Ciekaw jestem czy macie jakieś sposoby na tę wkurzającą przypadłość jaką jest przeziębienie. Ponieważ jestem morsem to nie miewam gryp, przeziębień z temperaturą 40stopni i tkaie tam. Ale przy takich skrajnych warunkach w postaci temperatury i wiatru, rozbierania się z mokrym ciałem na dworze nie sposób uniknąć, kataru i lekkich objawów przeziębienia. Jak mnie zaczyna dopadać to robię syrop z cebuli i szprycuję się gripexem, ale to już po fakcie, może ktoś ma sprawdzoną metodę profilaktyki?
Pozdrowionka