Kto jest gotów zapłacić żeby wiało na 1/2wyspie?

[Kristoff]

Witam,
Jak właśnie boleśnie uczy mnie doświadczenie, ewidentnie jestem katalizatorem bezwietrznej pogody. W skrócie -gdzie nie pojadę tam nie wieje, lub wieje do bani.
Właśnie jestem na półwyspie, gdzie planuję zostać do 12 maja. Jak jest z wiatrem sami widzicie

Jeśli ktoś zechce wspomóc finansowo mój ambitny projekt zarabiania na tym, że mnie tu nie ma, po zebraniu kasy na używaną (nie jestem zachłanny) latawkę (sprawną do lotu) w rozmiarze 10m zwinę się stąd i do końca sezonu nie przyjadę.

Zainteresowanym podam nr konta lub odbiorę latawkę osobiście na 1/2wyspie i w okolicach .

[Ziomek.]

..czyli w niedzielę na Półwyspie już Cię nie ma ?

peace

[BraCuru]

Dobry biznes plan
Wierzę w to co piszesz.
Mam też takiego funfla-katalizatora dobrej pogody.
Wspólne wyjazdy kończyły się co najwyżej kontuzjami wątroby

Bynajmniej mając foila lub race nie mam nic przeciwko abyś "pływał"cały sezon tam gdzie jestem.
Także ja się niestety nie dokładam na Twoje konto.
U mnie teraz wieje 5-9kts. I za godzinkę będę śmigał jak poparzony na foilu

[Kristoff]

Bracuru,
Ja też JUŻ MAM race . Więc tam gdzie jestem na race nie popływasz .

Poza tym pytanie techniczne - całkiem serio - jak w takich warunkach (5-9 kts) podnosisz i utrzymujesz w powietrzu latawiec? W zeszłym roku kupiłem ultralekkiego flaja 15 DLX a nadal mam mega problemy w podniesieniu go w takich warunkach. Może coś robię źle (prawie na pewno)?

Ziomek,
Co do niedzieli - w niedzielę 12 maja faktycznie już mnie nie ma bo wyjeżdżam wcześnie rano. Co do najbliższej niedzieli czyli 05.05 - nadal jestem i popatrz...progno już odkręca kierunek

To co? Kto się zrzuci "na wiatr"?

[BraCuru]

Poza tym pytanie techniczne - całkiem serio - jak w takich warunkach (5-9 kts) podnosisz i utrzymujesz w powietrzu latawiec? W zeszłym roku kupiłem ultralekkiego flaja 15 DLX a nadal mam mega problemy w podniesieniu go w takich warunkach. Może coś robię źle (prawie na pewno)?

Mi tez zajęło ze 2 sezony radzić sobie jako tako w takich warunkach. Trening czyni mistrza. Innymi słowy godzinki, godzinki, godzinki
Idea jest taka, że podstawą jest utrzymywanie napiętych linek na każdym etapie, w każdym momencie. Chwila nieuwagi - linki robią się luźne i dupa.
Dam Ci przykład - jesteś na lądzie, wieje 5-8kts, bawisz się latawcem aby go utrzymać w powietrzu. Idzie dziura, latawiec jest na 45 stopniach na samej krawędzi okna. Co robisz? Niech zgadnę- zaczynasz biec na wiatr aby napiąc linki i podnosisz latawca w górę za wszelką cenę? Można i tak ale na wodzie tego nie zrobisz więc musi być na to inna metoda. Bardzo prosta - sam do tego dojdziesz jak pójdziesz na łąkę i poćwiczysz w takich warunkach.
Dzisiaj dla przykładu miałem wiatr max 8kts i spadał do 3kts. Latawiec ani razu mi nie spadł przez 2 godziny choć drugą godzinę spędziłem na plaży a nie na foilu.

Poza tym start z power zonu a nie z krawędzi okna.
Start z tubą w dół - poprzez obrót latawca o 180 stopni dzieki zaciągniętym sterówkom.
Start z tuba do góry - zaciągnięcie przednich ręką lub cofnięcie dupki jeśli masz trapez siedzący.
Lądowanie może byc normalne (na dłużej) albo w power zonie jeśli przewidujesz za chwilę ponowne odpalenie.

[Ziomek.]

nadal jestem i popatrz...progno już odkręca kierunek

..za okno wolę patrzeć - a jak wieje 7 węzłów jak w tej chwili - to obieram kierunek rower

jutro natomiast będzie PIĘKNE pływanie NA PÓŁWYSPIE - niezależnie czy będziesz tu czy nie

peace

[stiv amoralny]

Nie przyjeżdżaj proszę tylko w najbliższych dniach jeszcze do Soma Bay:)

pozdr

stiv a

[suburban kite]

Fakt faktem jak to jest że są tacy ludzie co wiatr gaszą, miałem taka kursantkę która po prostu gasiła wiatr jak nikt. W końcu nauczyła się pływać ale zajęło jej to 3 lata... Mega odosobniony przypadek. Jak zapowiadała że wpada to również smarowałem rower i planowałem prace bosmańskie wymagające pogody bezwietrznej... Była w międzyczasie na Rhodos tydzień i w Egipcie... Nie uwierzycie ale nie wiało...