NO POCZEKAJ CHWILE !! NIE PRZEWIJAJ - NIECH SIE STRONA ZALADUJE, NIE !!
Oj, oj, oj!!! bylo wymarzone plywanko!!! najslabszy wiatr przy jakim plywalismy 3,7 wezla!! a najmocniejszy pewnie z 14
Jeziorsko jest rewelacyjne a pikanterii dodaje to, ze faktycznie plywa sie po rzece - naszej milej Warcie.
Jeziorsko, to sztuczny zbiornik, powstaly z zatamowania naszej cieniuskiej Warty - cos podobnego tez jest kolo Wloclawka. Ogolnie krajobraz wyglada troche tak, jakby ktos zrzucil tam bombe atomowa, albo meteoryt by przy...al i zalala to woda...
dojechalismy na miejsce pare minut po 11 i pomimo tego, ze wiatromierz pokazywal 7-8 knotow, to rozpakowalismy manatki
i chociaz w czasie pOOOmpowania wiaterek jeszcze przygasl, to stwierdzilismy, ze jak juz jestesmy, to chociaz zamoczymy dupska - wiec ruszylismy...
... ruszylismy zaopatrzeni w moja nowa deseczke Stkonkera o dosyc sporych rozmiarach - 157x40 (a tak przy okazji - na zdjeciu powyzej z wody wystaja konary drzew)
i wkrótce potym nastapil szok !!! Do tej pory nie wierzylem i w ogole nie chcialem sluchac bajek o plywaniu przy 6ciu wezlach... dzisiaj oczy szeroko mi sie otworzyly, a pysk rozesmial od ucha do ucha!! (dodam, ze atakowalismy z moim Globkiem 18sqm)
tak, tak to 2 bfty! ... i wiecie co, na prawde nie chcialo mi sie wierzyc - ale przy tym marginalnym wietrze prawie ze udawalo nam sie wrocic w to samo miejsce i wychodzily nawet jakies takie, jak to Swistak okreslil - zabie podskoki. Z powodzeniem zaliczylismy tez po backloopie.
Ale sluchajcie tego, zaczelo wychodzic sloneczko i akurat tak sie zdarzylo, ze to ja bylem na wodzie. Wiatr juz calkiem siadl, ale jeszcze wachlujac utrzymywalem sie spokojnie na wodzie, tym niemniej schodzilem z wiatrem. Jak wrocilem, Swistak pokazal mi co nakrecil na kamerze -
wialo wtedy 3,7 wezla !!!!!!!!!!!!! Nie wiem jak to mozliwe - na pewno nie!! ale nawet jak te kilkadziesiat metrow od brzegu bylo kilka wezlow wiecej to i tak jest to jakies szalenstwo!! Moze kiedys zgram ten filmik na kompa, to sami zobaczycie - w kazdym razie wiem, ze teraz przy 8 wezlach bedzie juz niezle
!!! ale jestem szczesliwy !!!
ach - moj downwind skonczyl sie na plazy, na ktora faktycznei powinnismy trafic od samego poczatku
po trudnym powrocie - musialem przebijac sie przez druty, wielkie i male kamienie, kupy szkla, wielkie i male muszle, kawalki blachy, zardzewiale druty, polamane dachowki... oczywiscie na bosaka - chcielismy sie zwijac.
Juz skladalismy maszyny, Swistak sie przebral, a tu sie zachmurzylo .... i zaczelow ladnie dawac - 8, 9, 10 wezlow.... potem juz 11 i 12 - do tego czasu udalo mi sie byc juz na wodzie i zabawiac sie w pelni.
Za jakis czas wskoczyl tez Swistak...
zwroccie uwage, ktora reka zlapal tego graba (zdjecie powyzej)!
wialo calkiem milo!! i jak sie okazuje, nawet 23 pazdziernika mozna sie niezle zabawic !!!
i jeszcze jedna fota
A NA SAM KONIEC RARYTASIK, DLA TYCH NIECO MNIEJ OBRZYDLIWYCH
powiem tylko tyle - w Jeziorsku trzeba dobrze wybrac plaze, bo inaczej mozna trafic na zatopiona szkole rolnicza
po 16tej zaczelismy sie zwijac i o 5 wracalismy do domku - 180km, 2h jazdy
peace
Dr i Swistak