Nie mogę spać i w czasie przeglądania KF nadziałem się na en post, więc jak już ktoś pyta, to pogrzebałem w pamięci, papierach, mailach i zadałem sobie pytanie o podstawową charakterystykę radsailsów z serii PRO II. W efekcie znalazłem kilka cech RADSAILSÓW, które przy dużej dozie wyobraźni można nawet nazwać zaletami.
Mam nadzieję, że efekt moich poszukiwań zachęci jeszcze parę osób do pomyślenia ciepło o tych latawcach.
Również RADSAILSY doczekały się serii PRO II, która trochę się od PRO I różni (i część z tych różnic to nawet mogą być korzystne w sprzyjających warunkach).
Otóż Andy Preston (ojciec m.in. blade flexifoila), który jest projektantem tej i poprzedniej serii zamarzył sobie więcej komór, bo jak komór jest więcej (pewnie w rozsądnych granicach),to są węższe i się mniej wybrzuszają, a w konsekwencji są niższe, a to daje mniejszy opór i większą prędkość takiego profilu, co zwykle skutkuje większą siłą nośną.
Tych komór jest teraz 24 w latawcach 6 i 7 m2 (w każdym, nie razem

). Radsailsy mają też bardzo dobre wydłużenie (czyli inaczej AR) skrzydła a to oczywiście też przekłada się na prędkość (chociaż PRO I już miały bardzo przyzwoite wydłużenie) i dla przykłady wynosi ono dla 6,0 m2: 3,73 a dla 7,0: 3,39 (m.in. dlatego niektórzy wolą szybszy 6,0 niż większy 7,0 bo różnice rozmiaru w niektórych warunkach są niwelowane przez większą prędkość).
Mimo, że komór jest dużo a profil jest cienki, skrzydło w locie jakimś cudem trzyma się jednak kupy i nie gubi kształtu – to m. in. dlatego, że uzda (od zawsze kolorowa dyneema w oplocie wiązana kaskadowo) jest łączona z dolną i górną powierzchnią skrzydła poprzez wszyte do wewnątrz taśmy).
Latawiec jest oczywiście szyty podwójnym szwem od wewnątrz (za wyjątkiem krawędzi spływu), co skutkuje solidną konstrukcją (jeszcze nikt nie zgłaszał reklamacji, chociaż lata już w Polsce tych latawców, włączając serię standard, blisko 100) i dobrym opływem powietrza.
W PRO II są również nowe manetki: obłożone cieńszą i twardszą gąbką niż poprzednie – i to dobre rozwiązanie, bo są naprawdę komfortowe. Fakt, że manetki nie są połączone linką i trzeba linkę trapezową sobie u mnie dokupić za 5,00 zł (chyba, że ktoś się uprze i nie chce za tą linkę płacić – wtedy daję ją niestety za darmo). Regulacja hamulców jest niestety niezmieniona i trzeba sobie założyć linkę na odpowiedni supełek (jeśli się go wcześniej na lince manetki zawiązało). Ale za to na nowych manetkach można łatwiej niż na poprzednich nawinąć linki (bo są odpowiednie nasadki) i zresztą w fabrycznym zestawie już jest oznaczone którą pętelkę na który supełek założyć, żeby można było od razu po wyjęciu szmatki startować).
Trzeba niestety dodać, że w radsailsach nie ma kieszonek do wysypywania śmieci z latawca – widać Hiszpanie uważają, że jak wloty są obszyte siatką (to osłona przed śmieciami ale też wzmocnienie i zapewnienie równiutkiego profilu krawędzi natarcia) to śmieci w środku nie ma. Jeśli jednak lata się na plaży, a szczególnie wtedy, kiedy bardziej
na niż
nad to piach trzeba wytrzepywać przez wloty.
Nie ma kite-killerów i niestety trzeba latawiec gonić (:arrow: albo nawet

), jak się puściło obie manetki.
Nie ma też ani woreczków ani śledzi i trzeba latwiec przysypywać kamieniami albo piaskiem.
Nie ma również taśmy do spinania latawca przed włożeniem do plecaka (jest plecak i to nawet przyzwoity z zapinanymi kieszeniami na różne duperele

). Jest naklejka

, instrukcja i nawet DVD

z podstawami sterowania jazdy na buggy. Jest na płytce również film, na którym AP pokazuje, że jednak z tymi latawcami można pojechać na buggy (jeśli steruje doświadczony rider i wieje huragan

), chociaż buggy, na którym jeździ na filmie to flexifoil (chociaż są i tacy, którzy twierdzą, że od biedy i na buggy radsailsa da radę przejechać parę metrów).
Nie ma T-shitra, ale jak już się wysiliłem ,żeby tyle napisać, to przez 2 tygodnie od dzisiaj będę go dawał to latawców PRO II kupionych w moim sklepie). Sorki, że tyle tego, ale chciałem oprócz tych paru zalet uczciwie wskazać przynajmniej niektóre (bo na wszystkie miejsca trochę mało) wady Radsailsów. Ale jak sobie przypomnę, albo któryś z użytkowników, to namawiam do uzupełniania mojego posta. No i żeby dobrze dociążyć serwer, dodam parę zdjęć.
Dziękuję za cierpliwość i pozdrawiam.
