Płatne pakiety w polskich bazach

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Awatar użytkownika
szed
Posty: 3853
Rejestracja: 09 lip 2005, 19:34
Deska: CF, North, Shin
Latawiec: Naish
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 31 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 lip 2010, 12:34

To zobaczcie sobie cene asekuracji tutaj :!: :!:
Albo to blad albo Taras niezle przegial w tym roku z cennikiem (200E z tydz asekuracja !!!!???)
http://www.wind4fun.pl/content/view/89/87/lang,pl/
Ktos licytuje wiecej :D
Tosz to qrfffa przegiecie no..
No ale wiadomo.. PL baza :). Na szczescie jest tu alternatywa u Kirchnera za niecale 100E (choc to tez przegiecie wg mnie):
http://www.prasonisi.com/preis_kite.php

a na polnocy u Nimcow juz tylko 50E:
http://www.kiteprocenter.gr/kitesurf_pr ... rices.html

Jak to jest, ze te same koszty wszyscy maja, a tak rozne ceny :?: :?: :?:
Czyli od 30 Euro (np. Tornado w Safadze) do 200 Euro (wind4fun na Praso).
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 12:51 przez szed, łącznie zmieniany 3 razy.

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 lip 2010, 12:35

Woo pisze:Proste... nie jeździj tam już więcej :)



..i wierz mi że TAKICH osób JEST ..niemało :idea:

..osobiście nie pamiętam bym kiedykolwiek/gdziekolwiek musiał korzystać z rescue
takie moje "szczęście" ;)
a z opłat za nie już na pewno na nowy latawiec by sie uzbierało..byćmoże niejeden :wink:
a tak to muszę pływać na starych Yargach :wink:

pzdr

AdamR
Posty: 158
Rejestracja: 20 wrz 2007, 22:10
Lokalizacja: Śląsk/Gliwice
 
Post22 lip 2010, 14:33

Woo pisze:.... W Magawishu byłem, też zapłaciłem, ale poziom usług był żenujący i dlatego tam więcej nie pojadę. Nie będę gadał, że złodzieje itp, tylko zwyczajnie więcej nie skorzystam z ich oferty......

Miło mi słyszę kogoś niezadowolonego z bazy w Magawishu
Miałem z nimi w tym roku również niemiłą przygodę z nimi.
Coś mnie podkusiło, pierwszy raz w życiu pożyczyć od nich kita (9m Nobila, wiało dobre 30 węzłów, 105 kg mojej wagi)
Odpłynąłem od brzegu z kilkaset metrów, tam gdzie dobrze wiało i wtedy latawiec zaczął się strasznie deformować. Nie wiem dlaczego, może było za mało powietrza, ale obsługa sama pompowała, bo dużo latawców pęka od ciepła na plaży, może te Nobile tak mają, czy też może z tym modelem było coś nie tak. Zawróciłem do brzegu i jak już byłem około50 metrów od brzegu kite sam się potargał w powietrzu przy skrajnej tubie i to praktycznie na oczach obsługi.
Szef szkółki od razu do mnie, że to nowe kite, kosztują po 1500 euro, ale mi policzy za niego tylko 1000 euro. :shock:
Zacząłem z nim oglądać podarty latawiec, i w miejscu gdzie się potargał to były już ślady dwóch napraw: jedno szycie tuby i łata na materiale. Jeszcze w sąsiednim brycie dodatkowo znalazłem mu małą dziurkę, tak jakby latawic kiedyś „zwiedzał jakieś krzaki”
Pokazuję mu to i tłumaczę, że to chyba nie moja wina, bo kite rozleciał się w powietrzu po 5 minutach mojego pływania, a nie przez walniecie o wodę, brzeg czy innego kajciarza.
On na to, że jak pożyczam kite to pełna moja odpowiedzialność i składa mi ostateczną propozycję, naprawi go za 100 euro i potem mam go kupić ze szkółki za 750 euro, a jak nie to wzywa policję, dostanę mandat, wpis do paszportu i będę w Egipcie persona non grata.
Wtedy to już mnie lekko wku...ł tym straszeniem i kazałem mu dzwonić po Policję, bo sam chętnie porozmawiam z nimi.
Widziałem to wszystko trochę inaczej niż on, dał mi jakieś dziadostwo do pływania przy naprawdę silnym wietrze, co nie jest zbyt bezpieczne i jeszcze chce wyłudzić kasę.
Zaczął dzwonić po Policję, a ja po swojego rezydenta, bo to nigdy nie wiadomo co za prawo i zwyczaje u nich.
Po godzinie, albo go Policja olała, albo od początku blefował, bo powiedział że jak oddam za naprawę to po sprawie, a jutro mi pokaże rachunek ile za to szycie. Nadmienię, że za naprawę oddać to mu chciałem od razu, nie żebym się czuł winny, ale tak ogólnie dla „dobrego klimatu”, bo to mój czwarty pobyt u nich i połowa wyjazdu.
Oczywiście że za dwa dni pokazali rachunek, ale już nie na 100 euro, ale na 220, za szycie samego materiału 30x50cm w kształcie litery L, i to przy cenach w Egipcie J
Jak powiedziałem jej że były inne ustalenia (tym razem była jakaś laska szefowała) to zaczęła jakieś dramaty z darciem i wymyślaniem, miałem jej dosyć i całej tej sytuacji, dałem jej tę kasę i zwinąłem się ze spotu.
PS
Jeszcze na koniec mało profesjonalne zachowanie dziewczyny, nie chciała mi pożyczyć śrubokrętów do rozkręcenia desek i dali mi je chłopaki z sąsiedniej bazy ws-a-za co im serdeczne dzięki.
:clap:
I tak się zakończył mój czwarty i ostatni pobyt w Colona Watersport w Magawishu, a w sumie jestem ciekaw opinii kogoś zawodowo związanego z szkółką/spotem, czy to ze mną jest coś nie tak, czy z tymi z Colona ?
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 14:43 przez AdamR, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
szed
Posty: 3853
Rejestracja: 09 lip 2005, 19:34
Deska: CF, North, Shin
Latawiec: Naish
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 31 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 lip 2010, 14:41

