Kristoff pisze:Poza tym pytanie techniczne - całkiem serio - jak w takich warunkach (5-9 kts) podnosisz i utrzymujesz w powietrzu latawiec? W zeszłym roku kupiłem ultralekkiego flaja 15 DLX a nadal mam mega problemy w podniesieniu go w takich warunkach. Może coś robię źle (prawie na pewno)?
Mi tez zajęło ze 2 sezony radzić sobie jako tako w takich warunkach. Trening czyni mistrza. Innymi słowy godzinki, godzinki, godzinki
Idea jest taka, że podstawą jest utrzymywanie napiętych linek na każdym etapie, w każdym momencie. Chwila nieuwagi - linki robią się luźne i dupa.
Dam Ci przykład - jesteś na lądzie, wieje 5-8kts, bawisz się latawcem aby go utrzymać w powietrzu. Idzie dziura, latawiec jest na 45 stopniach na samej krawędzi okna. Co robisz? Niech zgadnę- zaczynasz biec na wiatr aby napiąc linki i podnosisz latawca w górę za wszelką cenę? Można i tak ale na wodzie tego nie zrobisz więc musi być na to inna metoda. Bardzo prosta - sam do tego dojdziesz jak pójdziesz na łąkę i poćwiczysz w takich warunkach.
Dzisiaj dla przykładu miałem wiatr max 8kts i spadał do 3kts. Latawiec ani razu mi nie spadł przez 2 godziny choć drugą godzinę spędziłem na plaży a nie na foilu.
Poza tym start z power zonu a nie z krawędzi okna.
Start z tubą w dół - poprzez obrót latawca o 180 stopni dzieki zaciągniętym sterówkom.
Start z tuba do góry - zaciągnięcie przednich ręką lub cofnięcie dupki jeśli masz trapez siedzący.
Lądowanie może byc normalne (na dłużej) albo w power zonie jeśli przewidujesz za chwilę ponowne odpalenie.