BraCuru pisze:No i poprosze o dalsze argumenty w sporze kto ma pierwszenstwo w strefie brzegowej oraz przy startowaniu latawca z wody...
a jaki jets choć jeden argument na to, że startującemu kajta z wody, zwlaszcza głębokiej NIE POWINNIŚMY USTĄPIĆ PIERWSZEŃSTWA
BraCuru pisze:Kater - wysokosc fali nie ma najmniejszego znaczenia

W pewnych warunkach nie ustepuje sie gosciowi co przecina 4m fale a w innych musisz mu ustapic jak surfuje na 30cm fali.
Rowniez nie ma znaczenia ile mocy ma surfujacy w kajcie - raz ma zero a raz full power....
no właśnie - tu wychodzi czy
robimy odrębny "kodeks" dla kitesurfingu
czy też kolejny raz "przepisujemy"

od dawna obowiązujący kodeks żeglarski
jesli "ZAWSZE" prawy hals - to po co tu sie rozpisywać..
wg mnie NIE ZAWSZE
pojęcie "ograniczonej manewrowości" powinno być uwzględniane WG MNIE
( a wg kogo? jeśli wg "kodeksu" który już jest - to po co ta dyskusja

..)
więc:
- jeśli kiter restartuje kajta z wody - to nie rozumiem dlaczego go nie omijać
- jesli bodydraguje do deski - podobnie
- jeśli ktoś ma zdecydowanei poczatkujące umiejetnosci (jak nauka jazdy [ L ] w samochodach - również
- jeśli jest zdecydowanie przepałowany - to juz dyskusyjnie
- jak ma za mało - to nie powinno byc problemu - wyostrzymy Go - wiec nie ustąpimy...
co do fal - pusciłbym kitera ze zdjecia
bo widać że to nie jest Bałtycka krótka i nieregularna fala
wiec rider z pozycji fotografa jest na płaskim..
na BAłtyku obaj byliby równouprawnieni - na takiej samej "fali"
zresztą ostatnio miałem taką sytuację
i omal nie skonczyło sie bardzo niebezpiecznym dzwonem
bo kiter z lewego halsu wlił na mnie prosto
ja nie odpuszczałem
wycyrklowałem że przejdę z metr pod nim - mówiąc przy okazji jak zwykle: "prawy hals" (rider miał zbliżone umiejętności)
jednak na 5 metrów przed minieciem sytuacja go chyba przerosła - i oczywiscie złapał przednią krawędź
byłem pewien że bedzie cieżki dzwon...
jakimś cudem nie było..
na szczeście skończyło się na przeprosinach..
pozdro