testowałem PKD 6m i...

Buggy, Mountainboard, Powerkiting, Dirtsurfer i inne lądowe cuda.
Awatar użytkownika
FERRER
Posty: 335
Rejestracja: 27 lip 2005, 10:08
Lokalizacja: Kalisz-fornia
Kontaktowanie:
 
Post02 wrz 2006, 12:45

Mariusz33 pisze:
FERRER pisze:Ciekawe dlaczego nikt z was nie napisze co robic by nie przepadał.
Najpierw p******* i p******* a nakoncu odsyłacie do enozo


Bo nigdzie nie jest zadane to pytanie i nie o tym rozmawiamy, może masz problemy z czytaniem :?: narazie dyskusja toczyła się wokół wątku " latawiec nie nadaje sie do puszczania w miejscu" i myślę, że to zostało już wyjaśnione. A z tym swoim p****** to troszeczkę wyhamuj bo narazie nikt twojej twórczości w ten sposob nie określa ....a może czas zacząć.

Za mały jestes dziewczynko na dyskusje ze mna :)
wiec sie opanuje by nie robic syfu na forum taki jak ty czasami robisz.
Ps. To nie moja opinia, zobacz swoje pierwsze posty jaki byłes milusi więc wróc prosze do takiego stanu :D :lol: :lol:

Awatar użytkownika
ENZO
Posty: 64
Rejestracja: 14 lip 2005, 19:30
Lokalizacja: Kolonia / Niemcy
 
Post02 wrz 2006, 12:59

"Mariusz33" - własnie tacy ludzie psują opinie warszawie i to przykre ale z godze sie z tym w 100% wiem co mówie bo mieszkałem w waraszawie od urodzenia do 29roku życia.
FERRER- daj sobie luz

Awatar użytkownika
sarin
Posty: 233
Rejestracja: 23 paź 2005, 22:29
Lokalizacja: Śląsk
Kontaktowanie:
 
Post02 wrz 2006, 13:04

Kto kręci kijem widać czytając posty dlatego w tej materi nie bede sie z wami slimaczył

kawalek tekstu ze strony paracontrol : Możesz zatem z łatwością zmienić w pewnym zakresie typ przekazywanej mocy – od bardziej „poziomej” przydatnej przede wszystkim do jazdy na buggy, do większego ciągu w górę dla zastosowania z landboardem lub snowboardem. "

Chyba normalne ze stojac i nie jezdzac odpalisz latwiec i zaczniesz sie nim bawic nawet aby wejsc na buggy zrobisz to poza nim i co takie cos juz zakfalifikujesz do zabawy statycznej? Oczywiscie ze mozesz cały dzien spedziec na kreceniu ósemek jak wspominal o tym kolega ale czy to jest przeznaczeniem tego latawca? Do jasnej anieki nie wmówisz mi ze latwiec o powierzchni 5-6-7 i więcej m2 został stworzony do takiej wlasnie zabawy! Te latawce maja słuzyc jako pednik a to jak go wykorzystasz to twoja sprawa.Do zabawy są latawce akrobatyczne a nie skrzydła pociagowe. Fiatem 126 tez mozesz sie scigac ale czy to jest jego przenaczenie? Jasne ze zanim zaczniesz jezdzic musisz nauczyc sie sterowac latawcem i dziwie sie ze tego sie nie tzymasz tylko wywlekasz jakies zgola smieszne teksty mały latwiec przy słabszm wietrze jak najbardziej bedzie sluzył jako treningówa by opanowac pilotaz ale nie 6m2 przy 3,5 bof bo nie poto firma go stworzyła i dziwie sie ze idziesz w swoje zaparte

