Zastanawiam się czego się wszyscy tak jarają djką. Chyba byliśmy na innych imprezach. Dj skakał po gatunkach muzycznych jak zajączek po trawce. Najpierw grał staroć, pozniej, funk, pozniej house, pozniej cos z drumem. A ty montujesz sie w staroć, a tu sru, drum, no dobra zaczynasz sie trząść przy drumach, a tu sru, dicho idzie, hmm, to ja moze skocze do baru...nie dał szans sie wmontować, no chyba ze byłes na +2 promilach wtedy to ci w zasadzie wszystko jedno
Zaraz przed rozdaniem nagród, kolega popisał sie dobrym monologiem zachrypniętym głosem z za djki, była beka z tego

Ostatnio zmieniony 02 wrz 2009, 14:53 przez
Felix, łącznie zmieniany 1 raz.