Dobry zwyczaj.. nie pozyczaj :wink:
A rescue miales u nich w ogole?

AdamR
Posty: 158
Rejestracja: 20 wrz 2007, 22:10
Lokalizacja: Śląsk/Gliwice
 
Post22 lip 2010, 14:45

Miałem, nawet dostałem rabat za 4-tą wizytę
i w sumie to masz rację :?

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 lip 2010, 15:01

szed pisze:Dobry zwyczaj.. nie pozyczaj :wink:



przykładowo w WAKE.PL takie zdarzenia bierzemy na klatę ..SWOJĄ :idea:

co do COLONY :/
jak sam zauważyłeś JEŚLI tam już wieje
to OD BRZEGU najczęściej = totalny lypsztyk :/

z asekuracją którą "okazyjnie" kupiliśmy
hurtem na dwa tyg (by było "taniej" :lol: bo za dzień jakoś20 euro - za dwa tyg po 10 liczą - więc "jedyne" 140 :lol: )
a że wiało 1,5 dnia :shock: z dwóch tygodni - to mieliśmy najdroższe "pływanie" (na 13tkach :idea: ) w życiu :?

poza tym jak mi się tam z jakieś 500 m od brzegu (przy offshorze trudno tam pływać bliżej) kite zerwał z lisza
to gdybym czekał na rescue - skończyłoby się NA BANK na ..pożyczeniu od nich kolejnego kajya (może i NOBILE :wink: , może nawet Twojego ) - bo ze swoim bym się rozstał, przy ich egipskiej opieszałości
na szczęście skoro byłem na 13tce - to wiało agresywne z 12 węzłów - więc sam sobie dogoniłem kajta
pozbierałem się i samodzielnie do brzegu..

od tamtej pory w Megawishu moja noga nie stanęła :idea:

pzdr

Awatar użytkownika
Woo
Posty: 61
Rejestracja: 11 wrz 2009, 18:29
Deska: Nobile
Latawiec: Slingshot (x2)
Lokalizacja: Warszawa
 
Post22 lip 2010, 15:02

AdamR pisze:Miło mi słyszę kogoś niezadowolonego z bazy w Magawishu....


