Pablo pisze:
SZANUJMY INNYCH, BĄDŹMY ŻYCZLIWI I STARAJMY SIĘ BYĆ POMOCNI!
Pablo, zastanawiam się nad tym, co napisałeś, jakby to było, gdyby wszyscy byli "życzliwi" ..kurcze ..NUDNO by było , "amerykańsko"
chyba byśmy jednak tego nie chcieli
główny problem to też branie do siebie, opinii o posiadanym sprzęcie
tak jakby to była opinia o osobie a nie o sprzęcie
do głowy by mi nie przyszło uznawać za atak na MNIE pisanie źle o cechach mojego SPRZĘTU
wielu to robi, nie odbieram tego za atak na mnie
inna sprawa to na pewno NASTAWIENIE się

i różnice w zrozumieniu pisanego - lub rozumienie "międzywierszy", różnice komunikacyjne
często jedna treść może mieć BARDZO różny odbiór , zależny od nastawienia czytającego od piszącego, czasem nawet od samopoczucia obu..
pamiętam post - recenzję, który mnie rozbawił (a to rzadkość - ale mam też swoich ulubionych autorów tu) o jakichś deskach drzwiowych
kładłem się spać z bananem na twarzy, opisałem to - i ..pojechali po mnie właściciele drzwi.. - sam mam ich w sumie więcej niż oni razem wzięci
jeszcze inna faktycznie różnice zdań - ale często ..znów wynikające z braku zrozumienia się nawzajem
ostanie dwa gorące tematy:
dosypywanie plaż - na pewno z Boldkiem byliśmy bliżej wspólnego zdania, niż to by mogło wynikać z dyskusji - jakby On był ekooszołomem (nie sądzę?) a ja przeciwnie ..również nie zgadzam się na przesadne dosypywanie plaż i ustawianie kolejnych rzędów przyczep, niszczenie brzegów -ale jestem ZA ich naprawą, zniszczoną przez samą Naturę - a jeśli ktoś nie ma w tym interesu - nie zapłaci za usypanie.. to logiczne..
i drugi gorący temat, w którym moje zdanie jest niezmienne:
TAK - żal mi poszkodowanego w ostatnim wypadku - ALE jak pisałem, znając kulisy - sam się o to prosił - nie zgadzam się na przyzwolenie pływania w takim stanie - takie zachowanie nie jest ani wskazane, ani pozytywnie o nas nie świadczy - tym bardziej dziwi mnie obrona kilku forumowiczow i przyzwolenie na takie akcje.. to już nie jest niebezpieczne tylko dla samego poszkodowanego , ale dla wszystkich wokół - w tym przypadku skończyło się w miarę bezpiecznie, kogo obchodzi, że dobra znajoma ma zniszczone auto i nie ma jak wozić dzieci do przedszkoli , więc musiała na czas naprawy wyjechać do ich Babci na drugą stronę Polski..
TO obchodzi niewielu
ale nawet jak IM i ICH bliskim krzywdy jegomość nie zrobi - to jeśli kilku takich załatwi się na cacy i naprawdę zamkną dla nas spoty ..to już dotknei wszystkich .. doświadczyłem zamykania spotów , przy "okazji" akcji min - nic fajnego

ganianie się ze strażą pożarną, miejską i policją.
i nagle okazuje się, że nasza największa wolność , i nasze spoty które nam ją dają, JEDNAK nie są nasze i MUSIMY podporządkować się systemowi w którym żyjemy ..
peace