ahhh, weekend był cudowny, rewelacyjny, bajecznie przemiły.... zwłaszcza biorąc pod uwagę porę roku!
w sobotę prognoza sie troszkę spóźniła i wiaterek przyszedł dopiero po południu przynosząc słoneczko i 18-24 węzłów - paskudnie że woda z Zatoki gdzieś uciekła (chyba do Rewy) i średni poziom wody w Chałupach to tak po kostki - sporo było w związku z tym gleb a i poskakać się prawie że nie dawało.
Zdjęcia ma Eska, i pewnie jak się jej uda dopiąć do netu to coś zapoda.
a za to sobota w Rewie - jak marzenie - znowu słonko i wiaterek 12-18 węzłów - miłe pływanko po płaskim
a ponieważ pora roku mało kolorowa, to i fotki B&W
Gaaster ćwiczy już solidnie do Kite Chalengu - w speedzie nikt mu nie dorównuje - uchwycić sie go daje w zasadzie tylko jak wchodzi do wody, lub pojawia się na plaży
ma też ladny latawiec... co jest zupełnie niewidoczne na tym zdjęciu
Igi za to miał nieporozumienie z wiatrem i swoimi Końbrinhami - za duży wybór czasem też jest zły
a w tym czasie Adam i Dr Enrique

dawali trochu na płaskim
a zdjęcia w ten ziąb trzaskała nam kolorowa Gaasterka
z rurą idzie mi coraz lepiej - wchodze w niezłe zakresy... troche sobie z ziemią teraz rozmawiam
peace