dobra wróciłem

Tak postaram się po kolei:
Na 7 dni które byliśmy pływaliśmy 5 dni (1 dzień miało nie wiać pojechaliśmy na wycieczkę na Etnę, nie pytałem czy wiało) tak więc statystyka całkiem niezła. Pływanie było od 17 pierwszego dnia do nawet 8 ostatniego (no na 10 miałem za dużo a nie chciało mi się ostatniego dnia rozkładać 8

).
Sam spot naprawdę bardzo przyjemny, miejscami płytki, miejscami głębszy, ale z reguły woda do pasa - niestety trafia się też woda do kostek i jakieś rafki i kamienie. Woda w miarę płaska, gdzieniegdzie robi się mała falka, ale jest też kawałek miejsca gdzie jest naprawdę płasko. Dno niestety bardzo muliste i nieprzyjemne w obejściu - choć jak się pływa na głębszej wodzie nie robi to dużej różnicy. Glony czy tak jakiś inny badziew jest dla niektórych parzący - moja żona miała jakieś bąble/oparzenia a ja wcale - podobno tak tam jest. Ludzi całkiem sporo, ale miejsca na tyle dużo że znajdzie się kawałek wody dla siebie. Woda słona

Co do baz na miejscu to takie trochę pustkowie - może nie jeśli o same bazy chodzi a o ich zagospodarowanie i infrastrukturę - ale to podobno dlatego że Włochom nie bardzo surferzy pasują - z żoną aż się dziwiliśmy, że spot dużo cieplejszy i bardziej wietrzny od zatoki, a u nas jest wszystko dużo bardziej rozwinięte. Większość baz to kawałek plaży, rozłożona sztuczna trawa i to wszystko (przynajmniej tak to wyglądało z zewnątrz). W zasadzie wyróżnia się czeska baza (domek murowany przy plaży, duży kawałek działki i plaży) i baza polska
www.kitestation.pl - tutaj namiot, przyczepa (magazyn i przechowalnia), samochód, leżaki, kanapa

i kosz na śmieci. Według mnie położenie kitestation najlepsze na spocie - po 1. na cyplu wystającym w wodę (czeska baza jest jakby w zatoczce), po 2. do wody po kolana i pas starczy zejść 10m w dół i 10m od brzegu (choć pewnie mniej), dla reszty baz trzeba więcej spacerować. Tak więc duży plus dla Polaków że sobie poradzili i zajęli akurat ten kawałek.
Jeśli chodzi o kwatery, miejscowość to kwater jest kilka i są w porządnym stanie (przynajmniej te gdzie nocowaliśmy a nocowaliśmy w dwóch), w jednej mieliśmy śniadanie w drugiej bez (ale za to sporo większa). Wszystkie kwatery blisko od spotu, można było chodzić na piechotę - czas dojścia max 15 minut. Tutaj też z czystym sumieniem mogę polecić polską bazę bo załatwiali nam wszystko. Z minusów to brak sklepu w najbliższej okolicy (byliśmy bez samochodu i do sklepu spacer trwał spokojnie godzinę - ale da się radę

). Niestety bary w których byliśmy też raczej mało przyjazne, jedliśmy w jednym nie było za tanio a dobre na pewno nie było, nie wiem jak jedzenie w tej budce koło kitestation - w zasadzie jedzenie robiliśmy sobie sami - sałatki, owoce i wino załatwiało sprawę, śniadanie mieliśmy w ramach pokoju. Plusem jest to że da się obejść bez samochodu - na pewno pozytywnie wpływa to na budżet wyjazdu

Jeśli chodzi i lot i bliskość lotniska to kolejny plus - lotnisko jest od spotu 5 minut - ostatniego dnia pływałem chyba do 15, potem do 16 byliśmy spakowani, wykąpani i na lotnisku a samolot startował o 18:10 (jeszcze mogłem z 1h spokojnie popływać

. Loty Ryanair z Warszawy w idealnych godzinach - przylecieliśmy w niedzielę o 24 (czyli cała niedziela w domu, w kwaterze około 1-1.30, można się wyspać i od poniedziałku rana pływać. Tak samo lot jest w czwartek, wylot w niedzielę o tej 18, więc spokojnie pół dnia pływania. Bilety też kupiliśmy tanio (300pln w dwie strony od osoby + bagaż) choć teraz już nie ma takiej okazji - jak by była to we wrześniu/październiku jak nic bym leciał na kilka weekendów
No i niestety z minusów:
- jak dla mnie brak takiej bazy z prawdziwego zdarzenia, z prysznicami, WC i przechowalnią (no może Czesi, ale z kolei miejsce do pływania wydaje się słabe i każdy się halsował jakieś 200-300m w górę), więc jest się uzależnionym od szkółki i kiedy otworzą/przyjadą na spot - być może przy wynajętym samochodzie można wszystko trzymać u siebie i problem odpada