Jeli chodzi o to by buster nie tracil powietzra tzn nie bylo tego dziwnego efektu trzeba go miec caly czas w ruchu oraz uwazac na hamulce bo nieostrozne zaciagniecie hamulca na oknie spowoduje wychamowanie a nastepnie zmiane kierunku a bedac na oknie nie bedziesz mial luz miejsca by latwiec ponownie sie wypełni lecac w lini prostej w takim momecie trzeba go skierowac ku ziemi by sam ponownie się wypełnił

podobny efekt jest przy starcie jesli nie dasz odpowiedni duzo luzu na hamulcu latwiec poderwie sie w góre a nastepnie wypompuje i zacznie opadać sposoby są dwa albo odpuscic hamulec i doregulowac go po wystarowaniu albo w momecie startu skrucic linki głowne (np łapiac supełki) a gdy latwiec wejdzie na 4-5 m w góre puscic linke

opisuje tu to co dzije sie z latawcem 7m2 podejzewam ze z mnijeszymi czyli do 4-5 m tego efektu moze nie byc z racji mnijejszej powierzchni to raz a dwa wszytko tez zalerzy od siły wiatru

ps statyczne puszczanie latwca o wiekszych powierzchniach zle wpływa na kręgosłup i stawy

Awatar użytkownika
sarin
Posty: 233
Rejestracja: 23 paź 2005, 22:29
Lokalizacja: Śląsk
Kontaktowanie:
 
Post02 wrz 2006, 13:31

Lumen kilka słów dla Ciebie - Jak dla mnie nie musisz sie wysilać i stukac w klawiature bo co by ty nie zostalo napisane funfel bedzie funfel a twoje wywody nic ale to nic do dyskujsni nie wniosły poza wątkiem warszawskim


pozdr

moze kiedys wypijemy kileicha w Rembrantowie?;)

Awatar użytkownika
Mariusz33
Posty: 289
Rejestracja: 05 mar 2005, 18:46
Lokalizacja: w-wa
Kontaktowanie:
 
Post02 wrz 2006, 13:34

FERRER pisze:
Mariusz33 pisze:
FERRER pisze:Ciekawe dlaczego nikt z was nie napisze co robic by nie przepadał.
Najpierw p******* i p******* a nakoncu odsyłacie do enozo


Bo nigdzie nie jest zadane to pytanie i nie o tym rozmawiamy, może masz problemy z czytaniem :?: narazie dyskusja toczyła się wokół wątku " latawiec nie nadaje sie do puszczania w miejscu" i myślę, że to zostało już wyjaśnione. A z tym swoim p****** to troszeczkę wyhamuj bo narazie nikt twojej twórczości w ten sposob nie określa ....a może czas zacząć.

Za mały jestes dziewczynko na dyskusje ze mna :)
wiec sie opanuje by nie robic syfu na forum taki jak ty czasami robisz.
Ps. To nie moja opinia, zobacz swoje pierwsze posty jaki byłes milusi więc wróc prosze do takiego stanu :D :lol: :lol:


Stary cały ty :lol: zabłysnołeś że hoho, masz jakieś zaburzenia emocjonalne,... ? zresztą n/c.

sarin - i od tego trzeba bylo zacząć :idea: całkowicie sie zgadzam , latawiec 7 m nie słuzy do zabawy, ale mozna je puszczać stojąc w miejscu (wszystko zależy od warunków wiatrowych). Myślę, że na tym mozna skończyć. Poniżej dla tych którym nie chce się szukać :

Przepadanie
Sytuacja w której latawiec traci napięcie na linkach i spada bezwładnie w dół. Do takiej sytuacji dochodzi zazwyczaj w momencie w którym wiatr jest za słaby aby utrzymać latawiec w powietrzu. Sytuacja taka jest o tyle niebiezpieczna że latawiec spadając często potrafi jednak "nabrać" trochę wiatru i wygenerować moc która skutkuje najczęściej nagłym, mocnym szarpnięciem do przodu i gwałtownym upadkiem latawca do wody. Szczególnie uważać na to należy będąc na brzegu. Aby uniknąć takiej sytuacji w warunkach słabowiatrowych nie trzymajmy latawca w zenicie tylko po prawej lub lewej stronie okna wiatrowego. W takiej sytuacji latawiec zazwyczaj znajduje się nisko nad wodą, lądem i ewentualny upadek jest o wiele mniej szkodliwy dla sprzętu i ridera.


cytat z kiteportal.