Co prawda rescue, jak kumpel złamał nogę, było całkiem przyzwoite. Prawdziwie zaangażował się tylko szef całej bazy, bo beżowi ruszali się jak muchy w smole. Jednak z traktowania gości oraz poziomu usług to mocno byłem niezadowolony. Tym bardziej, że spot jest na terenie hotelu i tłumaczenie, że trzeba płacić za plaże to przeginka.

Wracają do cen to fakt, są droższe miejsca. Jakbym miał prałcić 200E za rescue to zwyczajnie tam nie pojadę. Wybieram takie miejsca gdzie mnie stać. Jednak nie mam żadnej pretensji do ludzi, którzy prowadzą tam bazy.

Awatar użytkownika
Woo
Posty: 61
Rejestracja: 11 wrz 2009, 18:29
Deska: Nobile
Latawiec: Slingshot (x2)
Lokalizacja: Warszawa
 
Post22 lip 2010, 15:06

Ziomek. pisze:co do COLONY :/
jak sam zauważyłeś JEŚLI tam już wieje
to OD BRZEGU najczęściej = totalny lypsztyk :/


Na pewno piszesz o Colonie? Byliśmy tam 2 tygodnie i cały czas wiało SIDE-SHORE... słyszałem coś, że w zimie się odkręca wiatr.

Pozdrawiam,
Woo

Awatar użytkownika
szed
Posty: 3853
Rejestracja: 09 lip 2005, 19:34
Deska: CF, North, Shin
Latawiec: Naish
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 31 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 lip 2010, 15:18

Woo pisze:Wracają do cen to fakt, są droższe miejsca. Jakbym miał prałcić 200E za rescue to zwyczajnie tam nie pojadę. Wybieram takie miejsca gdzie mnie stać. Jednak nie mam żadnej pretensji do ludzi, którzy prowadzą tam bazy.

A ja jednak mimo wszystko mam takowe pretensje bo nie widze ku temu zadnego logicznego uzasadnienia.. podobnie jak dla taxi za 50-100zl od kilometra. To poprostu czyste naciaganie klientow i wzgledem takich praktyk zawsze bede stawal okoniem.
ps. na szczescie mi na Praso i tak asekuracji nie sprzedadza (nawet jak bym chcial) bo nie mam IKO.. hehehe :D , a takim leszczom nie sprzedaja asekuracji bo zbyt czesto musza potem ponton odpalac :wink:

Awatar użytkownika
Woo
Posty: 61
Rejestracja: 11 wrz 2009, 18:29
Deska: Nobile
Latawiec: Slingshot (x2)
Lokalizacja: Warszawa
 
Post22 lip 2010, 15:30

Podejrzewam, że koszty są inne w Egipcie i na Rodos. Koszty zatrudnienia obsługi, dzierżawy gruntu, mediów itp. Do tego dochodzi "jakość" klienteli. Jak jest miejscówka dla nadzianych Niemców to ceny idą w górę...

Pozdrawiam,
Woo

Awatar użytkownika
szed
Posty: 3853
Rejestracja: 09 lip 2005, 19:34
Deska: CF, North, Shin
Latawiec: Naish
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 31 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 lip 2010, 15:51

Woo pisze:Podejrzewam, że koszty są inne w Egipcie i na Rodos. Koszty zatrudnienia obsługi, dzierżawy gruntu, mediów itp. Do tego dochodzi "jakość" klienteli. Jak jest miejscówka dla nadzianych Niemców to ceny idą w górę...
Pozdrawiam,
Woo

No to tutaj masz typowa miejscowke dla nadzianych Niemcow (baza 7 Boforta w Soma Bay). 90% klientow tam to Niemcy z pobliskich wypasionych 5* hoteli:
http://www.7bft-kitehouse.com/en/courses_cost.htm
przechowalnia i serscue na 7 dni = 50 Euro

ps. na Praso raczej przyjezdzali biedni studenci koczujacy na pobliskich wydmach, a nie nadziani Niemcy :wink: No ale moze wlasnie PL baza chce zmienic ten stan rzeczy.. hehe

Awatar użytkownika
Woo
Posty: 61
Rejestracja: 11 wrz 2009, 18:29
Deska: Nobile
Latawiec: Slingshot (x2)
Lokalizacja: Warszawa
 
Post22 lip 2010, 16:09

No w Egipcie raczej ceny nie przekraczają 50E za tydzień. Inaczej jest właśnie w UE, gdzie ceny są bardzo zróżnicowane. Trzeba zrobić wywiad środowiskowy, żeby rozwiązać tą zagadkę :) Podejrzewam, że chodzi o koszty stuff'u. Inaczej się płaci beżowemu a inaczej europejczykowi.

Pozdrawiam,
Woo

Awatar użytkownika
szed
Posty: 3853
Rejestracja: 09 lip 2005, 19:34
Deska: CF, North, Shin
Latawiec: Naish
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 31 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 lip 2010, 16:15

Woo pisze:No w Egipcie raczej ceny nie przekraczają 50E za tydzień. Inaczej jest właśnie w UE, gdzie ceny są bardzo zróżnicowane. Trzeba zrobić wywiad środowiskowy, żeby rozwiązać tą zagadkę :) Podejrzewam, że chodzi o koszty stuff'u. Inaczej się płaci beżowemu a inaczej europejczykowi.
Pozdrawiam,
Woo

No niby masz racje. Ale.. jak wytlumaczyc dwukrotna roznice w cenie (100Euro i 200Euro na Praso) tej samej uslugi na tym samym spocie w dwoch roznych bazach? :D

AdamR
Posty: 158
Rejestracja: 20 wrz 2007, 22:10
Lokalizacja: Śląsk/Gliwice
 
Post22 lip 2010, 16:21

Woo pisze:
AdamR pisze:Miło mi słyszę kogoś niezadowolonego z bazy w Magawishu....


Co prawda rescue, jak kumpel złamał nogę, było całkiem przyzwoite. Prawdziwie zaangażował się tylko szef całej bazy, bo beżowi ruszali się jak muchy w smole. Jednak z traktowania gości oraz poziomu usług to mocno byłem niezadowolony. Tym bardziej, że spot jest na terenie hotelu i tłumaczenie, że trzeba płacić za plaże to przeginka.

Wracają do cen to fakt, są droższe miejsca. Jakbym miał prałcić 200E za rescue to zwyczajnie tam nie pojadę. Wybieram takie miejsca gdzie mnie stać. Jednak nie mam żadnej pretensji do ludzi, którzy prowadzą tam bazy.

W sumie to poza tym jednym incydentem to nie mogę się ich czepiać, rescue na wysokim poziomie, miejscowe beachboyse sympatyczni i uczynni, wieje i akwen ok ( w sumie na dwa miesiące mojego tam pływania, to 90% wietrznych dni i zawsze z lewej mańki wzdłuż brzegu )
Tylko to podejście szefostwa :shock:
Abstrahując kto winny awarii sprzętu, jak można wołać 1000 euro za 2 x naprawianego Nobila, który całe swoje życie spędził w szkółce, słonej wodzie i przy +30 stopniach.
Nowe na allegro z barem, pompką i pokrowcem Japa wystawia ma po 2000 zł, czyli niecałe 500 euro.
http://allegro.pl/item1144509712_nobile ... style.html
Ciekawy mają sposób na wymianę sprzętu na nowy, jak trafia "frajera" pokrzyczą na niego i postraszą Policją, to za jednego starego kita maja dwa nowe :D

Awatar użytkownika
FilipN
Posty: 801
Rejestracja: 05 sie 2008, 11:08
Lokalizacja: Warszawa/Jastrzębia Góra
Postawił piwka: 68 razy
Dostał piwko: 77 razy
 
Post22 lip 2010, 17:14

szed pisze:To zobaczcie sobie cene asekuracji tutaj :!: :!:
Albo to blad albo Taras niezle przegial w tym roku z cennikiem (200E z tydz asekuracja !!!!???)
http://www.wind4fun.pl/content/view/89/87/lang,pl/
Ktos licytuje wiecej :D
Tosz to qrfffa przegiecie no..


nie w tym roku niestety bo w zeszłym roku cena u Tarasa była dokładnie taka sama. (jednorazowe zwiezienie z wody bez wykupionej asekuracji kosztowało 100E)
i jest to jeden z powodów dla których ponownie na Praso nie przyjadę...


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości