Kitesurfing jest latwy

Forum dla początkujących
damiiano76
Posty: 10
Rejestracja: 05 gru 2007, 13:56
 
Post05 gru 2007, 14:43

Chcemy z kumplem zaczac KS. Nie jestesmy koordynacyjnie uposledzeni, ale nasza przygoda z kitem to raczej puszczanie latawcy niz uzywanie ich.
Czy jakis samouk moglby napisac pare slow od czego zaczynal, bo na forum dla poczatkujacych doszukuje sie "dziwnie"brzmiacych nazw ewolucji i trickow hehe.
A moze jakis filmik instruktarzowy?
dzieki i pozdro

Awatar użytkownika
przemjas
Posty: 2566
Rejestracja: 21 lis 2006, 13:54
Deska: SU-2 Prorider
Latawiec: SS RPM 10m
Lokalizacja: Elbląg
Postawił piwka: 22 razy
Dostał piwko: 18 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 gru 2007, 14:46

polecałbym raczej szkolke, szybciej i bezbolesnie.

ja poczatkowo sam sie uczylem, potem poszedlem do szkolki na 1/2 IKO, a pozniej z braku czasu na wyjazd na plw i oczekiwaniu tam na wiatr bylem zmuszony uczyc sie sam.

ale zdecydowanie polecam szkolke. od tego zacznijcie.

a jak juz chcecie sami sie uczyc to chociaz przestudiujcie ksiazke Ziomka. tam macie opisane wszystko krok po kroku
czarno na bialym

:/
 
Post05 gru 2007, 15:35

damiiano76 pisze:Chcemy z kumplem zaczac KS. Nie jestesmy koordynacyjnie uposledzeni, ale nasza przygoda z kitem to raczej puszczanie latawcy niz uzywanie ich.
Czy jakis samouk moglby napisac pare slow od czego zaczynal, bo na forum dla poczatkujacych doszukuje sie "dziwnie"brzmiacych nazw ewolucji i trickow hehe.
A moze jakis filmik instruktarzowy?
dzieki i pozdro


Ja najpierw obejrzalem ogromna ilosc filmow zanim mialem w ogole prawdziwego kita. Oprocz tego 2 linkowy latawiec to byla moja zabawka od hmm 8roku zycia? Potem po prostu wszedlem do wody z prawdziwym 14m^2 kitem (jak sie pozniej okazalo latawiec sredni do nauki.:) i uczylem sie jak nim operowac zeby nie zrobic sobie krzywdy. Z 2 dni wietrzne spedzilem tylko latajac kitem i staralem sie byc jak najdalej od brzegu (tak z 200m:) bo nie wiedziec czemu strasznie szybko do niego podplywalem. Potem wskoczylem z deska i sie wywracalem bilem kitem o wode itp itd.
Jesli jestes uparty ucz sie sam ale koniecznie z glowa!! bo na prawde mozna sobie zrobic krzywde. Jesli masz pare stowek gorki pojdz na kurs tzw IKO 1 i 2. Jesli chcesz zaoszczedzic IKO3 sobie odpusc bo sam do tego dojdziesz i tak.

damiiano76
Posty: 10
Rejestracja: 05 gru 2007, 13:56
 
Post05 gru 2007, 16:21

Dzieki za rady. Do sezonu troche czasu(chociaz w uk tu; teraz mieszkam, chlopaki plywaja prawie caly rok), a wiec teoretycznie sie przygotujemy, a pozniej tak czy inaczej poszukamy chyba kogos kto nam pokaze jak temat ugryzc.
pozdro

Awatar użytkownika
kubat2
Posty: 707
Rejestracja: 02 sie 2006, 22:20
Lokalizacja: Warta (jez. Jeziorsko:D)
Kontaktowanie:
 