PZDR

Awatar użytkownika
nosens
Posty: 374
Rejestracja: 14 wrz 2005, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk (Pińczów)
Kontaktowanie:
 
Post02 wrz 2006, 13:52

martwi mnie to co tu musze czytac :? klimat robi sie niezdrowy...czy ludzie to juz wogle nie potrafia byc mili :?:

FERRER chyba z warszawy nie jestes? a zgrywasz "kozaka warszawiaka"
no ale masz piekny kask i blyszczace okularki ,wiec chyba Ci wolno 8)

To wlasnie mieszkancy tego miasta (czyt.Warszawy) mogli by uczyc innych jak nalezy sie zachowywac,bawic.Bo chyba chodzi tu o zabawe i promowanie tego sportu?

a co do latawcow PKD to z checia bym potestowal :idea:

Awatar użytkownika
FERRER
Posty: 335
Rejestracja: 27 lip 2005, 10:08
Lokalizacja: Kalisz-fornia
Kontaktowanie:
 
Post02 wrz 2006, 13:55

Mariusz33
Wyprowadzenie kite poza krawędz neutralnego okna wiatrowego tez nazywa sie przepadaniem jak byś nie wiedział.
Jeśli pilot znajdzie się po stronie zawietrznej w stosunku do latawca też przepadnie.

nosens - znajdz wypowiedz moją na temat warszawy???
bo chyba slepy jestem
Ostatnio zmieniony 02 wrz 2006, 13:57 przez FERRER, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sarin
Posty: 233
Rejestracja: 23 paź 2005, 22:29
Lokalizacja: Śląsk
Kontaktowanie:
 
Post02 wrz 2006, 13:56

Tak tylko tu nie chodzilo o przepadanie zwiazane z brakiem napiecia na linkach a efekt wypompowani latawca gdzie patzrac z dołu ewidentnie widac jak material na dole komór zostaje jak by zassany do wewnatrz (nie nadinterpretowac opisu) i akurat to zjawisko zdaza sie gdy linki są napiete chyba na filmiku z waszego ostatniego wypadu widac to na samym koncu jak latwiec wchodzi w góre i opada- nie jestem pewien bo moze ktos umyslnie startowal po czym ponownie kładł latwiec na ziemi

ciekawe skad ta nagła zmiana stanowiska

powiem tak szkoda z niekturymi wdawac sie w jakie kolwiek rozmowy. Na pocztku myslalem ze trafilem na forum gdzie bede móg chłonac tak potrzebna mi wiedze na temat latawców jednak po pewnym czasie okazlao sie ze forum to miejsce polowan na nowych zapaleńców gdzie jak tylko ktos zapyta jaki latwiec odrazu pojawia sie kilka ofert, ba czasem nawt nie zdzazy zapytac a ofertysame sie pojawiają. Drugi rodzaj postów to szukanie dziury w całym. Trzeci jak dopie..... innemu. Czwarty 100% lanserka. Piaty kóleczka wzajemnej adoracji. Szósty regularna wojna miedzy stałymi wrogami.

Co smieszniejsze coraz mniej ludzi udziela sie na forum a tylko jednym i tym samym ilosc postów rosnie w zastraszajacym tepie. Od czasu do czasu znajdzie sie kolo który nie mając juz nic do napisanaia "walnie tekstem lepiej wiecej latajecie niz gadacie" a ciekawe ile sam lata:) Najlepiej popatrzcie po sobie i sami sobie na to odpowiedzcie a wszym sumieniem niech będą przyrastajace brzuszki od wypitego piwa.

pozdrawiam

Awatar użytkownika
FERRER
Posty: 335
Rejestracja: 27 lip 2005, 10:08
Lokalizacja: Kalisz-fornia
Kontaktowanie:
 
Post02 wrz 2006, 13:58

:clap: :notworthy: :clap:

Awatar użytkownika
nosens
Posty: 374
Rejestracja: 14 wrz 2005, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk (Pińczów)
Kontaktowanie:
 
Post02 wrz 2006, 14:01

FERRER chodzilo mi o wypowiedz "Za mały jestes dziewczynko na dyskusje ze mna" ktora wlasnie z takim zachowaniem mi sie kojarzy.O nic wiecej...

Awatar użytkownika
FERRER
Posty: 335
Rejestracja: 27 lip 2005, 10:08
Lokalizacja: Kalisz-fornia
Kontaktowanie:
 
Post02 wrz 2006, 14:04

nosens pisze:FERRER chodzilo mi o wypowiedz "Za mały jestes dziewczynko na dyskusje ze mna" ktora wlasnie z takim zachowaniem mi sie kojarzy.O nic wiecej...


hehehhe
nie wiedziałem ze to warszawski tekst
ok nie bede go stosował:D
Przepraszam i zwracam honor
Ps to gogle nie okulary ;)

Awatar użytkownika
JaFuzz
Posty: 176
Rejestracja: 17 kwie 2006, 09:39
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:
 
Post02 wrz 2006, 14:17

Ciach!

sarin pisze:Na pocztku myslalem ze trafilem na forum gdzie bede móg chłonac tak potrzebna mi wiedze na temat latawców jednak po pewnym czasie okazlao sie ze forum to miejsce polowan na nowych zapaleńców gdzie jak tylko ktos zapyta jaki latwiec odrazu pojawia sie kilka ofert, ba czasem nawt nie zdzazy zapytac a ofertysame sie pojawiają. Drugi rodzaj postów to szukanie dziury w całym. Trzeci jak dopie..... innemu. Czwarty 100% lanserka. Piaty kóleczka wzajemnej adoracji. Szósty regularna wojna miedzy stałymi wrogami.


Tak to już jest... poczytaj kolego jakiekolwiek forum tematyczne.... na każdym to znajdziesz... na moje dobrze że KoledzyHieny wrzucają tu swoje oferty... jak jesteś nowy... mało wiesz... możesz sobie porównać ceny... a nie kupić to co ci pierwsze wpadnie w oko na Allegro... a wojny... pierdo..nie, włażenie w dupę... i lanserka... toć to normalne forumowe klimaty... nic tylko przywyknąć i sobie w głowie filtr na to założyć... ot.. takie jest moje, mało ważne zdanie...

no :mrgreen:

Awatar użytkownika
oXy
Posty: 355
Rejestracja: 29 sie 2005, 22:04
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post02 wrz 2006, 14:27

...no to widze, że powoli zaczynamy przechodzić do rzeczy :D

....stwierdzenie,że latawiec przepada można uzyć w 2 przypadkach..

...po pierwsze primo :idea:

...wtedy gdy przekracza zenit, w tej sytuacji co robiłem to zmieniałem przy uzdzie supełki do regulacji kąta natarcia latawca o czym Sarin pisze w poscie wyżej( ..przekazywanie mocy "poziomej"..itd)..i miałem spokój... powodem przelatywania za zenit, jest też nierówny wiatr...

...po drugie primo multimo :wink:

...wtedy, gdy latawka skierowywana jest na maxymalne krańce okna wiatrowego traci moc,wiatr zaczyna zbyt mocno działać na zawietrzną strone kite'a ... wtedy musisz rozpocząć albo kontre latawki w przeciwnym kierunku(uwazaj żeby nie zrobić jumpa :wink:) ...albo poprostu cofać się z nim do tyłu utrzymując cały czas napięcie na linkach...albo też jedno i drugie naraz....

...pisząc to przypomniała mi sie pewna ważna kwestia podczas jazdy na buggy( ta porada może też się przydać po zmodyfikowaniu dla osób uczących się na MTB ) :)

...nie wiem jak niektórzy z Was, ale ja miewałem czasem taka sytuację( muszę sie podszkolić,żeby to sie więcej nie zdażało :cry: ) związaną w pewnym sensie z przepadaniem latawki...jednak nie stojąc w miejscu tylko w trakcie jazdy.... :P

..."jedziesz sobie jedziesz na jakimś tam halsie...weżmy lewy ( w lewą stronę :D ), jest napięcie na linkach kite'a trzymam nieruchomo na przepopoludniowych godzinach :D i nagle trach :evil: , tracisz napiecie na linkach, kite sie zamienia w kłębek(ale nie jest poplątany ), zaczyna spadać, ty jedziesz dalej, ciągniesz go w powietrzu, ups zaraz na pewno sie rozwinie :shock: i dostanie full powera..co zrobić w tej sytuacji...jeśli nic nie zrobisz to latawiec Cie pociągnie( ewentualnie też buggy, które na bank skoziołkuje) w bok z wiatrem,bo przecież bylismy ustawieni prostopadle do niego i ostrzyliśmy :arrow:

...obczaiłem sobie sposób, dzieki któremu unikam bolesnych gleb ..

