kilka dni temu zerwałem się z przyjaciółmi
do Helu
a tam przy fokarium są spoo zdjęcia Półwyspu
z opisami (polecam

)
jest między innymi fotka Półwyspu z "lotu ptaka"
przedstawiająca kempingi od góry, po kolei, itd
stałem "incognito"
a zasłyszałem rozmowę dwóch "fachowców":
- O widzisz, to jet ten Hel właśnie
- Taa, wiem - wiem , ci "k
ejtowcy" skaczą z jednej strony na drugą, przez las..
- No co Ty?
- Taa, jak mocno wieje, to jeden staje na torach, drugi na drodze, patrzą czy nic nie jedzie i trzeci przeskakuje..
- Eeee, a ile to jest metrów?
- Noo, z 50 bedzie.. [obok jak wół w opisie fotki napisane że Półwysep ma w najwęższym miejscu 200 m szerokości

]
- Noo to nieźle skaczą..
w tej chwili słyszę szept za plecami
dwóch panów z wózkami, których wcześniej nie zauważyłem:
- Ty, słyszałeś: "k
ejtowcy" skaczą przez Półwysep..
....
TAK się właśne rodzą "plotki" , rosną jak "śniegowa kula"
ile takich "kul" słyszałem, min o sobie

, że aż wstyd powtarzać
co do innych "zabawnych" story
to siedząc na Półwyspie po pół roku w roku
mamy ich opasłe tomy
na bieżąco będą sie przypominać to wrzucę
..i na bieżąco będziemy je też tu słyszeć nowe
niedawno, gdy były te bardzo silne wiatru, mające swój smutny finał w Warszawie
kilku instruktorów WAKE.PL pływało na maleńkich rozmiarachl
overpower, liszując się etatowo
szkolenia oczywiście wstrzymane - bo nawet 3m pompowańce,
bzyczące jak pszczoły,
z aktywnymi systemami bezpieczeństwa wyciągały z wody
rozsądni nawet 110 kg kursanci siedzieli cierpliwie w bazie,
czekając aż osłabnie i przyglądając się z szacunkiem instruktorom
podchodzi do mnie dziewuszka, na oko 24 lata, 50 kg wagi
i pyta czy może pożyczyć kajta
pytam mierząc, troche zbity z pantałyku, o umiejętności
(bo a nuż to Gisela Pulido - a ja nie poznaję

)
- Nooo, spoooko, daję radę..
- Ale sprecyzuj?
- No zrobiłam już połowę bodydragów w jednej ze szkółek
..więc to NIE była Gisela
kilka razy muiałem Jej tłumaczyć, że JEDNAK nie pożyczymy Jej kajta..
nie mogła zrozumieć że "nie chcemy" zarobić
poszła, pomyślała parę minut..
wraca...
- A z instruktora można wziąć na godzinę?
...nie , mięsny zamknięty, kiełbasy nie ma
........
KITE to nie łapanie pcheł - nie ma miejsca na
zbytni pośpiech
ani na oszołomowe podejście, typu:
- Bo ja z Rzeszowa aż przyjechałem, na 2 dni tylko, ja MUSZĘ

popływać...
NIE MUSISZ
musisz to tylko umrzeć, nietety, każdy musi..
niekoniecznie dziś
pozdrawiam
BARDZO FAJNY TEMAT W OGÓLE
na GŁÓWNE z nim
