przemass pisze:BraCuru - zeszliśmy z tematu ale ja zacząłem, OK;)
W niczym mi to nie przeszkadza! NIe rozumiesz? Nie podchodzę do sprawy ambicjonalnie, nie zależy mi ani na byciu autorem takiego kodeksu, ani w ogóle nie mam aspiracji do prowadzenia tego projektu. Dlatego, pomimo że sie być moze nie angażuję, jestem jak najbardziej ZA!
wyraziłem tylko delikatną krytykę, wątpię żeby większość osób pływających przeczytało do końca kodeks w proponowanej przez Ciebie formie. Jeśli jednak uważasz że jest to OK - nie ma sprawy, jestem ZA.
Osobiście uważam, że najbardziej efektywne są krótkie tablice, najlepiej z obrazkami ilustrującymi wszystkie reguły. działa to na wielu spotach i w wielu szkołach na świecie. Dodatkowo przed zejściem na wodę rider podpisuje oświadczenie, że zapoznał się z regułami panującymi na spocie, akceptuje je i ponosi odpowiedzialność za ich nieprzestrzeganie - od odpowiedzialności w postaci wydalenia ze spotu po odp finansową za szkodę. Tak naprawdę prawo jest skuteczne tylko jeśli stoi za nim sankcja, więc dopiero wtedy może ktoś zacznie się wszystkim przejmować. Jak na razie, z polską mentalnością i poczuciem odpowiedzialności, marnie widzę szanse wprowadzenia takiego systemu w kraju. Ale dobrze że angażujecie się żeby to poprawić.
Co do kursów IKO i w ogóle nauczania - początkujący kursant nie wyobraża sobie tak naprawdę nawet pływania, a co dopiero przestrzegania prawa drogi...Dla niego jest to jakaś dziwna i niepojęta plątanina żagli i sznurków. Dlatego, mimo iż prawo drogi jest OBOWIĄZKOWYM tematem na kursie, ciężko wymagać, żeby ktoś po 10 h spędzonych na kursie umiał przestrzegać przepisów w teorii i praktyce.
To tak, jakby na instruktorów prawa jazdy zwalać winę za to, że ludzie nie znają przepisów.
Każdy kto wychodzi na wode bez instruktora robi to NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ i to jest klucz problemu.
Co do braków znajomości prawa przez profesjonalistów (zawodników i instruktorów ) uważam to za KARYGODNE. Niestety znów nie jesteśmy w stanie włożyć tego wszystkim do głów więc musimy odpowiadać sami za siebie;) Z paroma wyjątkami dotyczącymi sytuacji spornych, wydaje mi się że jako instruktor znam dość dobrze prawo drogi

Podobnie większość znanych mi instruktorów/zawodników.
pozdroo
Przemass - pozwolilem sobie przeniesc Twoja wypowiedz na wlasciwe miejsce.
Zgadzam sie z Toba praktycznie we wszystkim.
Mam nadzieje, ze spodoba Ci sie ostateczna wersja Kodeksu, ktory bedzie wydany lada tydzien. Bedzie on mial rowniez proste grafiki przedstawiajace prawidła.
W sumie to nie jest 20 stron tekstu A4 lecz połowa tego co piszesz. Z opinii osob, ktore widzialy wersje finalna wynika, ze czyta sie to lekko i ze zrozumieniem.
Cierpliwosci troszkie....
Liczę również, że spodoba sie to nie tylko Tobie ale wszystkim bosom szkółek w Polsce i pomoze to im w szkoleniu innych oraz własnym dokształceniu.
Piszesz o instruktorach prawa jazdy, ze nie mogą być odpowiedzialni za kursantow.
Ale przecież zaden gamoń co nie zda teorytecznego testu nie jest dopuszczalny do praktycznego
I tak powinno byc w KS na kursach dla poczatkujacych.
Zwykle macie tyle czasu latem podczas bezwietrznych dni, podczas ktorych kursanci zamiast wiedzy pogłębiają dziury w nosie
Przeciez to tylko 2h zajec i kazdy blondin to pokapuje
Wystarczy instruktor ktory wie co mowi, tablica, kreda i Kodeks.
Przeciez to mozna zrobic w super ciekawej formie odpowiedniej dla kazdego wieku kursanta.
I tak dla przykladu: dla przedszkolakow można to zrobic w piaskownicy przy beach barze na Solarze, dla panów dyrektorów jak najbliżej Juraty a dla atrakcyjnych pań - Twój wybór