...jeśli wieje mocno..to w tej sytuacji szybko co robie to ustawiam buggy z wiatrem,przechylam się do tyłu..proste nie?...jednak nie wiem jak wam,ale mi zajęło troche czasu wyrobienie w sobie takiego nawyku,redukując prawdopodobienstwo gleby do minimum..jest to ważne bo większość upadków na buggy to właśnie takie...

..drugi w sytuacji gdy wieje zdecydowanie mocno,( dla hardkorowców :twisted: ) ....a nie checsz być pomiatany przez kite'a..to poprostu go wyląduj :lol: ..jednak siły działające na latawiec który ponownie sie rozkłada w powietrzu(cały czas chodzi o ten kłębek :wink: ) są bardzo niebezpieczne,dlatego zwykłe wylądowanie manetkami może być trudne,ja w takim przypadku, jakby zapieram manetki o ziemie przesuwając ręke na sam dół rączek,ciągnac tylko hamulce....

..text na pewno sie niektórym przyda- tak początkującym jak i zaawansowanym, bo przecież mamy się wymieniac doswiadczeniami 8)

...sądze ze napisałem w miare na temat...czekam na Wasze opinie...ale to może załozymy osobny topic .. :wink:

Pozdrawiam 8)

PS cos mi sie pokiełbasiło z tym kopiuj wklej JaFuzz :wink:
Ostatnio zmieniony 02 wrz 2006, 15:14 przez oXy, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
JaFuzz
Posty: 176
Rejestracja: 17 kwie 2006, 09:39
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:
 
Post02 wrz 2006, 14:39

hehehe dwa razy napisane... jest mądrzejsze ?? ale jest tak jak piszesz Oxy... ja jeszcze od siebie dołożylbym jeszcze jedną modyfikację Twojego sposobu: wyostrzyć na wiatr, aby napiąć zluzowane linki (bo jak odpadam od razu to często pakuję się na swoje sznurki i dopiero robi się niefajnie) i jak zacznie się rozkłębkowywać to dopiero wtedy momentalnie z bajdewindu do baksztagu tego samego halsu aby nie bolało za bardzo i po szarpnieciu spowrotem do półwiatru...
no

__kater__
Posty: 1962
Rejestracja: 08 kwie 2006, 21:30
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 1 raz
 
Post02 wrz 2006, 15:56

Łomatkoboska co ja narobiłem ;/ :twisted:

troche postów zeszło z tematu :)

1 Potwierdzam - nie latałem na komorowcach wczesniej poza treningowcem, którego troche udoskonaliłem :)

2 Nie miałem takich warunków by wiatr był idealnie prostopadle do brzegu (bo jak był to wskakiwałem na wode z twardą latawką :) )

3 Sposoby na radzenie sobie ze zwijaniem latawki w locie sprawdzają się - sam też na to wczesniej wpadłem - wystarczy odejść pare kroków lub poprostu poczekać i szarpnąć na koniec ;-)

4 gdy wiatr wiał równo (niestety nie prostopadle do brzegu) to smignalem kilkaset metrów kręcąc z lewa na prawą i tyle z mojego land kitingu (no może poza kilkoma skokami bez deski, które śnią mi się do tej pory ...)

5 na chwile obecna stwierdzam ze latawiec ma wiecej waletów jak zad :) Jeśli jedni potrafią na tym "ostrzyc" to i ja sie naucze - jeśli nie to gwarantuje, ze to napisze i mam w d ze bede pojechany 8)


Wróć do „Landkiting”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości