Ciekaw ilu z nas ujezdza deski bezstrapowe.
Mysle, ze jest to naturalny krok po twintipach i ostatnio bardzo trendy . Ja lacze jedno z drugim i dzieki temu wydluzam sobie sesje kajtowe srednio do 4-5h. Godzinka na twintipie, pol h na directionalu i tak w kolko. Czlowiek nie zmacha sie tak jak przy jezdzie nonstop freestyle & ride.
Na razie widzialem tylko fotki Boriana w ostatnim watku o Karwii. Borian pisal, ze jest to latwe. Zgadzam sie w 100%. Wiekszosc uwaza to za wyczyn ekstremelny bo trudno sobie wyobrazic jak mozna trzymac deske pod stopami. Dobry wosk surfingowy i deska klei sie do stop jak budapren. Jadac od brzegu zeskakuje z fali majac deske czasami calkowicie w powietrzu a wosk dalej trzyma. Proste. Sprawdzilem w warunkach od 10 do 40kt.