Odwieszam: Sprawa Pauli i Pluta

[Juniore]

oczywiście TO rozwiązanie SAMO się nasuwa..

tylko ..CZY Ty podjąłbyś pracę - wiedząc , że nie zobaczysz ani złotówki z tego co wypracujesz?

pzdr

On juz z gory dostał kasę wiec teraz musi wypracować, w czym problem? a wake.pl korzysta na tym - dostanie darmowego instruktora

wlasciwe pytanie tylko takie, czy On bedzie chcial to zrobic?

FAKTYCZNIE...pokrętna tu logika - jak WAKE.PL dostanie darmowego instruktora To z CZEGO Pluto miałby oddać kasę Panu color1

[Ziomek.]

wielkiej różnicy mi nie robi - czy za pracę zapłacę Instruktorowi czy też Jego wierzycielom
ze swej strony jestem oczywiście gotów
jednak to nie po mojej stronie leży decyzja

..już widzę zmasowany najazd wierzycieli vs reszta pola , która ceni Pluto

pzdr

[onzo]

Ok, ale z całym szacunkiem do wszystkich, w szczególności najbardziej poszkodowanego - nie wymagajcie od Ziomka, żeby swoim działaniem miał naprawiać błędy innych. Też mam znajomych, którzy w pewnych dziedzinach sprawdzają się świetnie, ale w kwestiach "życiowych" są kompletnymi analfabetami. Trudno w takim przypadku mieć o nich dobrą opinię, chociaż nadal są profesjonalistami w pewnym zakresie...

[Wrogu]

Dokladnie. Dlatego tylko Ziomkowi nalezy przyklasnac, jesli zdecyduje sie Plutowi dac prace, a ten odpracuje dlug wobec colora. Ziomkowi to przeciez nie robi co Pluto zrobi z zarobionymi pieniedzmi, byleby wywiazywal sie z obowiazkow wobec swojego pracodawcy.

[color1]

Jak najbardziej jestem za tym aby Ziomek dał prace Plutowi i aby ten odpracował swoją dolę, miałby z czego spłacać - tyle że dłużnik ma już obecnie pracę i jakoś nie przyszło mu do głowy oddać choćby złotówkę, za to deklaracje że chciałby jak najszybciej o tym zapomnieć są na czasie. Jego tłumaczenie iż nie będzie płacił za Paulę nadal jest aktualne.
Powiem więcej, kilkakrotnie rozmawiałem z Plutem telefonicznie i kilkakrotnie dawałem mu dodatkowy czas, tydzień czy dwa, aby się mocno zastanowił i złożył mi jasną deklarację jak zamierza wybrnąć z zaistniałej sytuacji, proponowałem mu także aby się zapożyczył u znajomych lub rodziny albo wziął kredyt w banku (skoro ma pracę) który spłacałby 2-3 lata albo i dłużej (no cóż, ten już z odsetkami) ale spłaciłby zobowiązanie, którego tak naprawdę nie powinno być (tzn. nie powinien przetrzymywać tej pożyczki dłużej niż tydzień czy dwa, bo taka była moja propozycja po pomyślnym załatwieniu sprawy kaucji dla Pauli z zebranych od Was pieniędzy) jednocześnie unikając sprawy sądowej, dodatkowych kosztów i w końcu komornika (a może i prokuratora) i dobrego imienia w środowisku. Ogólnie reasumując, jak grochem o ścianę...

I myślę że teraz środowisko powinno wziąć się w garść i niejako zmusić presją Pluta do załatwienia tej sprawy. Miałem kilka maili od tych co najbardziej nagłaśniali jego sprawę kiedy był w potrzebie, teraz rozkładają ręce dziwnie tłumacząc, że on od nich nie odbiera telefonu... sorry, ale to moim zdaniem lipa aby zamieść sprawę pod dywan.
Miałem także głos inicjatywy przeznaczonej dla moderatorów, by zorganizować kolejną zbiórkę pieniędzy tym razem na spłatę długów Pluta, skoro tutaj tacy wszyscy chętni do pomocy finansowej to może faktycznie coś z tego się uzbiera ? Kto chętny ?

P/S dziś przeprowadziłem kolejną rozmowę... mam nadzieję że tym razem Pluto podejdzie poważnie do tematu.

[mecalac]

Zasugerowałem pomoc ze strony Ziomka w kontekście:

o Pluto natomiast mam , ze swojego punktu widzenia, do powiedzenia TO - że jest jednym z najlepszych instruktorów z jakimi się kiedykolwiek zetknąłem
NIESPOTYKANIE pracowitym,
NIEZWYKLE cierpliwym,
BARDZO doświadczonym,
NADZWYCZAJ lubianym przez kursantów i obozowiczów, a także współpracowników,

Skoro to dobry chłopak jest, to chyba warto byłoby mu pomóc, żeby oczyścił się z g...

masz jakiś pomysł?

To owszem, pierwsze co mi przyszło do głowy, zakładając, że Pluto mógłby pracować w wake.pl,to żeby Ziomek przemówił mu do rozsądku i przekonał, żeby część pieniędzy systematycznie oddawał (oczywiście, że nie całe, z czegoś trzeba żyć). Jest to w interesie zarówno jego jak i szkoły, która go zatrudnia.

nie wymagajcie od Ziomka, żeby swoim działaniem miał naprawiać błędy innych.

100% racji. Jeżeli Pluto nie wykaże chęci (choć powinien tu wykazać inicjatywę), to d... zbita.

To, że jesteś fair wobec oszusta, również o Tobie nie świadczy najlepiej.

Bo chodzi tu przede wszystkim o podanie adresu, żeby nie utrudniać Piotrowi dochodzenia swych praw. Bo korona nikomu by z głowy nie spadła i nie wyglądałoby to na zamiatanie sprawy pod dywan. Bo i tak informacja ta jest "do rąk własnych" i nikt nigdy nie będzie wiedział kto ten adres przekazał, ani nie będzie mieć za to pretensji. Sprawiedliwości na pewno wyszłoby to na dobre.

[inzynier]

To ja nie wiedziałem,że instruktorzy tyle siana zarabiają !!!

[Chmurak]

Pozwolę sobie na trochę przemyśleń. Color rozumiem Ciebie ponieważ przeżyłem podobną sytuację, wymiar był większy a relacje bliższe więc rozgoryczenie jeszcze większe. Z mojego doświadczenia - nie masz co liczyć na coś takiego jak refleksja drugiej strony. Druga strona ma Ciebie w d... zgodnie ze złotą zasadą:

Ty miałeś pieniądze a on doświadczenie... po roku Ty masz doświadczenie a on pieniądze.

Napisałeś, że zrobiłeś przelew więc masz udokumentowany transfer jednak chyba słabe to pocieszenie ponieważ kodeks cywilny przewiduje taką sytuację:

zgodnie z art. 410 § 2 Kodeksu cywilnego świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna, zobowiązująca do świadczenia, była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

jednak zgodnie z art. 411 Kodeksu cywilnego nie można żądać zwrotu świadczenia:

1. jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej, jak rozumiem nie ma pisemnego zastrzeżenia zwrotu
2. jeżeli spełnienie świadczenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego,
3. jeżeli świadczenie zostało spełnione w celu zadośćuczynienia przedawnionemu roszczeniu,
4. jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna.

Jest jednak coś o czym ludzie zapominają.... od roku 2007 zmieniła się ustawa o PCC - podatku od czynności cywilnoprawnych. Każda pożyczka jest czynnością cywilno prawną nawet jeśli nie ma umowy - jest dowód w postaci przelewu. Od stycznia 2007 ustawa o PCC znosi solidarną odpowiedzialność za zapłatę podatku!!! Aktualnie obowiązek podatkowy w zakresie PCC od umowy pożyczki ciąży tylko i wyłącznie na pożyczkobiorcy. Jeżeli nie jest on pobierany przez płatnika (notariusza), pożyczkobiorca ma obowiązek złożyć deklarację (na formularzu PCC-3) do właściwego urzędu skarbowego w ciągu 14 dni od dnia zawarcia umowy pożyczki. Jednocześnie należy obliczyć i wpłacić należny podatek.

Nie chcę się rozpisywać ale wygląda to tak - jeśli PCC nie zostało zapłacone to jest przestępstwo skarbowe polegające na zatajeniu przed UD pożyczki i należnego podatku PCC. Zatajenie przed fiskusem pożyczki lub darowizny może drogo kosztować. Sankcją jest postępowanie karno-skarbowe z sankcyjnym podatkiem w wysokości 20%!!! A więc tak - dowód przychodu dla US to przelew. Jeśli chciałby uniknąć sankcji musiałby zapłacić PCC co tym samym jest również poświadczeniem pożyczki......... jeśli nie będzie chciał uniknąć sankcji to w postępowaniu skarbowym zostanie to udowodnione zapłaci 20%.

[color1]

Oczywiście mam wiedzę na temat wszystkiego o czym piszesz, równocześnie mam spory materiał dowodowy z którego jednoznacznie wynika, iż była to pożyczka, nie została spłacona w wymaganym terminie, z resztą o tym wszyscy tutaj już wiedzą i część osób nawet wyraziła gotowość złożenia zeznań w tej sprawie. Zakładam że sądy polegają na materiale dowodowym i na jego podstawie orzekają. US to odrębna sprawa (można powiedzieć, ze jest to dodatkowy bat...) jak i potencjalne postępowanie prokuratorskie, gdyż wszystko wskazuje na to, iż pieniądze zostały zatrzymane na drodze oszustwa (miały być zwrócone następnego dnia a ostatecznie w kilka tygodni kiedy okazało się że cała suma ze zbiórki pokrywa wymaganą kaucję na Paulę) z zamiarem przywłaszczenia (i de facto została przywłaszczona tzn. skonsumowana).

