Przy połączeniu takiej śruby z kawałkiem drewna otrzymuję "insert" i fakt - ciągle łączenie żywicy w tym miejscu jest krytyczne.
Ważne aby używać żywic o najwyższych własnościach wytrzymałościowych.
Osobiście zalaminowywałem nierdzewne tulejki nagwintowane wewnątrz, które jakoś się trzymają do tej pory.
Ale teraz chwila prawdy: coraz bardziej oddalam się od profesjonalizmu i już stosuję tylko samą sklejkę i wkręcam w nią śruby jak do drewna, dzięki czemu wszystko mocuję dużo szybciej i jednorazowo bo i tak po jednym sezonie na takiej desce to już się nie chce pływać, bo czekają nowe modele do wystrugania.
Gdy chcę wymienić finy to naprawiam stare dziury żywicą i ponownie wkręcam w to miejsce nowe śruby.
Dzięki temu mam trochę czasu na pływanie, zamiast ciągłego siedzenia w warsztacie
