Kub pisze:BraCuru pisze:
Twój kolega jest jedynym w Polsce którego wyniki wzbudzają tyle kontrowersji!
Pokaż mi drugiego.
Reszta się bawi i proszę nie strasz innych że zawistni, zazdrośni i ja zaraz ich zjedzą.
Skąd wiesz czy 90% wyników reszty bawiących się w Woo i piq to nie fake'owe wyniki?
Bo nikt się nad nimi nie pochylił.
Czemu?
Bo nie pobiły niczyjego rekordu więc żaden zdetronizowany miszczu nie musiał ich podważać żeby utrzymać tytuły
Ja tak to widzę. Nie byłoby takiej afery gdyby ktoś kto skoczył 1m zapostowal wynik 6m. Afera wzięła się przez urażoną dumę i przyciąga uwagę bo to najlepszy wynik a tradycyjnym polskim zwyczajem czyjeś sukcesy nagradzane są kopem w dupę, ostracyzmem i donosem, zamiast gratulacjami i szerokim uśmiechem że komuś się udało.
Aferę rozpętałem prawdopodobnie ja, bo nie toleruję ściemy wśród swoich. Nie chodzi o urażoną dumę bo gdzie mi do Maniany, czy Konia jeśli chodzi o wysokość skoku (skaczę max połowę tego co oni, więc wynik 22m wcale nie powoduje u mnie zazdrości, tylko wkurzenie spowodowane ściemą) Pogratuluję skoczkowi jeśli zamiast mnie obrażać udowodni to co zrobił. Wchodząc w analizę skoków widać wyraźnie z jakimi przeciążeniami i na jakie wysokości ów skoczek lata) Skok typu 22 metry na koniec sesji na 11stce z płaskiej wody nie jest realny ( za długo pływam, żeby wierzyć w takie bajki) Skok 14metrów na 14stce na mietku też śmierdzi śledziem na kilometr bo trwa tylko 3 sekundy - to krócej niż spadek kamienia Jeśli tak bardzo wierzycie koledze w takie skoki to Wasza strata. Gratulować możecie Rafałowi skoku przy krzyżu, a nie niepotwierdzonych NICZYM poza anomalią z czujnika dżampów.
Szeroki uśmiech ? - w tej sytuacji oczywiście, ale raczej szyderczy niż szczery.
Mój kumpel którego nie chce tu mieszać w wątek odesłał czujnik bo pokazywał mu abstrakcyjne wartości, którymi bez problemu zdetronizowałby wszystkich łącznie z naszym "22 metrowym skoczkiem na 11stce". Zachował się jednak normalnie i rozsądnie i odesłał wadliwy produkt do producenta zamiast przejmować laury na podstawie lipnych wyników w które i tak nikt doświadczony by nie uwierzył.