Tak na marginesie nie chciałbym być w jego/ich skórze kiedy US dopyta o te summarum, czyli ponad 22 tysie !
No i dochodzi jeszcze aspekt karny czyli "zawiasy" Pauli.

[color1]

jak rozumiem nie ma pisemnego zastrzeżenia zwrotu

całe szczęście sądy dopuszczają tzw. dowody elektroniczne

A więc tak - dowód przychodu dla US to przelew.

myślę, że dowodem byłby cały ten wątek (i pochodne), nie tylko dla pozyczki ale także całej darowizny ze zbiórki i gdyby przyplątał się tutaj jakiś kajter-kontroler skarbowy, to po nitce do kłębka...
no cóż, mając w ręku dane pożyczkobiorcy, numer konta, nie trudno o wnikliwą i wiarygodną weryfikację.

[Krzysztof-L]

Wyglada na to, że koleś nieźle się bawi za Twoje pieniądze na Karaibach:



Film z tripu w wątku: http://www.kiteforum.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=44709

[Chmurak]

Wyglada na to, że koleś nieźle się bawi za Twoje pieniądze na Karaibach:

Heheh, to nie ten PLUTO

http://www.visailing.com/blog/category/kite-boarding/

http://www.visailing.com/blog/kite-surf ... ran-pluto/

[Sebastian Kite.pl]

Puszcza też kasę w Alpach:

phpBB [video]

Telenowela pełną gębą.

Współczuję Color, mimo wszystko mam nadzieję, że "jakoś" sprawa zostanie załatwiona.

Pozdrawiam,

[onzo]

Tak na marginesie nie chciałbym być w jego/ich skórze kiedy US dopyta o te summarum, czyli ponad 22 tysie !

Tak to prawda, ale na Twoim miejscu wolałbym najpierw odzyskać swoje pieniądze, a dopiero potem angażować w to US. W przeciwnym wypadku US zrobi wszystko aby odzyskać należny podatek, a Pluto może już nie mieć niczego z czego dałoby się ściągnąć Twoją pożyczkę.
Tak jeszcze dla doprecyzowania - pisałeś wcześniej o rozstaniu Pauli i Pluta - pożyczka była na ich oboje czy tylko na Pluta? Bo tutaj za zwrot oni chyba odpowiadają solidarnie? No i jeszcze można by dochodzić kto tak naprawdę pożyczał kasę - ostatecznie beneficjentem pożyczki była Paula a oni chyba nie byli w związku (prawnym). Jak pożyczał Pluto a potem dał wszystko Pauli na kaucję to on też powinna zapłacić PCC

[color1]

Toż dałem Plutowi jasny sygnał, że jak załatwi ze mną sprawę to reszta teoretycznie rozejdzie się po kościach... No cóż, pamiętam że od samego początku uprzedzałeś go o US (z resztą ja też), napisał że będzie się martwił potem, więc zobaczymy... Formalnie ustalenia były z Plutem więc teoretycznie Paula nie jest stroną w postępowaniu o zwrot pożyczki - Pluto musiałby ją obciążyć i wysunąć wobec niej roszczenia, skoro to ona skonsumowała te środki (ale to już nie moja sprawa). Kolektywnie powinni odpowiadać jednak za oszustwo, gdyż wzięli kasę z zamiarem przywłaszczenia, co wynika chociażby z maili jakie otrzymałem od nich. Dodatkowo w dniu wczorajszym Paula beztrosko mnie poinformowała, że nawet komornik nie ma czego z niej ściągać... ale żebym łaskawie na nią przepisał dług Pluta (i ona spłacałaby w nieskończoność, pewnie tylko do czasu kiedy przedawni się roszczenie), fajna koncepcja, co.... ?

Myślę, że gdyby karno-skarbowa przeprowadziła kontrolę i dochodzenie w tej sprawie, dopiero wówczas byłoby wiadomo kto i o ile się wzbogacił, bez ujawniania tego przed US. Myślę też że Paula nie byłaby pociągnięta do odpowiedzialności z tego tytułu ponieważ najpewniej ten przychód (wyłącznie dla niej) nie rodziłby obowiązku podatkowego z darowizny (która powinna być wykazana w PIT), z kolei PCC od pożyczki dotyczy tylko Pluta (to on zaciągnął pożyczkę) co nie zmienia faktu że w linii pożyczkodawca-pozyczkobiorca to on się wzbogacił, a to że przekazał środki dalej, nie jest istotne z mojego punktu widzenia.