Post05 gru 2007, 16:58

Co do kontroli deski jeszcze. Pojechalem specjalnie do Lublina na wyciąg pośmigać na wake. Po pół godzinie prób (bo nie było tam żadnego instruktora) stanąłem w końcu na desce i zacząłem robić małe slalomiki :wink: Najgorzej wydaje mi się z początku jest skręt z przeniesieniem ciężaru "na twarz":-), czyli do przodu :wink: (żeby zrobić to "agreswynie" trzeba trochę poćwiczyć- mi się jeszcze nie udało) W sumie nie jeździłem nigdy na snowboardzie itp.
Tutaj linki do fotek po dwóch-trzech godzinkach pływania:

http://fc03.deviantart.com/fs17/i/2007/ ... kubat2.jpg

http://fc05.deviantart.com/fs16/i/2007/ ... kubat2.jpg

http://fc04.deviantart.com/fs18/i/2007/ ... kubat2.jpg

damiiano76
Posty: 10
Rejestracja: 05 gru 2007, 13:56
 
Post05 gru 2007, 17:14

Ja myslalem,ze po trzech dniach na sucho dopiero do wody hehe,a tu prosze trzy godzinki.

Awatar użytkownika
kubat2
Posty: 707
Rejestracja: 02 sie 2006, 22:20
Lokalizacja: Warta (jez. Jeziorsko:D)
Kontaktowanie:
 
Post05 gru 2007, 17:40

damiiano76 pisze:Ja myslalem,ze po trzech dniach na sucho dopiero do wody hehe,a tu prosze trzy godzinki.


na wyciągu strasznie szybko się uczysz. Nie martwisz się latawcem, wiatrem itp, skupiasz się tylko na deseczce :D

Awatar użytkownika
sdareks
Posty: 492
Rejestracja: 05 kwie 2007, 22:40
Lokalizacja: Wieden
Kontaktowanie:
 
Post05 gru 2007, 21:51

O tak, bardzo polecam pocwiczyc deske na wyciagu zanim dolozy sie kajta.
Tu cos bylo na ten temat:
http://www.kiteforum.pl/forum/viewtopic ... ght=dunaju

Cygański król
Posty: 592
Rejestracja: 29 wrz 2007, 09:42
Deska: Nobile
Latawiec: Naish Torche 09
Lokalizacja: Warszawa
 
Post06 gru 2007, 11:29

różnie to bywa, mam znajomego który od pierwszego wzięcia kajta w ręce po 3 godzinach pływał na halsie, po 4,5 ostrzył a po 6 robił zworty i próbował podskakiwać... co więcej to wszystko jednego dnia...

CHłopaczek zaczął w zeszłym roku się uczyć... w tym roku startował w PKRA w brazylii

Awatar użytkownika
kubat2
Posty: 707
Rejestracja: 02 sie 2006, 22:20
Lokalizacja: Warta (jez. Jeziorsko:D)
Kontaktowanie:
 
Post06 gru 2007, 22:58

damiiano76 pisze:Ja myslalem,ze po trzech dniach na sucho dopiero do wody hehe,a tu prosze trzy godzinki.


3 godziny z samą deską na wake plywania i efekt taki jak widzisz na fotkach:-) Na halsie zacząłem pływać po ok 4-5 godzinach (nie wiem ile dokładnie bo byłem w 3 osoby z instruktorem więc trzeba wziąć pod uwagę innych i podchodzenie pod wiatr) Ale indywidualnie myslę że w nawet w 2-3 godzinki można przy nie za silnym wietrze zaczać pływać w miarę sprawnie na halsie:-)

Awatar użytkownika
kukems
Posty: 1488
Rejestracja: 17 mar 2007, 21:51
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 2 razy
 
Post06 gru 2007, 23:10

Dzieki za rady. Do sezonu troche czasu(chociaz w uk tu; teraz mieszkam, chlopaki plywaja prawie caly rok)


Hmmm masz na myśli sezon snowboardowy :P Bo my śmigamy cały czas 8)

damiiano76
Posty: 10
Rejestracja: 05 gru 2007, 13:56
 
Post07 gru 2007, 05:50

kukems pisze:
Dzieki za rady. Do sezonu troche czasu(chociaz w uk tu; teraz mieszkam, chlopaki plywaja prawie caly rok)


Hmmm masz na myśli sezon snowboardowy :P Bo my śmigamy cały czas 8)

hehe. Nauke chyba mimo wszystko lepiej rozpoczac w sezonie letnim 8)


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość