i co najlepsze sam się uczyłem, nie jest to takie trudne jakby się wydawało(oczywiście mam na myśli pływanie prawo-lewo, nie jakieś triki czy zwroty, narazie tylko z "przymoczeniem") ale pomalutku nauczę się więcej, mam nadzieje że okazja do nauki już niedługo się powtórzy,
Pierwszy hals jest naprawdę niesamowitym przeżyciem.




nie mogłem potem zasnąć w nocy, bo myślałem co zrobić by lepiej popłynąć



Jeśli ktoś uczy się sam, bardzo pomocna jest książka.
Ja mam tą Ziomka i muszę powiedzieć ze dużo mi pomogła,
Dzięki za napisanie tej książki

teraz tylko trening