)*S/2 * (P/Iiii) * M - mamy średnie wyniki dla półwyspu od początku sportu...
Teraz wypadałoby przemnożyć to przez 1.5-2 (a może nawet 3), żeby dać dojść do głosu szkółkom spoza półwyspu...
Następnie dodać z 5-10% samouków, i następne hmm...5%-20%? osób z PL szkolonych na wyjazdach za granicą...
Na sam koniec jeszcze wisienka na torcie - 1-2% to ci co dostali w łeb kajtem na plaży - to też styczność...
-----
Na sam koniec wynik dla PRZYKŁADOWYCH (co nie znaczy, że poprawnych) danych:
Niech początek (R). będzie w 1998.
(S) - czyli liczba dni szkoleniowych w ciągu roku - optymistycznie 180 (bo na IkO 1 nie trzeba 10kts...)
2013-1998=15 (lat)
*180/2=15*90=1350 dni szkoleniowych w sezonie kiedy nauka jest możliwa
P - średnia przemiałowa na dzień w 1 szkółce...nie wiem...20?
Iiii - ile średni kursant potrzebuje dni szkoleniowych...3? weźmy 4 żeby łatwiej się dzieliło
1350*20/4=6750 (kursantów/szkółka od zarania dziejów...)
M - aka Helski Młyn - nie wiem ile szkółek jest teraz...8? 10? 12? W zasadzie co kemping to MINIMUM 1 + Jastarnia + Jurata... idźmy na bogato - teraz jest 15, ale liczba rosła więc załóżmy że średnio w ciągu roku było tam 7 szkółek...
6750*7=47250 - w tej liczbie mamy Półwysep. Dodajmy drugie tyle na resztę kraju, chociaż myślę, że to będzie za dużo...
Polska: 94500
+5% samouków...4725
+5% (liczonych bez samouków) wyjazdowiczów: kolejne 4725.
RAZEM: 103950 OSÓB...
Moim zdaniem wynik BARDZO przeszacowany, ale o ile - nie umiem powiedzieć. Dlaczego tak myślę, skoro nie umiem powiedzieć o ile? Bo to by sugerowało, że od początku tego sportu ponad 1000 osób w PL zarobiło w łeb kajtem...Media nie dałyby nam żyć...
Tym optymistycznym akcentem pozdrawiam